Bieszczady Timelapse – zima 2012

Bieszczady Timelapse – zima 2012

Ekipa braci Kłysewiczów wraca na szlak. Już wkrótce odbędą kilkudniową wyprawę zimową w Bieszczady, żeby kontynuować swój cykl wszystkich pór roku po bieszczadzku na wyjątkowych zdjęciach. Ale najlepiej zacytuję ich samych…

28 stycznia 2012 roku – jednodniowy wypad w Bieszczady. Tych kilka ujęć zapoczątkowało projekt Bieszczady Time-lapse. Zima za progiem – ekspedycja tegoroczna już w trakcie przygotowań. Dwóch fotografów, 3 aparaty, kilka dni – to będzie najbardziej wymagająca technicznie część z naszej serii.

Zdjecia i montaz wideo: Krystian Kłysewicz
Muzyka: Marcin Kłysewicz

Zobaczcie koniecznie ich krótki film – zwiastun zimowego dzieła. Wcześniejsze filmy z lata i jesieni możecie zobaczyć tutaj. Ale zima też jest cudna, co widać już na tych kilku ujęciach.

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

2 komentarze

  1. Kamil

    Fajne są takie filmy poklatkowe z krajobrazami 🙂

    Odpowiedz
  2. Lech Kamiński

    Góry moje ścieżki ulubione

    Pierwszy śnieg pobielił granie
    nakrył kosodrzewinę białym kożuchem
    pajęczyny ozdobił błyszczącymi perłami
    ścieżki ubogacił śliskim błotem

    Słońce błyszczy iskrami na śniegu
    on się topi jak zwykle – wodą
    strumyki iskry zabierają ze sobą
    zbiegają z łoskotem do dołu
    nie ma pociechy z pierwszego śniegu

    Szlaki górskie – czy mnie pamiętacie
    kamienie głaskające dumnie moje stopy
    jeziorka zimne błyszczące wśród grani
    wichry śnieżyce też mi ukochane

    Marzy mi się ponownie jak kiedyś
    wędrować samotnie górskimi szczytami
    całym ciałem czuć piękno zmęczenia
    wdychać zapachy piersią pełną dumy

    Świerki dorodne od wieków pod reglami
    one tylko tutaj dostojnością cieszą
    zaszumcie za mną swymi gałęziami
    jak zapamiętałem i bywało kiedyś
    proszę przypomnijcie górskie opowieści

    Pamiętasz mnie sroko bystrooka
    na szlaku na mój widok rabanu narobiłaś
    na mnie i mój plecak już wysłużony
    i zazdrość – ze zostajesz tutaj

    Skały jedyne poukładane przedziwnie
    po których stąpać było mi zaszczytem
    czy jeszcze mnie pamiętacie
    gdy wodę ze strumyka piłem
    o smaku wyjątkowym i niezapomnianym

    Lech Kamiński

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »