W Pieninach Spiskich

W Pieninach Spiskich

Pewnie każdy z nas górołazów był już kiedyś w Pieninach, a konkretnie zdobywał Trzy Korony, najwyższy szczyt Pienin Właściwych. Zdecydowana większość z nas pewnie była także na Sokolicy, zaliczanej do pasma Pieninek. Kto by nie widział słynnej sosny reliktowej na jej skalistym wierzchołku? Zapewne wielu z nas zaliczyła również Małe Pieniny, z najwyższym szczytem całego pasma Pienin – Małą Wysoką. Znajdą się też tacy, którzy wędrowali z przełęczy Szopka na przełęcz Snozka poprzez Pieniny Czorsztyńskie, gdzie dominują boskie widoki na Zalew Czorsztyński z zamkiem w Niedzicy i ruinami zamku w Czorsztynie oraz na Tatry. Ale kto z was zwiedzał Pieniny Spiskie? W ostatni weekend maja postanowiłem właśnie poznać to pasmo górskie. Jako, że chodziłem także po słowackiej stronie Pienin była to ostatnia część Pienin jakiej mi brakowało do pełnego poznania tych, jakże urokliwych gór Polski.

Pasmo to idealnie nadaje się dla turystów, którzy szukają spokoju i wyciszenia w górach, gdyż jest zapomniane przez ludzi gór i przez cały czas mojej wędrówki nie spotkałem żadnego wędrowca. A widoki najpierw na Zalew Czorsztyński wraz z usadowionymi tam pięknymi zameczkami oraz pasmo Lubania w Gorcach, a potem także na Tatry i resztę Gorców oraz Magurę Spiską są przedniej marki. Ta widokowa trasa przez te góry ma jeszcze jedną zaletę, że widać z niej inne części Pienin. Najbliżej oczywiście są Pieniny Czorsztyńskie z dominującą w krajobrazie Nową Górą i Macelakiem. Całą wędrówkę rozpocząłem  z niezawodnym współtowarzyszem mych eskapad Danielem w Niedzicy, najpierw podziwiając zaporę na Zalewie Czorsztyńskim i sam słynny zamek nad samym zalewem.

Właśnie przy zamku w Niedzicy zaczyna się ciągnąca na długości 14 km  główna część Pienin Spiskich, którą tworzy równoleżnikowy wał od Niedzicy do Dursztyna, w którym wyróżnia się kolejno kulminacje: Cisówka (777 m), Barwinkowa Góra (725 m), Żar 879 m, Gajna Skała (782 m), Jurgowska Góra (733 m), Sosnowa Góra (748 m). W połowie swojej długości wał ten rozdzielony jest przełęczą Przesła. I właśnie tędy przebiegał nasz szlak. Po drodze ciągną się liczne łąki i polany, z których można podziwiać widoki raz na jedną, raz na drugą stronę. Najwyższym szczytem jest góra Żar, skąd panoramy są najlepsze. Cały masyw Żaru jest zresztą najciekawszy na całej trasie, gdyż jak przystało z przynależności do Pienińskiego Pasa Skałkowego grań główna w okolicach Żaru jest skalista, wąska i stroma.

Uważać trzeba, żeby nie przegapić słabo oznaczonego zejścia z góry do doliny na Jurgowskie Hale, gdzie znajdują się tzw. Jurgowskie stajnie i skąd dalej szlak prowadzi nas do Dursztyna. Wioska słynie z tego, że prowadzi do niej tylko jedna droga dojazdowa. W pobliżu znajdują się Dursztyńskie skałki, przez które można by kontynuować wędrówkę, ale nam brakło już czasu. Zdążyliśmy jeszcze zobaczyć miejscowy kościółek i zrobić sesję fotograficzną jakże blisko widocznym stąd Tatrom, które dopiero popołudniową porą ukazały się nam w pełnej krasie. Wcześniej widoki na Tatry  były bardzo zamglone. Po zjechaniu do głównej drogi kursowym autobusem, do Łopusznej, w oczekiwaniu na kolejne połączenie w stronę domu zwiedziliśmy jeszcze dworek Tetmajerów tamże oraz zabytkowy XV -wieczny kościół pw. Św.Trójcy. Potem pozostał nam tylko powrót do domu.

Kto lubi poznawać nowe miejsca, ten region kraju z malowniczymi, niewysokimi górami i urokliwymi wioskami polskiego Spisza na pewno pokocha. Życie toczy się tutaj o wiele wolniej, a każdy turysta marzy chyba o wypoczynku w oazie spokoju, gdzie można na chwilę zwolnić i zapomnieć o zabójczym nieraz tempie życia. Na koniec zapraszam do krótkiej fotorelacji z podziwiania tych cudów nieznanych zakątków Pienin i Spisza.

Marcogor

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

1 komentarz

  1. Maafi

    Kilka lat temu też szedłem tamtą trasę. Masz rację, jest warta polecenia. Zresztą kocham Pieniny, a nawet jakiś czas temu pomieszkiwałem w Szczawnicy…
    Łdnie napisany artykulik, a zdjęcia wspaniałe.
    Pozdro :-)))

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »