„Cała ja, Gerlinde Kaltenbrunner” – autobiografia wybitnej himalaistki
Za mną kolejna powieść z cyklu literatury górskiej w świecie. Tym razem łyknąłem na raz niesamowitą i bardzo wciągająca książkę, będącą specyficznym rodzajem biografii genialnej austriackiej himalaistki Gerlinde Kaltenbrunner. To druga kobieta i pierwsza Europejka, która zdobyła wszystkie czternaście ośmiotysięczników. Co ciekawe swoją pasję górską dzieli z byłym już mężem Ralfem Dujmovitsem, który również zdobył Koronę Himalajów. Nie znam drugiego takiego przypadku… Kaltenbrunner zdobyła swoją koronę bez użycia butli tlenowych. Wspomnienia opisują osobiste życie bohaterki od dzieciństwa po młodość, ale przede wszystkim pełne pasji i fascynacji górami, miłości do nich i szacunku. Czyli zupełnie jak u mnie!
Książka ma bardzo czytelne przesłanie. Po jej przeczytaniu, być może nie zrozumie się od razu wszystkiego , ale pojmie się jedno – motywację i wyjątkowość takiego życia. Gerlinde to ujmująca, skromna , mała, ale Wielka Austriaczka, która w górach z Kopciuszka, z filigranowej pielęgniarki, zmienia się w prawdziwy wysokogórski buldożer ( tak nazwali ją Szerpowie, co opisał Reinhold Messner). Czyli po prostu wielki hart ducha, siła i wytrzymałość, upór i konsekwencja w maleńkim, dziewczęcym ciele. Jakże intrygująca to postać, podobna do naszej Kingi Baranowskiej drobną budową. Warto ją poznać, a dzięki tej książce to możliwe. Przeczytaj i Ty, a przekonasz się, że czas poświęcony na „randkę” z Gerlinde może być dużo owocniejszy niż niejedna rzeczywista randka.
Tak sama mówi o tym: ” Kiedy pierwszy raz widzę górę, prowadzę z nią rodzaj dialogu. Zanim wyruszę na szczyt, siedzę w obozie bazowym i przyglądam się drodze; czasem robię to godzinami. Chcę poczuć, jak działa na mnie góra, zachęcająco czy odpychająco, czy to właściwy moment do wyjścia. Przechodzę drogę w myślach. Wsłuchuję się w siebie i intuicja mówi mi, czy pasuje do mnie” – to słowa Gerlinde Kaltenbrunner, jednej z najbardziej znanych alpinistek i himalaistek na świecie. Tę wspaniałą powieść, będącą opowieścią o wielkiej pasji i tęsknocie za górami, które nadają życiu sens gorąco polecam każdemu górołazowi. Naprawdę ładuje akumulatory, zresztą skąd ja to znam… takie mądre podejście do życia, miłości i pasji!
Kim jest ta uśmiechnięta, zawsze pełna radości Austriaczka? Co nią motywuje? Skąd w niej tyle pasji i energii? Jak to się stało, że udało jej się osiągnąć tak wiele? Czy książka poświęcona niemal w całości wyprawom na ośmiotysięczniki może być jednocześnie fascynującą podróżną po meandrach ludzkiej psychiki? A przede wszystkim: co w tych górach jest, że się wciąż w nie wraca? Tego wszystkiego można dowiedzieć się z jej niezwykłej książki pt. „Cała ja. Pasja do ośmiotysięczników”, napisanej wspólnie z Karin Steinbach. Polecam gorąco na długie zimowe wieczory lub prezent. Książkę można nabyć w wydawnictwie STAPIS, które to posiada bogatą kolekcję lektur z serii literatury górskiej. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor
Muszę kupić papierową książkę.