











Dziś na blogu specjalna dedykacja dla wszystkich moich bliskich, przyjaciół, kamratów, z którymi przemierzam górskie ścieżki. Bo oni są dla mnie najważniejsi, z nimi spędzam najwięcej czasu, nie opuszczają mnie w potrzebie, dodają otuchy, wiary w siebie,a nawet sił! Fajnie jest czasami samotnie wędrować po górach, ale znacznie raźniej i weselej jest czynić to w towarzystwie wesołej kompanii… Lubię dzielić się swoim górskim szczęściem i wspólnie przeżywać radość ze szczytowania i odkrywania pięknych miejsc. W jedności siła, a dzielenie się czymś dobrym z innymi daje jeszcze większą satysfakcję. Dlatego pozdrawiam Was serdecznie, wszystkich, którzy wałęsacie się ze mną po tych niesamowitych pasmach górskich i delektujecie się razem ze mną widokami i odkrytymi cudami natury! Dla was dzisiaj ten wiersz… wiem, że tak jak ja najbardziej kochacie Tatry, więc zostawiam Was w tym klimacie…
Czytaj dalej»
Ja też uwielbiam proste strofy,
Co kuszą swoim pięknem.
Przypomną miłość dziś niemodną
I już Ci serce mięknie.
Bo cóż kochać poza górami?
Uwodzą całą swoją składnią,
Kołysze Cię ich forma
Są jak orzechy które spadną
Z łupin już chcesz je obrać
Skorupkę słowa zmiażdżyć szybko
By się zachwycić sensem,
Znalazłaś morał – to nie wszystko
Bo jeszcze coś Cię kręci.
Bo cóż ponad Tatrami?
Ukryty podtekst – jest wrażenie
Smak cudnie buzię mami.
O! taką słodycz hojnie cenisz.
Wiersz sam zapada w pamięć.
”Wielką wartością jest piękno , jakie Tatry
same w sobie posiadają, ale bodaj jeszcze
cenniejszą wartością jest to piękno, jakie
człowiek potrafi stworzyć w podziwie dla
tych gór”
Dzisiaj w kąciku poezji górskiej dwa wiersze klasyka – Franciszka Nowickiego, poety okresu Młodej Polski, taternika, piewcy Tatr, czyli najpiękniejszej górskiej krainy, jednego z projektodawców Orlej Perci. Jego poezja ociekająca wprost miłością do Tatr każdemu zakochanemu w tychże górach musi przypaść do gustu.
Czytaj dalej»Na pewno to znacie, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie przypomnieć ten piękny wierszyk znany mi już od dzieciństwa. Choć dopiero dużo później poznałem znaczenie tych prostych słów…:
„Kocham słońce, morze, plażę, Ale góry… o nich marzę… Te wędrówki górskim szlakiem, Są mym szczęściem, dobrym znakiem. A potoki i doliny, W nich się kocham, bez przyczyny. Co polany w sobie mają? Bez przyczyny zachwycają. Morskie Oko śle ukłony, Czarny Staw jest wyżej położony. Piękne wokół ma oblicze, Ile szczytów, niechże zliczę…. Chyba każdy ma w zamiarze, Być na szczycie swoich marzeń. Chcę się wdrapać hen do góry, Sięgać głową białej chmury. A gdy idziesz pewnym szlakiem, Krok po kroku, znak za znakiem. To odkryjesz piękną sprawę -przed oczyma masz Siklawę. To wodospad masz tatrzański, Piękny, duży, wielkopański. Z wielką siłą z góry spada, Niczym wielka estakada. A jaskinia Mylna, Mroźna, Wcale nie jest taka groźna. Warto zajrzeć do jej wnętrza, Swym urokiem nas zachęca. Zatem mówię… moi mili… Jak nie kochać każdej chwili Tam spędzonej pośród szczytów, Serce rośnie od zachwytu.”
Czytaj dalej»Pora na cotygodniową odsłonę kącika poezji górskiej. Może nie zawsze regularnie, ale staram się powracać z miłością do gór, zwłaszcza w tym zimowym okresie, gdy wycieczek z natury rzeczy jest znacznie mniej. Latka lecą, zdrowia coraz mniej, więc chyba pora powrócić do dawnego zwyczaju odbywania wypraw górskich w ciepłych miesiącach. Sezon wiosna-lato-jesień dawniej praktykowałem, w zimie odpoczywając i zbierając siły, przy okazji poświęcając się planowaniu kolejnych podróży. Do swych ukochanych krajobrazów i przestrzeni wolności nie sposób jednak nie wracać choćby myślą, słowem i piórem! Tęsknota za niedoścignionym pięknem umrze przecież ostatnia. Tak jak w tym miłosnym wierszu pani Kazimiery Alberti…:
Czytaj dalej»W górach zima na całego, również w dolinach nadchodzi jej ostry atak. Opady, silne mrozy i wichury odstraszają od wypadów górskich. Trzeba czekać na lepsze warunki, choć niektórzy lubią taką ekstremę… Ja raczej nie lubię nadmiernego ryzyka, więc pozostaje mi teraz tylko planowanie kolejnych wypraw i czytanie literatury górskiej. A na blogu mogę oderwać się i zaprosić was na chwilę zapomnienia pośród kolejnych strof jakże pięknej poezji górskiej. Noworocznie witam was wraz z najlepszymi życzeniami spełniania swoich marzeń górskich i co najważniejsze z przesłaniem, aby mieliście tyle samo szczęśliwych powrotów, co wyjść! Na dobry początek roku wiersz Wandy Łomnickiej-Dulak…
Czytaj dalej»„Człowiek całe życia szuka klucza – a jak już go znajdzie… to nie pamięta, gdzie był ten zamek.”
Witam Was dzisiaj świątecznie i składam na początku najlepsze życzenia z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Niech biały opłatek w wigilię łamany połączy nas wszystkich znanych i nieznanych. A magia świąt niech wypełni ciepłem nasze serca… Miłość koi serce, rytm jego przyśpiesza. Wiedza koi duszę, wzbogaca człowieka. Miłość i wiedza są nektarem życia, potrzebnego do szczęścia i ludzkiego bycia. I tego Wam dziś życzę. Oraz wielu wspaniałych górskich wędrówek i zachwytu najdrobniejszą ich cząstką. Bo góry to nasz dom i wracajmy zawsze do niego szczęśliwie. A dzisiaj jeszcze świątecznie trochę poezji górskiej! Na początek niezawodny K. Przerwa-Tetmajer:
Czytaj dalej»Listopad to miesiąc nostalgii. Wtedy odwiedzamy cmentarze, także te symboliczne w górach i oddajemy się zadumie jak kruche jest ludzkie życie. Więc uważajcie na siebie w nowym sezonie zimowym, bo stuprocentowi górołazi nie robią sobie przerwy od górskich wędrówek nawet w zimie. A niektórzy z nas czekają na nią, jak na najlepszą porę roku, bo wtedy szlaki są puste i mamy prawie całe góry dla siebie. Listopad to też miesiąc odzyskania niepodległości, więc odwiedzamy cmentarze wojenne i myślimy o tych, dzięki którym żyjemy tu, gdzie żyjemy. Ja bardzo lubię zwiedzać takie miejsca, a mam ich w Beskidzie Niskim, gdzie mieszkam całe mnóstwo, pozostałość po obu wojnach światowych. To taki specjalny miesiąc, który nastraja nas troszkę inaczej… więcej może w naszym życiu przemyśleń i planowania przyszłości. Nie brakło w nim czasu na górskie eskapady, choć dużo czasu poświęcam już na robieniu planów na nowy rok. Wkrótce kolejne opisy mych wycieczek i nowych, niespodziewanych tras, które było dane mi odkryć. Dziś nostalgicznie zapraszam Was do kącika poezji górskiej, do lektury wspaniałego wiersza o górze, którą zna każdy Polak i która doskonale pasuje do nastroju listopadowej myśli. Zachęcam do poddania się chwili i proszę przysyłajcie swe górskie poezje, a będą publikowane na mym blogu!
Czytaj dalej»Dziś krótkie podsumowanie mej pracy, która sprawia mi tyle radości, czyli pisanie bloga. Chyba tylko górskie wędrówki dają mi większą przyjemność, od opisywania i wspominania ich, nieraz po latach. Na podium musi się znaleźć też czas poświęcony planowaniu kolejnych wypraw. Bo ten czas spędzony nad mapą, przewodnikami, albumami, czy po prostu wyszukiwaniem kolejnych miejsc wartych poznania w necie to również chwile szczęścia! To już ponad 4,5 roku, gdy poświęcam czas wolny na spisywanie swej górskiej historii. 57 miesięcy minęło na opisywaniu swych wypraw i dzieleniu się swymi pomysłami na podróże górskie oraz promocji turystyki, jako najlepszej dla mnie formy aktywnego życia.
Czytaj dalej»Góry najwspanialsze dzieło Stwórcy i moje największe kochanie… czy starczy czasu, by zobaczyć wszystko co piękne, wspiąć się na wszystkie wymarzone szczyty? Czy będzie mi dane zdobyć zaplanowane cele, powędrować wymarzonymi szlakami? Tyle jeszcze chciałbym zwiedzić pasm górskich, poznawać nowe góry, bo nigdy mi nie dość tej magii, którą tam czuje… Tylko kolejna wędrówka może ukoić moją tęsknotę za moim wyśnionym szczęściem, światem wymarzonym! Bo moja droga to ta od wierzchołka do wierzchołka góry, z doliny w dolinę, w górę i w dół, gdyż tam wszystko widać lepiej, czuję się tam najlepiej, z dala od zgiełku tego świata! Wiele już napisano poezji o tym… też tak czuję i myślę!
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze