Marzenia jak góry
Zagubiłem się w świecie, gdzie marzenia jak góry, szczyty w niebo unoszą, podążając hen w chmury. Tam w miłości przystani, odnajdując schronienie, serce kochać zaczęło, najgorętszym pragnieniem. Chcę pozostać w tych chmurach, nic mi więcej nie trzeba, błądząc długo szukałem, tego kawałka nieba … Tam gdzie w miłości ludzie stają się znowu ludźmi, otwiera się niebo nad ziemią.
Czasami ręka zapisuje
słowa podane palcom przez duszę.
Słowa są małe, lecz co mam zrobić?
Duszy nie zduszę.
Dom, rzeka, góra, las, wody kropla,
ogniska płomień, ciągła wędrówka,
strach, miłość, radość, wola istnienia,
gnanie przed siebie.
Czy do zbawienia?
Wszystko to razem, jak w wodospadzie,
zmieszane w szumie, w szaleńczym pędzie
rozrywa i łączy wody krople
w kipiącej piany ginie odmęcie.Spoglądam na te wodospady,
które z kryształu wodę rzucają,
kąpią się w słońcu, leją się złotem,
które wzbijają się orlim lotem
które potrafią spadać szeleszcząc
na zmysłach grając i duszę pieszcząc,
tak cicho, że słychać nawet
śpiew ptaków i świerszcza w trawie
i swoją małość uznaję.
Z górskim pozdrowieniem
Marcogor