











Po odwiedzeniu wszystkich pasm górskich w Polsce i tym samym zdobyciu Korony Gór Polski, czyli wejściu na wszystkie najwyższe szczyty, królujące w danych górach musiałem wymyślić coś nowego, co by napędzało mnie do dalszych podróży górskich i odkrywania ich piękna. Nigdy nie miałem z tym problemów, bo uwielbiać penetrować coraz to nowe zakątki, gdzie natura powala swym pięknem, ale wymyśliłem sobie, że skoro już odwiedziłem wiele pasm górskich Słowacji i mieszkam stosunkowo blisko, to warto by było poznać wszystkie góry tego kraju, podobnie jak w przypadku Polski. W ten sposób wyklarował się pomysł na mój autorski projekt Korony Gór Słowacji! Jako, że nie było do tej pory oficjalnej Korony na wzór tej polskiej, która wylicza 28 szczytów w naszej Ojczyźnie do zdobycia, postanowiłem stworzyć własną…
Jak się okazało później moimi śladami zaczęli podążać następni żądni nowych wrażeń i przygód turyści! Ostatnio nawet moi koledzy postanowili stworzyć prawdziwą odznakę do zdobycia na wzór tej polskiej KGP. Na Słowacji podobnie jak w Polsce wystąpił problem, jaki podział geograficzny przyjąć za słuszny i tym samym, jakie szczyty przypisać do jakich gór… Wiadomo już, że twórcy polskiej odznaki zrobili kilka błędów, ale i tak prawie tysiąc osób zdobyło polską odznakę. Tutaj miałem wybór, jakim podziałem kartograficznym się kierować, gdyż to był mój prywatny projekt i nie musiałem zdobywać szczytów już narzuconych, bo takowych nie było. Jeżdżąc po Słowacji opowiadam miejscowym miłośnikom gór o moim autorskim projekcie KGS i poznawaniu wszystkich słowackich gór i ten prekursorski projekt bardzo się im podoba. Co najlepsze Słowacja jest krajem górskim, ponieważ 61% jej powierzchni zajmują liczne pasma Karpat Zachodnich oraz Karpat Wschodnich.
Poczytałem o podziałach geograficznych tamtejszych gór i zrobiłem własny plan, obejmujący zdobycie wszystkich najwyższych szczytów i odwiedzenie najważniejszych pasm górskich. Słowacy niskie góry, mające niewiele ponad 500 m, a poniżej 1000 m nazywają “Vrchovinami”. To takie wyżyny w ich mniemaniu, po których mało kto chodzi, jednak można tam również odnaleźć wiele wspaniałych górek, z urzekającymi widokami. Dla turystów ze Słowacji warte uwagi w przeważającej masie są tylko Tatry, Niskie Tatry, Mała i Wielka Fatra, Słowacki Raj, czy Góry Choczańskie… Wszystkie pasma graniczne, typu beskidzkiego są mało uczęszczane. Podobnie rzadko odwiedzane są leżące na południu, blisko granicy węgierskiej Rudawy słowackie. Ja uwielbiam wszystkie góry, więc chciałem zobaczyć na własne oczy większość. Na terenie kilku pasm znajdują się też poligony wojskowe, co utrudniało sprawę, ale udało się!
Wracając do podziału słowackich gór słowaccy kartografowie wyróżnili aż 56 odrębnych pasm górskich. Natomiast ich polscy koledzy tylko 40! Zatem rozbieżność jest ogromna i nie wiadomo czym się kierować! Dlatego też postanowiłem stworzyć plan własnej Korony Gór Słowacji. Jedną z pierwszych osób, która opracowała taką koronę na piśmie była znana przewodnik Barbara Zygmańska. Objęła ona 40 szczytów, ale granice regionów są trochę inne, jakie przyjęła w swoich rozważaniach, zatem najwyższe szczyty nie pokrywają się dokładnie z polskim podziałem kartograficznym. Dlatego ja, jak już postanowiłem zrobić tę Koronę zrobiłem własną listę szczytów do zdobycia, podpierając się wcześniejszymi rozważaniami kartografów i przewodników. Jako pionier miałem taką możliwość i stworzyłem listę 50 pasm górskich z ich najwyższymi szczytami do zdobycia, jako moją Koronę Gór Słowacji!
Dlaczego tyle? Bo pięćdziesiąt to ładna liczba… i jest już co zdobywać! Lista gór do odwiedzenia obejmuje także całe terytorium Słowacji, więc mamy możliwość poznania prawie całego, tego pięknego kraju. Początkowo odwiedzałem ten kraj i wchodziłem na wiele wspaniałych szczytów bez jakiegoś planu, ale gdy dotarło do mnie, że byłem już w tak wielu górach Słowacji postanowiłem odwiedzić wszystkie rejony górzyste i zapisać się w historii, jako ten, który prawdopodobnie jako pierwsza osoba zdobył KGS, a na pewno według mojego projektu. Zatem trochę to trwało, kompletowanie wszystkich szczytów, bo w każde pasmo starałem się jechać na kilka dni, żeby je poznać nie tylko przez pryzmat najwyższej góry, ale więcej niż pobieżnie! Teraz już wiem, że wszystkie góry Słowacji są warte odwiedzenia, chociażby przez to, że nie spotkamy tam zbyt wielu turystów, co ważne w dobie mody na turystykę i góry! Tam jest naprawdę dziko i łatwo odnajdziemy spokój i ciszę… tłumy należą do rzadkości!
Podczas sierpniowego urlopu zdobyłem ostatni zamierzony szczyt i zamknąłem swój plan. Co prawda szampan przy wyjściu na 50, ostatnią górkę lał już się w październiku 2019 roku, ale okazało się, że miałem mały błąd do poprawki, a jak coś robić, to trzeba robić skrupulatnie! Ostatecznie po 17 latach zakończyłem swój projekt i odwiedziłem wszystkie góry Słowacji! Długo, ale to dlatego, że dopiero przez ostatnie cztery lata robiłem to już świadomie, gdy narodził się plan w mej głowie… A wszystko zaczęło się od wejścia na Gerlach w 2003 roku, bo wtedy ciągnęły mnie bardziej wysokie góry! Już jednak wiem, że to co małe, również jest piękne… Zatem pora przedstawić Państwu moją Koronę Gór Słowacji, obejmującą 50 szczytów i tyle samo pasm górskich, z podaną datą pierwszego wejścia, bo przecież niektóre odwiedzałem wiele razy! Pasm wznoszących się ponad 1000 m jest czterdzieści i te każdemu bym polecił na początek własnej przygody! Na graniczne szczyty, wejścia liczę od słowackiej strony, oto moja lista:
Na koniec jeszcze będzie galeria zdjęć ze wszystkich powyższych szczytów, wymienionych w mej liście, jako pamiątka i dowód wejścia. Chciałbym, żeby mój pomysł zdobywania Korony Gór Słowacji, zwłaszcza przez osoby, które zdobyły wcześniej KGP rozpowszechnił się. A mój tekst był pomocny w dokonywaniu własnych planów… Jestem do dyspozycji, jeśli chodzi o pomoc w realizacji własnej KGS. Pytajcie, piszcie w komentarzach, czy na fanpagu i odkrywajcie cudne i dzikie góry Słowacji! A jako, że życie nie znosi próżni na pewno coś wymyślę sobie nowego na przyszły rok, by coraz więcej i pełniej poznawać magiczny górski świat! Podczas nadchodzącej zimy będę dawał regularnie szczegółowe opisy poszczególnych wejść, żeby Wam było łatwiej. Więcej o nowym projekcie KGS i odznace jaką wymyślili moi naśladowcy i koledzy poczytacie na stronie https://www.facebook.com/groups/2667022053620188
Z górskim pozdrowieniem
Marcogor
Artur Szymanowski
Gratuluję realizacji niezłego projektu 🙂
Też uważam, że Słowacja ma dużo ciekawych gór prócz tych najbardziej znanych Tatr, Fatr i Chocza. Tak jak piszesz, ludzi tam dużo mniej, więc przyjemniej pochodzić tam nawet latem, niż na tych tłumnie odwiedzanych szlakach.
Nie wiem jaki był klucz uszeregowania szczytów na liście, ale proponowałbym wysokościowo – wtedy fajnie wygląda 🙂
marcogor
co racja, to racja! już poprawione!
Kefir
Też jakiś czas temu wrzuciłem u siebie Koronę Gór Słowacji, natomiast moja liczy 55 szczytów. Wszak góra z definicji ma minimum 500 metrów:)
Gratulacje odwiedzenia tyłu miejsc, ja zakładam zdobywanie KGS trochę przy okazji odwiedzenia miejsc gdzie mnie ciągnie.
Poniżej link do mojego zestawienia:
https://summitate.wordpress.com/korony-i-inne-zestawienia/korona-gor-slowacji/