Wybierz stronę

Cuda Morawskiego Krasu- Jaskinia Punkevni, Przepaść Macochy i wieża nad Blanskiem

Cuda Morawskiego Krasu- Jaskinia Punkevni, Przepaść Macochy i wieża nad Blanskiem

Ten mijający rok był owocny w odkrywanie nowych miejsc. W końcu udało mi się odwiedzić Morawski Kras w Czechach i zwiedzić jego największe atrakcje, czyli Przepaść Macochy i Jaskinię Punkevni, gdzie swe źródła ma rzeka Punkva. Od dawna planowałem zobaczyć te tereny i stało się! Wydarzyło się to podczas objazdowej wycieczki podczas której przejechałem przez cztery kraje. Wymienione miejsca w sercu Wyżyny Czesko- Morawskiej są  zdecydowanie warte uwagi każdego podróżnika. Ja zahaczyłem jeszcze przy okazji o wieżę widokową w pobliżu, leżącą nad miasteczkiem Blansko, które jest centrum turystycznym tego regionu. A teraz przejdźmy do szczegółów wyprawy…

Aby te wszystkie cuda obejrzeć należy dojechać do wspomnianego Blanska znajdującego się blisko Brna. Miasto leży nad Svitavą i jest bramą do chronionego obszaru Krasu Morawskiego. Warto tam odwiedzić renesansowy zamek w centrum oraz ruiny starego zamku na wzgórzu nad miastem. Stamtąd kierujemy się na miejscowość Skalni Mlyn, gdzie są duże parkingi i początek wielu tras turystycznych. Znajdziemy tu restauracje, hotel, sklepy z pamiątkami, kasy biletowe do głównych atrakcji. Aby dotrzeć stąd do najważniejszych atrakcji rejonu mamy kilka możliwości. I to decyduje jaki bilet wstępu zakupimy.

Najlepiej iść pieszo, by nic nam nie umknęło, bo spacer trwa góra 2-3 godziny z postojami. Tak ja uczyniłem… dla leniwych jest opcja podwiezienia do wejścia do słynnej w całej Europie jaskini Punkevni turystyczną kolejką, która kursuje regularnie przez cały dzień w sezonie od kwietnia do września w godzinach 8-18. Będąc już tam możemy iść dalej pieszo nad Przepaść Macochy lub znowu skorzystać z pomocy kolejki kabinowej, która zawiezie nas w pobliże Chaty Macocha, gdzie już jesteśmy o krok od tego słynnego cudu natury.

Idąc pieszo wybrałem żółty szlak pokrywający się ze ścieżką dydaktyczną. Prowadzi on lasem lekko pod górę, obok pomnika Franciszka Krenka, jednego z popularyzatorów krasu morawskiego. W 40 minut dochodzimy do wspomnianej Chaty Macocha, która zawsze tętni życiem, gdyż turystów tutaj w sezonie jest mnóstwo. Nieopodal odnajdziemy górny most nad przepaścią. Widok w dół na urwisko jest imponujący. Macocha to najgłębszy lej krasowy w Czechach. Głębokość przepaści wynosi 138,5 metra. Na dole przepaści znajduje się małe jeziorko – pod jego taflą przepaść sięga kolejnych 50 metrów. Na szczycie południowej ściany w 1882 roku umieszczono czynną do dziś platformę obserwacyjną. Dnem przepaści przepływa rzeka – niewielki dopływ podziemnej rzeki Punkvy. Ze szczytu przepaści można zejść lub zjechać kolejką linową na dół, do wejścia do jaskini Punkevní i przejść jaskiniami do jej dna, skąd można podziwiać ją z zupełnie innej perspektywy.

Według legendy nazwa przepaści pochodzi od macochy, która próbowała zrzucić w tym miejscu ze skały swojego pasierba, tak aby cały majątek przypadł w udziale jej własnemu synowi. Chłopiec jednak zdołał uczepić się gałęzi wystającej ze zbocza i uniknął śmierci. Kiedy we wsi rozeszła się wiadomość o niecnym czynie macochy, ta skoczyła w przepaść. A powstała ona w prozaiczny sposób, po prostu dawno temu zawalił się strop jaskini i tyle… Z tego miejsca należy obowiązkowo zejść na dolny mostek, skąd możemy obejrzeć Przepaść Macochy z zupełnie innej perspektywy. A potem idziemy dalej ścieżką dydaktyczną stromym zejściem do żlebu Punkevni, gdzie jest wejście do jaskini. Po drodze mijamy ciekawe miejsce, skalny twór zwany Certovą Branką, będący ładną bramą skalną. Zjeżdżając kolejką byśmy tego nie zobaczyli. Przed wejściem zawsze gromadzi się tu tłum turystów oczekujących na wejście, bo dowozi ich tu kolejka turystyczna, zwana „ciuchcią”.

Ja też musiałem czekać na swoją godzinę wejścia i w końcu ruszyć za przewodnikiem, by podziwiać niezwykłe wytwory podziemnego świata. Do części z komnat dochodzi się wydrążonymi chodnikami. Trasa turystyczna jest oświetlona i zabezpieczona barierkami, pomagają też turystom metalowe schody. I tak bez przeszkód możemy podziwiać stalaktyty i stalagmity oraz inne atrakcje jaskini. Najlepszy moment to dojście do dna Przepaści Macochy, skąd możemy podziwiać ją z dołu patrząc na mostki nad nami. Jaskinia jest częścią obszaru wywierzysk należącego do liczącego ponad 35 km długości systemu jaskiniowego Jaskini Amatérskiej. Kras Morawski obejmuje ogólnie obszar 94 km², na którym w 1956 roku utworzono obszar chronionego krajobrazu. Znajduje się tutaj ponad 1600 jaskiń, z czego cztery dostępne są dla zwiedzających. 

Podziemne zwiedzanie kończy się spływem podziemną rzeką Punkvą na łodziach elektrycznych kierowanych przez flisaka. To jest prawdziwe clou programu! Cena wejściówki do jaskini nie jest tania, ale warta ceny, nie podaje jej, bo i tak szybko się zmienia. Płynąc łodzią podziwiamy z zupełnie innej perspektywy cuda skalnego świata, które wytworzyła natura przez setki lat. Nie wolno nagrywać filmów, ale udało mi się coś ukradkiem zdobyć od współpasażerki, która udostępniła mi swoje nagranie. Pozdrawiam ją z tego miejsca, a wy możecie obejrzeć ten film tutaj. Spływ kończy się przed jaskinią, gdzie wracamy do punktu startu. A mi pozostało wrócić asfaltem, którym jeździ ekopociąg na parking. 

 

Czasu miałem dużo, więc postanowiłem odwiedzić jeszcze pobliską wieżę widokową, którą wypatrzyłem na jednej z tablic informacyjnych, by zobaczyć Wyżynę Czesko – Morawską z lotu ptaka. Podjechałem autem ze Skalnego Mlyna przez Blansko do Veselic. To jedna z tzw. zanikających osad. Kiedyś była dużą, tętniącą życiem wioską, a teraz zamieszkuje ją około setki osób. W centrum wsi skręcamy w kierunku Muzeum Pszczelarstwa, gdzie na parkingu można zostawić samochód. Wstęp jest płatny, podobnie jak na wieżę widokową do której miałem 500 metrów.

Dlatego trzeba mieć ze sobą kilka koron. Stoi ona na szczycie Podvrší mierzącym 590 m. Metalowa „rozhledna” oferuje panoramę na wszystkie strony świata. Widać z niej wzniesienia Ceskomoravskiej Vrchoviny, ale także Kralicky Śnieżnik oddalony 88 km. Przy dobrej widoczności zobaczymy również Alpy odległe o 200 km. Trochę poniżej wierzchołka z wieżą jest przytulny gościniec, gdzie udałem się na koniec na obiad. Widoki zobaczycie też na tym filmie. 

Po tych wszystkich atrakcjach tego wrześniowego dnia pozostało mi tylko zjechać do Blanska w poszukiwaniu noclegu. I tak zakończyło się moje pierwsze spotkanie z tym regionem Czech. Myślę, że każdy turysta powinien raz w życiu odwiedzić te cuda, które oferuje Morawski Kras. Najlepiej na kilka dni, by zwiedzić więcej jaskiń, zamków, których tu nie brakuje, czy wież widokowych. Może zdjęcia w galerii zachęcą Was do tego. Zapraszam do oglądania zatem fotorelacji i czytania innych opowieści z gór. Wybór pasm jest tutaj duży, w wielu krajach Europy, podobnie jak galerii zdjęć w Albumach. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

PROMOCJA- OUTDOOR – E-HORYZONT

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »