Obcowanie z górami daje radość
- Dnia Październik 13, 2017
- Przez marcogor
- kategorie: 2017, Bieszczady, Mój górski świat
0
że się je szanuje, że się ich nie lekceważy,
że pamięta się o żywiole, w obcowaniu z
którym obowiązują ściśle określone prawa.
Łamanie tych praw, skracanie dróg, brak
rozwagi, kosztuje bardzo drogo. Ceną jest
często ludzkie życie”.
Łukiem Karpat, od przełęczy Ruski Put po Pikuj
- Dnia Sierpień 05, 2017
- Przez marcogor
- kategorie: 2017, Bieszczady Wschodnie, Opowieści górskie
3
Odkąd pierwszy raz wybrałem się w Karpaty Ukraińskie i zobaczyłem bezmiar tamtejszych gór, niekończące się pasma połonin staram się wracać tam jak najczęściej. Bo zrozumiałem, że polskie Bieszczady choć są piękne, to są jak igła w stogu siana. Ukraińskie pasma karpackie ciągną się dziesiątkami kilometrów i całymi godzinami można wędrować po bezkresnych widokowych połoninach. Przemierzyłem kiedyś jeden z piękniejszych szlaków Bieszczad Wschodnich tzw. Łukiem Karpat od Przełęczy Użockiej po przełęcz Ruski Put i jak tylko nadarzyła się sposobność by kontynuować tę wędrówkę głównym grzbietem ukraińskich Bieszczad skorzystałem z okazji. Tym bardziej, że miałem też możliwość ponownego wejścia na najwyższy szczyt Bieszczad – Pikuja.
Podobne zdjęcia:
Czytaj dalej»Droga Krzyżowa na Tarnicę
- Dnia Kwiecień 05, 2017
- Przez marcogor
- kategorie: 2017, Bieszczady, Górskie naj..., Opowieści górskie
3
Byłem tam wiele razy, o różnych porach roku, przy różnorodnej pogodzie, z różnymi ludźmi. Tym razem miało być inaczej… nie liczyły się widoki, które i tak spowiła gęsta mgła, ani warunki atmosferyczne, które nie rozpieszczały tego dnia. Na dole deszcz, u góry opady śniegu i porywisty wiatr! Liczyła się jednak tylko droga do celu, przejście w ciszy i skupieniu, rozważając i myśląc nad swoim życiem. Ludzie, którzy szli obok byli ważni, bo wspieraliśmy się nawzajem w drodze do celu. Był pot, zmęczenie i zwątpienie, ale większość z nas dała radę i przeszła swoją pokutną drogę krzyżową. Mimo błota na dole i lodu w lesie dałem radę i ja. Nie było panoramy ze szczytu, co się nieraz zdarzało, ale były piękne cuda natury w zimowym lesie i była w końcu nagroda, czyli niesamowity, zjawiskowy krzyż na szczycie Tarnicy ubrany cały śniegiem i lodem, jako doskonałe dzieło Stwórcy.
Podobne zdjęcia:
Czytaj dalej»Poszukiwanie złotej polskiej jesieni na Smereku i bieszczadzkich połoninach
- Dnia Listopad 03, 2016
- Przez marcogor
- kategorie: 2016, Bieszczady, Opowieści górskie
4
Po trzech tygodniach niebywałej październikowej słoty w końcu zapowiadał się słoneczny weekend. Mimo dużego błota na szlakach nie mogłem usiedzieć w domu i wyruszyłem w poszukiwaniu oznak złotej, polskiej jesieni w Bieszczady. Przecież od dawna wiadomo, że tam jesień najpiękniej pokazuje swoją paletę barw. Chociaż ja uważam, że każde góry najlepiej się prezentują w jesiennych kolorkach, no może z wyjątkiem gór typu alpejskiego, gdzie zimowy wygląd dodaje im największego uroku. Tak więc korzystając z cudnej niedzieli wyjechałem rano w stronę bieszczadzkich połonin. Już podczas jazdy samochodem mogłem zaobserwować w kilku miejscach ładne poranne mgiełki.
Podobne zdjęcia:
Czytaj dalej»Wejście na Paraszkę w Beskidach Skolskich
- Dnia Wrzesień 29, 2016
- Przez marcogor
- kategorie: 2016, Beskidy Skolskie, Opowieści górskie
0
Kolejna moja wycieczka w Karpaty Ukraińskie odbyła się w paśmie Beskidów Skolskich, będących częścią Bieszczadów Wschodnich. To północna ich część, od północy i zachodu obszar ten wyznacza rzeka Stryj, natomiast od południa dolina rzeki Sukiel. Grzbiety górskie tworzą tu sieć zworników i rozgałęzień, odmienną od właściwych Bieszczadów Wschodnich. Obszar jest niemal całkowicie zalesiony oraz praktycznie niezamieszkany. Połoniny występują tylko na najwyższych szczytach. Większość Beskidu Skolskiego znajduje się pod ochroną Parku Narodowego „Beskidy Skolskie”. Moim celem podczas tej wycieczki była Paraszka ( 1268m), najwyższa w całym paśmie i szczyty po drodze. Znajduje się ona w odległości 8 km na północny zachód od miejscowości Skole. Na szczycie znajduje się pamiątkowy kamień, a panorama z wierzchołka także robi wrażenie.
Podobne zdjęcia:
Czytaj dalej»Drugi raz na Korbani w Bieszczadach
- Dnia Wrzesień 24, 2016
- Przez marcogor
- kategorie: 2016, Bieszczady, Opis krajoznawczy
2
Za dobry obyczaj uważam odwiedzić co roku przynajmniej raz Bieszczady. Przecież to chyba najpiękniejsze polskie pasmo górskie po Tatrach. Jako, że połoniny znam jak własną kieszeń staram się szukać nowych miejsc do odwiedzenia. Ale, że to niewielkie góry to ciężko wymyślić coś nowego. W tym roku powróciłem więc na Korbanię, gdzie od niedawna stoi ładna wieża widokowa. Szczyt ten leżący nieco na uboczu Bieszczad ma tę zaletę, że oprócz najwyższych szczytów bieszczadzkich dobrze widać stamtąd Zalew Soliński. W czasie mojej drugiej wizyty tam widoki miałem nawet lepsze niż rok wcześniej. Jako, że ostatnio zdobywałem wierzchołek od Łopieńki, gdzie stoi piękna opuszczona cerkiew, tym razem postanowiłem wejść od drugiej strony, czyli jednej z wiosek w pobliżu Soliny.
Podobne zdjęcia:
Czytaj dalej»Bestsellerowa książka o Bieszczadach już w sprzedaży
- Dnia Maj 04, 2015
- Przez marcogor
- kategorie: 2015, Bieszczady, Recenzja
4
Wpadła mi ostatnio w ręce świetna książka o Bieszczadach, opisująca nieznane fakty z podboju tego najdzikszego kiedyś pasma górskiego w Polsce. Jako, że chłonę z ogromną ciekawością wszystko, co ma jakikolwiek związek z górami, to przeczytałem ją w czasie jednego, przedłużonego wieczoru. Autor książki opisuje tak ciekawe historie i do tego fajnym, humorystycznym językiem, że aż nie chce się odrywać od lektury. Polecam każdemu, kto jak ja jest ciekaw starego świata, który już nie wróci. Dowiedziałem się też, że to już trzeci tom opowiadań, muszę wkrótce sięgnąć po poprzednie. PRL miał swój Dziki Zachód. Dzielili go między sobą kowboje, dzieci kwiaty, wojsko, opozycjoniści, ludność lokalna i najsłynniejszy w Polsce żubr. Opowieści z krańców Polski Ludowej przedstawia właśnie bestsellerowa seria reportaży Krzysztofa Potaczały. Na półki księgarń trafiła obecnie najnowsza część bieszczadzkich historii – „Bieszczady w PRL-u 3”.
Czytaj dalej»Pierwszy dzień wiosny na Tarnicy i Szerokim Wierchu, czyli jak wiosna pogoniła zimę
- Dnia Marzec 31, 2015
- Przez marcogor
- kategorie: 2015, Bieszczady, Korona Gór Polski, Opowieści górskie
2
Pierwszy dzień wiosny tego roku okazał się być pięknym i słonecznym dniem. Uwierzyłem prognozom, które to zapowiadały, skrzyknąłem ekipę i pojechaliśmy w Bieszczady. Zdawałem sobie sprawę, że w górach śniegu jeszcze jest pod dostatkiem i zamarzyłem sobie zimowe wejście na Tarnicę, najwyższy szczyt tego pasma. W praktyce zimowe warunki mieliśmy tylko w partiach szczytowych połonin, a na dole wiosnę w pełni, z przyjaznym błotkiem pod nogami. Tym razem, bo to chyba było moje piąte wejście na ten szczyt, wybrałem trasę z Wołosatego. Samochody zostawiliśmy na parkingu w Ustrzykach Górnych, skąd dowiózł nas tutaj busiarz, którego można zamówić na telefon. Ogłaszają się wszedzie, nawet na przystankach autobusowych. My na swój czekaliśmy może z dziesięć minut. To ułatwiło nam wykonanie planu, jakim było zrobienie pętelki i powrót do Ustrzyk przez Szeroki Wierch.
Podobne zdjęcia:
Czytaj dalej»Na wieży widokowej na Korbani i dalej przez Durny na Waltera
- Dnia Grudzień 30, 2014
- Przez marcogor
- kategorie: 2014, Bieszczady, Opis krajoznawczy
7
Po odkryciu niezwykłych tajemnic nieistniejącej wsi Łopienka, co opisałem tutaj udałem się w dalszą wędrówkę. Moim kolejnym celem był szczyt Korbani, gdzie w tym roku wybudowano wieżę widokową. Z Łopienki nie prowadzi tam żaden szlak, ale istnieje stara droga łącząca tę wioskę z sąsiednią wioską Tyskową. Przebiega ona przez Przełęcz Hyrcza, skąd już blisko na wierzchołek Korbani. Na przełęcz szedłem bardzo błotnistą drogą, wyglądała jakby była tam świeżo zdarta nawierzchnia i odkryta mulista ziemia. Ubłociłem się więc po kolana, ale widok, jaki zobaczyłem z przełęczy wynagrodził mi te niewygody. Hyrcza położona na wysokości 697 m n.p.m. pomiędzy szczytami Durnej (979 m n.p.m.) a Korbani (894 m n.p.m.) jest rozłożystym siodłem, z obszerną widokową polaną. Uroku temu miejscu nadaje też malowniczość otoczenia, jak i samej łąki w jesiennych kolorach.
Podobne zdjęcia:
Czytaj dalej»Odkrywanie ukrytego piękna Bieszczad – w Dolinie Łopienki
- Dnia Grudzień 27, 2014
- Przez marcogor
- kategorie: 2014, Bieszczady, Opis krajoznawczy, Opowieści górskie
6
Chcielibyście trafić kiedyś do magicznej krainy górskiej, gdzie czas zatrzymał się wiele lat temu i wszystko toczy się swoim, łagodnym rytmem? Do zaginionego świata, gdzie nikt nie pędzi, nie ma stresu, ponagleń, że coś musimy, albo coś trzeba, wypada itp ? W miejsce, gdzie nie spotkacie tłumów, a doświadczycie ciszy, błogiego spokoju, oderwania od rzeczywistości. Tam, gdzie cywilizacja nie dotarła i ludzie są milsi, weselsi, szczęśliwsi? Ja odnalazłem takie pełne ciepła i radości uroczysko górskie, gdzie właśnie możemy poznać ten inny, zapomniany czas, świat! Ta czuła i słodka kraina to Bieszczady…. kiedyś najdziksze góry w Polsce, teraz zapełnione turystami, ale nadal możemy odnaleźć tam zagubione lądy, będące oazą spokoju. Jak trafić do tej baśniowej, pełnej piękna natury, dzikości i samotności krainy? Wystarczy jadać z Cisnej do Ustrzyk skręcić w lewo za Dołżycą, kierując się na Buk i Terkę. Potem należy skręcić w wąską asfaltową drogę do Łopienki i już będziecie w świecie bajki.
Najnowsze komentarze