Z Wojkowej na wieżę widokową przy Kralovej Studni

Z Wojkowej na wieżę widokową przy Kralovej Studni

Drugi dzień kwietnia to już na zawsze dzień szczególny, związany z odejściem Jana Pawła II, na pewno największego turysty spośród papieży. Jeszcze jako młody ksiądz, przyszły pierwszy biskup Rzymu Karol Wojtyła przemierzył wiele szlaków beskidzkich i tatrzańskich. Obecnie wiele szlaków jest w jakiś sposób związane z jego osobą. Miejsc pamięci, gdzie bywał jest mnóstwo, ja staram się ten dzień spędzić odwiedzając jedno z takich miejsc lub przemierzając jeden z papieskich szlaków. Mam nawet książkę pod tym tytułem, opisującą jego ścieżki. Ale w tym roku nie udało się mi przejść kawałka „Jego” szlaku. Jednak w ten dzień  rocznicy śmierci  JPII  postarałem się o krótki spacer górski, żeby powspominać w spokoju i ciszy wielkiego rodaka. To taki mój sposób na oddanie pamięci największemu Polakowi. 

Nie było dużo czasu, bo ten dzień wypadł w Wielkim Tygodniu, ale wybrałem się na trzygodzinną wędrówkę przez pobliski Beskid Sądecki. Od kumpla uslyszałem o nowej wieży widokowej w paśmie granicznym i postanowiłem ją odszukać razem z niezawodnym towarzyszem Mariuszem. Żeby tego dokonać udałem się autem w stronę Krynicy- Zdroju, a potem w kierunku Tylicza, by w końcu dojechać na koniec świata, czyli do maleńkiej przygranicznej wioseczki Wojkowej. Stamtąd właśnie wyznakowano nowy szlak do wieży widokowej. Przekonałem się o tym na miejscu, gdyż na mojej mapie sprzed paru lat go nie ma. Po raz kolejny przekonałem się, że co jakiś czas należy zmieniać stare, wysłużone mapy turystyczne na nowe wydania.

WOJKOWA

Wojkowa leży w dolinie Wojkowskiego Potoku, będącego dopływem Muszynki. Położona jest przy granicy państwa na wysokości 645-660 m n.p.m. Zabudowania i pola miejscowości znajdują się wśród rozległych masywów leśnych Gór Leluchowskich. Po wschodniej stronie miejscowości wznosi się zalesiony górą grzbiet Pustej (822 m), po południowej grzbiet Barwinka (863 m), a po zachodniej bezleśne, pokryte dużymi łąkami wzgórze Roztoki (795 m). We wsi znajdują się dwa cmentarze, stary i nowy, położone na zachód od cerkwi. Zachowały się na nich stare krzyże i nagrobki. Najcenniejszym zabytkiem Wojkowej jest jednak drewniana cerkiew greckokatolicka z 1790 lub 1792 r. z zachowanym wyposażeniem. Do innych zabytków należą zachowane łemkowskie chaty, spichlerzyki, kapliczki i kamienne krzyże. W centrum wsi stoi także dawna strażnica niemieckiego Grenzschutzu z okresu II wojny światowej.

KRALOVA STUDNIA

Zaparkowałem auto na małym placyku poniżej cerkwi i udaliśmy się w górę wsi, gdzie rozchodzą się szlaki i rozpoczynała nasza pętla. Weszliśmy tu na żółty szlak prowadzący początkowo asfaltową drogą, który zaraz mija budynek zespołu szkolno-przedszkolnego i po chwili przechodzi w drogę polną, którą bardzo szybko, bo w pół godziny doszliśmy do granicy państwa, gdzie stoi słowacki słup z drogowskazami. Stąd już widać zadaszoną wiatę turystyczną, zbudowaną przez Słowaków, gdzie można spokojnie zrobić mały piknik. To miejsce kapitalne, są stoły, ławeczki, wydzielone miejsce na ognisko, wychodek, a nawet dwie huśtawki. Na poddaszu wiaty można się wygodnie przenocować na materacach, jak i na dole chaty, ale tam już trzeba mieć klucze. To kolejne genialne miejsce na biwak w górach, jakie odkryłem w czasie swoich wycieczek.

WIEŻA WIDOKOWA

W pobliżu, już po słowackiej stronie leży też źródełko wody, czyli tytułowa Kralova Studnia. Łatwo do niego trafić, gdyż nad nim stoi kapliczka z Matką Boską. My skierowaliśmy się wzdłuż słupków granicznych na zachód i po chwili bylismy na kolejnej widokowej polanie, gdzie właśnie stoi nowa wieża widokowa, cel naszej wędrówki. Wybudowanie tej budowli to także zasługa braci – Słowaków, obok ławeczki i czerwony szlak graniczny. Wysoka, stabilna, drewniana wieża ma wysokość ponad 20 metrów i oferuje widoki przede wszystkim na pasmo Gór Czerchowskich, które widać jak na dłoni w całej swej okazałości. Cergov jest dziki, pusty i niezwykły, na szczęście zdeptany przeze mnie w całości, o czym możecie poczytać na blogu. Oprócz Cergova zobaczymy z wieży Beskid Niski, z Busovem i Magurą Stebnicką oraz szczyty najbliższego Beskidu Sądeckiego. Ogólnie to panoramy z polany są podobne do tych z wieży , no ale wieża to atrakcja sama w sobie, dzięki której tu trafiłem.

GÓRY LELUCHOWSKIE

Ruszyliśmy dalej granicznym szlakiem, by po godzinie marszu zboczyć z niego w prawo i przez zalesiony wierzchołek Barwinka, będącego głównym zwornikiem dla Gór Leluchowskich dotrzeć ponownie do żółtego szlaku. Tym razem byliśmy w miejscu, gdzie znakowana ścieżka prowadziła z Muszyny w kierunku Wojkowej. I tym sposobem bardzo szybko byliśmy z powrotem we wsi, gdzie kończyła się nasza pętla. Mając mapę i turystycznego nosa można zaplanować sobie różne warianty przejścia trasy. Przed końcem szlaku i zejściem na parking wyszliśmy na widokowe łąki nad wsią, z których zobaczyliśmy ponownie graniczne polany, które prowadziły nasze kroki wcześniej. Dodam tylko, że wycieczkę urozmaicały nam anomalie pogodowe w postaci na przemian opadów śniegu i promieni słońca. Ale odkryłem znowu nowe ciekawe i piękne miejsca w górach, więc było warto się przejść, mimo takiej sobie pogody. Przydał się nowy płaszcz zakupiony w http://www.sakolife.pl. Ale przecież jak coś się kocha, to się tam wraca, bez względu na wszystko. Po raz kolejny przekonałem się też, że małe pasmo Gór Leluchowskich kryje w sobie moc atrakcji, co już kiedyś opisywałem na blogu.

W drodze powrotnej, jako że czasu zostało trochę do zmroku zrobiliśmy sobie wycieczkę objazdową szlakiem łemkowskich cerkwi. W ten sposób zwiedziliśmy jeszcze zabytkowe świątynie w Czyrnej i Piorunce. W Czyrnej znajduje się dawna cerkiew łemkowska pw. św. Paraskewy Męczennicy – zbudowana w 1893, a w Piorunce  drewniana cerkiew greckokatolicka z 1798 r. z zachowanym wyposażeniem. Obie są bardzo piękne, jak wiele innych na terenie Beskidów. Jestem szczęściarzem, że mam tak blisko do takich perełek w moim regionie, jak zabytkowe świątynie, liczne cmentarze wojenne, czy pozostałości nieistniejących wsi. Bardzo lubię odkrywać takie historyczne klimaty porozrzucane wśród gór. Ale to już temat na inne opowiadanie. Na koniec zapraszam do obejrzenia fotorelacji z wypadu, która dokładnie poprowadzi was krok po kroku moimi śladami. Zachęcam też do udziału w nowej ankiecie. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

Jakie góry masz w planach na 2016 r?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

8 komentarzy

  1. Tadeusz

    Za górami nie przepadam, choć ich uroku i piękna nie da się nie dostrzec. Dolina Kłodzka, to miejsce w którym miałem okazję przebywać w czasie słynnej powodzi. Odwiedziłem kilka miejscowości i ze smutkiem widzaiłem ogrom zniszczeń i podziwiałem entuzjazm ratowników, Okolice Lądka Zdrój, Muszyny i innych okolicznych miejscowości pozostawiły wspaniałe wrażenia i jednocześnie szacunek dla sił przyrody.

    Odpowiedz
  2. Jania

    Ja z kolei mieszkam odrobinę w Beskidzie Żywieckim, odrobinę w Kotlinie Kłodzkiej. To cudowne budzić się rano i przy słonecznej pogodzie doceniać piękno, które stworzyła natura. Weekendowe wędrówki po okolicznych wzniesieniach to obowiązkowy punkt 😉 Nie dziwię się naszemu Ś.P. Papieżowi, że tak sobie nasze góry ukochał.

    Odpowiedz
  3. Gaborek

    Przepiękne widoki! Zazdroszczę Ci wyprawy! Muszę też w końcu się zebrać, bo aż wstyd tyle siedzieć w jednym miejscu. Dzięki za zmobilizowanie 🙂

    Odpowiedz
  4. Ela

    Marku rowniez w Powrozniku znajduje sie przepiękna cerkiew z XVI wieku, która zostala wpisana na Listę UNESCO- warto zwiedzić:) Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    • marcogor

      dziekuję Elu, zwiedzaliśmy ją w drodze powrotnej..pozdrawiam

      Odpowiedz
    • Krzysiek

      Tak popieram w Powroźniku jest piękna cerkiewka, drewniana. Byłem zwiedzałem, a jak jesteśmy przy cerkwiach polecam muzeum ikon w Bardejowie.

      Odpowiedz
  5. Megaoutdoor

    To tereny niedaleko mojego miejsca zamieszkania, więc znam je doskonale 🙂 Ciekawe obserwacje na temat tego cudnego terytorium, a zdjęcia też niczego sobie. Dzięki.

    Odpowiedz
  6. loty widokowe warszawa

    Zazdroszczę takiej podróży 🙂 Widoki przepiękne. Kiedy w grę wchodzą loty widokowe, Warszawa co prawda ustępuje temu, co tutaj zaprezentowałeś, ale jest dobrą i tańszą alternatywą 😉

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź Gaborek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »