Cóż takiego jest na górze?
Czasami, a może nawet nader często przeżywamy w górach niezwykłe, niezapomniane chwile, które na długo pozostają w naszych sercach, umysłach, które pielęgnujemy w naszej pamięci i do których stale lubimy powracać, zwłaszcza w chwilach smutku, czy zwątpienia. Każdy z nas ma takie pozytywne myśli zapisane na zawsze w głowie, które nieraz pozwalają się podnieść w trudnych momentach. Dla mnie takim uzdrawiającym lekiem są wspomnienia górskie, odbyte wędrówki, przeżyte przygody, magiczne przeżycia, niezapomniane wrażenia, które staram się kolekcjonować jak najczęściej i zapisywać w swym serduchu, jak fotki z kolejnych wypraw, które też są trwałym śladem przeżytego szczęścia. Zapewne wielu z was ma tak samo, własnie w górach przeżywacie najpiękniejsze chwile radości i zapomnienia. Dobrze wiedzieć, że są tacy ludzie, myślący i czujący podobnie jak ja. Rodzina górołazów, wędrowców, góroholików, tatromaniaków, jakby nas nie określano, jest wielka, a dziś przytoczę kilka mądrych myśli znanych ludzi, które lepiej pozwolą nas, ludzi gór zrozumieć, a przynajmniej pojąć co czujemy tam wysoko…gdy przeżywamy piękno natury,które nie każdy widzi!
„Miałem świadomość, że przeżywam coś niezapomnianego – jedną z tych magicznych chwil,
które jesteśmy w stanie zrozumieć dopiero wtedy, gdy już miną.”
/ Paulo Coelho /
„Być może ludzie na dole mówili: Cóż tam takiego ciekawego jest na tej górze? Ot, zwykły pejzaż. I po co tyle zachodu? Lecz dla pierwszego alpinisty pasjonujące było wyzwanie i iść ciągle naprzód. On dobrze wiedział, że żaden dzień nie przypomina innego i że każdego ranka wydarza się niepowtarzalny cud, owa magiczna chwila, w której dawne światy sypią się w ruinę i rodzą się nowe gwiazdy…”
/Paulo Coelho/
„W życiu każdy podąża samotnie własną drogą, bo każdy ma swoje pragnienia, swoje sprawy i swoje problemy i każdy z nas inaczej odbiera otaczającą nas rzeczywistość. Ale fajne i pocieszające jest to, że są ludzie, którzy myślą podobnie, a ich drogi przeplatają się i czasem na chwilę łączą.”
/ Beata Pawlikowska/
Mnie wspomnienia z gór dają siłę w każdej trudnej chwili. Nie mam tak wielu tych wspomnień co Ty, to wynika z mojej życiowej i rodzinnej sytuacji, ale to co mam, to co przede mną – jest tym najpiękniejszym co w życiu przeżyłam. Ta wolność, którą czuję tam na górze jest czymś nie zastąpionym w moich – czasem bardzo trudnych -chwilach. Nigdy nie zmieniłabym tego na coś innego…To niebo na ziemi…
Na co dzień spotykamy się z różnymi uzależnieniami, jednych dotyka to bardziej, innych mniej… i z reguły należy z tym walczyć, wspierać tych, którzy gdzieś tam się pogubili, cieszyć się, jeżeli uda im się wyjść na prostą…
Ja jednak ze swoim nałogiem – góroholizm – jestem zżyta, nie zamierzam tego zmieniać i niech tak zostanie na wieki wieków…
Ajajaj, ale mi przykro że mnie te monumentalne wrażenia nie dotyczą. Ja mam straszny lęk wysokości i ilekroć przejeżdzamy przez pasma górskie (Alpy francuskie, Sierra Nevada w Hiszpanii i inne) to ja się kulę w sobie i dostaję fiksacji. Dla mnie spojrzenie z wysokości w dół przepaści to są katusze pekielne. Ale zazdroszczę Panu, bo Pan wiele zyskuje w górach, ja zaś tylko tracę…
W górze jest radość.