Tu jest mój świat, góry to moje miejsce…

Tu jest mój świat, góry to moje miejsce…

Tu jest mój świat, to jest moje miejsce… zawsze będąc w górach takie myśli mnie nachodzą i sądzę, że wychodzą z głębi serca, choć to rozum ubiera je w słowa! Gdzież lepiej można spędzić aktywnie czas, jeśli nie wśród pięknej przyrody, z dala od cywilizacji, obcując namacalnie z naturą? Niektórzy spędzają kilka godzin tygodniowo w siłowni, czy na różnych zajęciach fitnessu, dbając o wygląd, czy kondycję. Ale czy wiecie, że godzinna wędrówka przez góry powoduje spalenie 420 kalorii? Jeśli odbywamy całodniową, wielogodzinną wycieczkę górską to spalimy więcej niż w ciągu kilku godzinnych sesji różnorakich ćwiczeń w tygodniu. A chodzenie po górach to nie tylko dbanie o formę i zdrowie. Daje nam o wiele więcej wrażeń, możliwość przeżycia prawdziwej przygody, poznania nowych, niezwykłych miejsc, zobaczenia niepowtarzalnego piękna. Owszem można łączyć różne formy aktywności, im mniej biernego leżenia tym lepiej dla naszego zdrowia.

Ornak, Iwaniacka Przełęcz i Kominiarski Wierch

Nawet nie mając czasu w tygodniu, nieraz wypełnionego pracą do późna, możemy wyrwać się w weekend i zajrzeć do całkiem innego świata. Magicznej krainy, otwartej przestrzeni, nieokiełznanej wolności, niezwykłego świata jak z baśni, jakże innego niż ten nasz codzienny, szary, powszedni, znudzony. Tam ,w jakichkolwiek górach, odnajdziemy samego siebie, sens życia, zapomnimy na chwilę o złym, zepsutym, nieraz nie do zniesienia świecie. Czas przestanie nas gonić, tylko da nam wytchnienie i będziemy sami chcieli powracać do tej krainy marzeń. Tak, bo ja marzę o kolejnych szczytach, planuję wyprawy, a potem śnię nawet o nowych, nieodkrytych jeszcze przeze mnie bajkowych miejscach. Jeśli chcemy więc dbać o zdrowie, to możemy połączyć przyjemne z pożytecznym. Gorzej mają Ci, którzy mają daleko do ukochanych gór, ale każdego ciągnie tak samo, nieważne jak często wędrujemy po nich, znacie dobrze tą tęsknotę! Rozłąka z górami boli jak długie nie widzenie z ukochanym.

panorama z Wysokiego Grzbietu

Pomyślmy ile kalorii stracimy maszerując cały tydzień przez góry. Chodząc przez cały rok nie muszę martwić się o takie rzeczy, czy kondycję. Górskie eskapady to nie sport, ale zdecydowanie pomagają zadbać o formę. Jeśli wędruje się stale to organizm przyzwyczaja się i jest zdolny do podwyższonego wysiłku. Kto lubi aktywny tryb życia, niech pomyśli nad tą formą aktywności, bo góry to coś więcej jak pisałem wyżej.  Miało być dziś o czymś innym, ale znowu wpadłem w melancholię…to chyba z tęsknoty za górami, bo zima tego roku jest wyjątkowo brzydka.

Polica, Babia Góra i Pilsko w oddali

Góry to coś wyjątkowego i zawsze warto w nie wracać, kto raz posmakował ich siły ten wie o czym mowa. Smakują zawsze wybornie i napełniają radością moje oczy, serce, rozum i duszę. To niesamowita moc gór i niezmierzona ich tajemnica. Choć są martwą naturą to żyją i dają życie! Potrafią też naprawić nasze, wyprostować nam ścieżki i wszystko poukładać w głowie. I jak tu ich nie kochać? Góry to życie i miłość do nich nie powinna dziwić, jeśli tyle nam dają pozytywnych przeżyć. Pełny kosz wrażeń, dobrych fluidów, które przywozimy z gór i mnóstwo wspomnień przygód, jakie dostarcza nam nieprzewidywalna Matka Natura powinny każdego zachęcić do poznania tego niezwykłego świata. Ja zakochałem się w tych górskich pejzażach i wędrowaniu przed siebie, byle tylko pod górę, byle zdobyć kolejny szczyt. W wielu miejscach w górach odczujemy też niezwykłą metafizykę, mistykę gór, gdzie poczujemy obecność Stwórcy i nasze myśli skierują się ku górze.

Kopa Kondracka z Małołączniaka

Wiem co widać z wierzchołka i zapewniam, że to nie są tylko górskie krajobrazy, to większa głębia, stan oderwania od cywilizacji, niezmierzonej wolności i wnikania w głąb siebie. Dlatego stale będę przekonywał do swojej filozofii życia. Zawsze starałem się zainteresować innych swoją pasją, pokazać to co najlepsze w górach, może to moje przeznaczenie? Ten blog po części też ma nieść takie przesłanie w świat.  Jestem zakochanym w górach wędrowcem przez życie, który pokazuje innym, że można żyć inaczej, z dala od centrum wydarzeń, bo każdy powinien odkryć, co jest dla niego ważne. Moda, imprezy, używki, topowe trendy, to nie dla mnie, ja mam swój lepszy, spokojniejszy świat. Spróbujcie tej ciszy, wytchnienia, zwolnijcie trochę, zamknijcie oczy i oderwijcie się od problemów. Zajrzyjcie w głąb siebie i dajcie sobie czas na odnalezienie tego, co piękne, niezmierzone, nierealne. Czym są góry dla mnie przeczytacie tutaj, a po co chodzimy po górach tu. Spełniajcie marzenia, zapraszam na szlak, powędrujcie razem ze mną…do krainy szczęścia! Bo wędrówka przez góry to czasem już styl życia. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

Błyszcz, Bystra i Starorobociański Wierch górują

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

8 komentarzy

  1. Iza

    Miło jest wiedzieć, że jest więcej ludzi, którzy mają podobne podejście do gór… To jest w tym też takie fajne, że góry w tym przypadku łączą, a nie dzielą, wielu ludzi z różnych stron Polski, z różnym wykształceniem, o różnych charakterach i zainteresowaniach 🙂 Jak to zostało dobrze kiedyś powiedziane, reszta dzieli się na dwie grupy, tym, którym tej miłości tłumaczyć nie trzeba, i tych, którym się jej nie wytłumaczy… 😉

    Potwierdzam, że to świetna droga do utrzymania dobrej kondycji, ale można też wszystko łączyć… W tygodniu być aktywnym inaczej, np. taki fitness, bieganie, cokolwiek, a weekendy, jeśli się tylko da – spedzać na szlakach 🙂 Tak czy siak, do kolejki górskiej zamierzam wsiąść nie wcześniej, niż po 70tce… 😛

    Pozdrawiam i życzę pomyślności, także w dalszym blogowaniu 🙂

    Odpowiedz
  2. Czarek Morga

    Wszystko pięknie, tylko teren górski stanowi zaledwie kilkanaście procent powierzchni Polski. Tym samym większość Polaków mieszka na tyle daleko od jakichkolwiek gór, że częste wypady weekendowe wymagają dużych nakładów finansowych i czasowych. Nie wszyscy mają góry pod ręką, tak jak Ty.

    Odpowiedz
  3. Krzysztof

    Ja też szukam gór trochę bliżej. 😉 Niemniej Taterki pięknie wyszły. Pozdrawiam. 🙂

    Odpowiedz
  4. Ewa

    „Góry, góry i ciągle mi nie dość
    Skazanemu na gór dożywocie”

    Nie ma to jak weekend w górach, a jeśli ktoś może w nich być częściej to tylko zazdrościć:)

    Odpowiedz
  5. Mirka

    Zgadzam się z Tobą, że wędrówki górskie są wspaniałą formą spędzania czasu. Tylko, że nie każdy ma tak blisko w góry jak Ty… Nawet nie wiesz jak często marzy mi się taki wypad na weekend i chociaż popatrzeć sobie na nie…
    Cały rok czekam zatem na to, aby przez cały tydzień być tylko z nimi i tylko dla nich. Wtedy wykorzystuję czas na maksa, wyciskam z dnia każdą minutę… I czasem kiedy kładę się wieczorem padnięta i wydaje mi się, że nie wstanę z łóżka – rano siły powracają i lecę znów na szlak jak na skrzydłach…
    A na co dzień pozostają mi inne formy rozrywki, chociażby wspomniany przez Ciebie fitness. Jest to też fajna odskocznia od pracy i obowiązków. I wcale nie chodzi mi o gubienie kilogramów, bo ich nadmiarem już dawno przestałam się przejmować 🙂

    Odpowiedz
  6. Adam

    Ech ludzie często narzekają że drogo i daleko 🙂 Zawsze warto poszukać sposobu na tani dojazd, nocleg itd. Wystarczy znaleźć czas (to chyba najtrudniejsze) a resztę można sobie poukładać żeby wyskoczyć nawet tylko na weekend w góry!

    Odpowiedz
  7. Zaneta

    Witam miłośnika gór ja też nim jestem. Witam również tych nie chodzących po górach..to cudowny świat

    Odpowiedz
    • marcogor

      wspaniały prowadzisz blog, bedę czytelnikiem

      Odpowiedz

Zostaw odpowiedź Krzysztof Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »