











Saalbach-Hinterglemm to tętniący życiem ośrodek narciarski położony w dolinie Glemm w ziemi salzburskiej. Tutejsze tereny narciarskie okresla się mianem „Skicircus”. Należą one do dziesiątki najlepszych w całej Austrii i to nie tylko ze względu na ilość i rozmaitość tras zjazdowych, ale również niezwykle bogatą ofertę apres ski. I właśnie w tym niezwykłym miejscu dane mi było ostatnio się znaleźć i po wielu latach przerwy przypominać sobie narciarskie szaleństwo. Żeby odważyć się ponownie na zjazdy musiałem pobrać lekcje jazdy w szkółce narciarskiej, których tam nie brakuje. Posiadają one łatwe i łagodne łąki do nauki i szlifowania umiejętności. Instruktorzy mówią także po angielsku, ale mojego mogłem zrozumieć obserwując nawet jego mowę ciała i powtarzając jego ruchy.
Czytaj dalej»Marzenia jednak się spełniają… ledwo zaczął sie rok, a już jedno z największych moich pragnień zrealizowało się! Od dawna chciałem zobaczeć Alpy na własne oczy i ta nierealna do niedawna chęć teraz urzeczywistniła się. Niespodziewany dla mnie wyjazd związany był bardziej z sezonem narciarskim w pełni, bo w końcu mamy środek zimy, ale przy okazji nauki jazdy na nartach w jednym z najlepszych alpejskich kurortów, mogłem poznać też okoliczne góry i klimat małych austriackich miejscowości zagubionych pośrodku Alp.
Czytaj dalej»Opisując moją ostatnią wędrówkę przez Karkonosze, zostawiłem was drodzy czytelnicy w Łabskiej Boudzie. Pora wrócić do tej górskiej opowieści, która rozpoczęła się w czeskim miasteczku Szpindlerowym Młynie. Chciałem tam powrócić, więc musiałem kontynuować swoją wycieczkę zaplanowaną pętelką. Po wielu pozytywnych wrażeniach wyniesionych z Doliny Łaby ruszyłem podgraniowym zielonym szlakiem w stronę Martinovej Boudy. Wędrując pośród cudownych pejzaży dostrzegłem też wiele innych budynków (boudy), których jest znacznie więcej niż po polskiej stronie Karkonoszy. Pogoda była wyśmienita, więc nie mogłem się powstrzymać, aby co chwilę nie pstrykać fotek zmieniającym się krajobrazom. Wkrótce dotarłem łagodnym, wygodnym chodnikiem z kamieni do mego kolejnego celu, czyli Martinovej Boudy.
Czytaj dalej»Po weekendzie spędzonym w Karkonoszach z noclegiem w Śląskim Domu na płaskowyżu pod Śnieżką postanowiłem przenieść się z akcją górską na czeską stronę tych uroczych gór. Polskie oraz graniczne szlaki poznałem już dość dobrze, co opisałem ostatnio tutaj i tu, pora więc była najwyższa na zaznajomienie się z atrakcjami czeskich Karkonoszy. Najwyższy szczyt Czech, czyli Śnieżkę zdobywałem już kilka razy, ale przecież góry skrywają wiele innych cudów. Za cel obrałem sobie klimatyczne czeskie miasteczko, czyli Szpindlerowy Młyn, skąd zamierzałem zrobić górską pętelkę. Hotel w Karpaczu, gdzie spędziłem ostatnią noc pozwolił mi dobrze wypocząć. Pisałem już o tym noclegu, który oferuje komfortowe warunki w centrum miasta, posiada nawet saunę i basen z jacuzzi, co otwiera drogę do super relaksu po górskiej wyrypie. Dobre zaplecze noclegowe, gdzie można zregenerować siły w trakcie kilkudniowej wyprawy to podstawa. Spędzając kilka dni w Sudetach musiałem o to zadbać i znalazłem ten świetny obiekt.
Czytaj dalej»Dziś troszkę inaczej o górach. Z humorem, czy też powagą, zależy zapewne od naszej wyobraźni. Bo, że góry to miejsce magiczne, cudowne i niezwykłe na całym swiecie, w każdym miejscu naszego globu to wie każdy turysta. Nie muszę przekonywać, że górska kraina wyzwala w nas niesamowite uczucia, zachwytu, emocji, tęsknoty, zadumy, oczarowania. Ile to razy zachłysnęliśmy się nieodgadnionym klimatem gór, będąc w jednym, czy drugim pasmie górskim? Jak często magia, czar, urok tego świata, jakby z bajki, ale też czasami bardzo realnego, aż ocierającego nas o śmierć oczarowało nas bez pamięci? Jak wiele razy towarzyszyło nam w górach cierpienie, wysiłek, aż do utraty tchu, zniecierpliwienie, ból z wycofu, albo odwrotnie nadzieja i moc, która pozwalała przezwyciężyć wszystkie nasze słabości i dodawała sił. Nieraz górski szlak łączy nawet dwie spokrewnione dusze na całe życie.
Czytaj dalej»Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów. Maszeruj śmiało według muzyki, którą tylko ty słyszysz. Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, a nie oglądania się do tyłu.
— Paulo Coelho
Góry dają człowiekowi, poprzez zdobywanie wzniesień nieograniczony kontakt z przyrodą – poczucie wewnętrznego wyzwolenia, oczyszczenia, niezależności.
Kto chce naprawdę odnaleźć samego siebie, musi nauczyć się obcowania z przyrodą, bo oczarowanie jej pięknem wprowadza bezpośrednio w ciszę kontemplacji.
Góry są wyzwaniem, góry prowokują człowieka, istotę ludzką, młodych i nie tylko młodych do dokonania wysiłku w celu zwyciężenia samego siebie.
Kocham je. Patrzą na mnie zawsze jednakowe, zawsze jednako zimne i smutne i zawsze wierne. Kocham je. Nauczyły mnie myśleć i czuć, słowa w rytm układać i barwić, i zsyłają mi sny, lekkie palce kładą mi na oczy i przymykają mi powieki, a potem chylą mi głowę w tył , dotykają palcem mych ust i mówią cicho: milcz.
Kocham Tatry. Kocham ich pustkę i milczenie, ich martwość o spokój posępny. W ich mgłach błąka się myśl moja i szuka dawnych swoich wierzeń i miłości, uczuć i siły. Po ich dolinach i przełęczach chodzi myśl moja i smuci się, że nie może być ogniem w ogniu, wichrem w wichrze, światłem w świetle; że nie moża być z wami, być waszym, o duchy żywiołów! Nad potokami usiada myśl moja i smuci się…
Czytaj dalej»
Pora na dalszą część opowieści o pewnym listopadowym weekendzie spędzonym w Karkonoszach w aurze bardziej przypominającej środek zimy niż jesień. Po nocy spędzonej na Równi pod Śnieżką w schronisku Śląski Dom, gdzie zakończyłem wcześniejszą wędrówkę, rano ruszyłem dalej przed siebie. Postanowiłem trzymać się ściśle głównego grzbietu, którą prowadzi arcywygodną droga, by polować na górskie panoramy, które miałem nadzieję znowu ujrzeć mimo przewalającej się mgły. I pogoda znowu była na tyle łaskawa, że dane mi było ujrzeć niejedno piękno natury tego dnia. Szlak po Równi nad Śnieżką prowadzi widokową granią Drogą Przyjaźni Polsko – Czeskiej. Mnóstwo tu zazwyczaj spacerowiczów, gdyż wygodny, prastary trakt, którym biegnie czerwono znakowany Główny Szlak Sudecki sprzyja rodzinnym, weekendowym spacerom. W taką zimową, mroźną aurę nie spotkałem jednak nikogo. Miałem więc góry tego dnia tylko dla siebie i swej towarzyszki wycieczki.
Czytaj dalej»Mamy teraz środek zimy, ale takiej bardziej na niby, która pojawia się i znika… Raz jest, a za chwilę jej nie ma. W wysokich górach dopiero obecnie dosypuje coś więcej śniegu, przedtem to były bardziej lodowe góry, niż śnieżne. Niższe pasma to nadal głęboka jesień, szlaki bardziej błotniste niż zmrożone… Ale nie zawsze tak było, jeszcze kilka lat temu od listopada do kwietnia potrafiła trzymać w górach ostra zima! Niektórzy tęsknią do takiej srogiej pogody i prawdziwie zimowych warunków na szlakach. Ja jako przedstawiciel ciepłolubnych bardziej czekam i tęsknię za wiosną, rozkwitem zieleni, ciepłym zefirkiem na dworze. I gorącym, upalnym latem, z długim dniem, gdy nie trzeba nakładać na siebie kilka warstw odzieży, żeby przetrwać górską wędrówkę… A także kolorową jesienią, gdy ubarwiona natura wszystkimi kolorami jest najpiękniejsza. Ale i mi zdarzaja się zimowe wypady w góry. Pory roku mamy obecnie tak przewrotne, że nawet w czasie listopadowej wycieczki na Śnieżkę, najwyższy szczyt Sudetów trafiła mi się zimowa aura z siarczystym mrozem! Ale to raczej wyjątek potwierdzający regułę ocieplenia klimatu.
Czytaj dalej»Uzdrowisko Piwniczna-Zdrój, o którym niedawno pisałem to jedno z najbardziej malowniczych miasteczek Beskidu Sądeckiego, a zarazem świetna baza wypadowa na beskidzkie szlaki. Będąc tam pewnego słonecznego dnia, wiosenną porą, gdy przyroda powoli budziła się do życia postanowiłem zrobić sobie przeskok z Beskidów w stronę Pienin. W tym celu wybrałem najkrótszy szlak, prowadzący grzbietem granicznym do Jaworek. Początkowo trasa prowadziła więc drogą wśród zabudowań Piwnicznej, by wyprowadzić mnie do przysiółka Piwowarówka, skąd miałem już ciekawe widoki na dolinę Popradu i samo uzdrowisko oraz pobliskie pasmo Jaworzyny Krynickiej. Na wzniesieniu stoi tu piękna kaplica wśród starego drzewostanu.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze