Wybierz stronę

Ranek w górach

Ranek w górach

Dziś w Święto Niepodległości dowód na to, że już nasi wielcy poeci doceniali piękno gór i nie tylko. Piękny wiersz napisał już w XIX w. Adam Asnyk. Ten polski poeta i dramatopisarz w czasie powstania styczniowego był członkiem Rządu Narodowego. Wiedzieliście, że motywem wielu jego utworów jest krajobraz górski, zwłaszcza tatrzański oraz motywy morskie?  Tak pisał Asnyk prawie 150 lat temu w liście do ojca: „Góry i morze – to jedyne uniwersalne lekarstwo na wszystkie ludzkie dolegliwości, tam oddychając świeżym, wonnym powietrzem, pojąc się widokiem świeżej a wzniosłej natury można zapomnieć o cierpieniach i troskach…”. Zostawiam was sam na sam z jego poezją…

Wyzłocone słońcem szczyty
Już różowo w górze płoną
I pogodnie lśnią błękity
Nad pogiętych skał koroną.

W dole – lasy skryte w cieniu
Toną jeszcze w mgle perłowej,
Co w porannym oświetleniu
Mknie się z wolna przez parowy.

Lecz już wietrzyk mgłę rozpędza
I ta rwie się w chmurek stada…
Jak pajęcza, wiotka przędza
Na krawędziach skał osiada.

A spod silnej tej zasłony
Świat przegląda coraz szerzej,
Z nocnych, cichych snów zbudzony,
Taki jasny, wonny, świeży.

Wszystko srebrzy się dokoła
Pod perlistą, bujną rosą,
Świerki, trawy, mchy i zioła
Balsamiczny zapach niosą.

A blask spływa wciąż gorętszy
Coraz głębiej oko tonie,
Cudowności świat się piętrzy,
W wyzłoconej swej koronie.

Góry wyszły jak z kąpieli
I swym łonem świecą czystym,
W granitowej świecą bieli
W tym powietrzu przezroczystym.

Każdy zakręt, każdy załom
Wyskakuje żywy, dumny,
Słońce dało życie skałom,
Rzeźbiąc światłem ich kolumny.

Wszystko skrzy się, wszystko mieni.
Wszystko w oczach przeistacza,
Gra przelotnych barw i cieni
Coraz szerszy krąg zatacza.

Już zdrój srebrną pianą bryzga,
Gdy po ostrych głazach warczy…
Już się żywszy odblask ślizga
Po jeziorek silnej tarczy…

Już pokraśniał rąbek lasu…
Już się wdzięczy i uśmiecha
Brzeg doliny – a z szałasu
Dolatują śpiewne echa…

Przez zielone łąk kobierce,
Dzwoniąc, idą paść się trzody…
Jakaś rozkosz spływa w serce,
Powiew szczęścia i swobody.

Pierś się wznosi, pierś się wzdyma
I powietrze chciwie chwyta –
Dusza wybiec chce oczyma
Upojona, a nie syta;

Niby lecieć chce skrzydlata,
Obudzona jak z zaklęcia…
I tę całą piękność świata
Chce uchwycić w swe objęcia.

Adam Asnyk

253_(1024_x_768)

zamek w Ogrodzieńcu

A przy okazji polecam tanie grzejniki łazienkowe, sam zmuszony byłem ostatnio skorzystać z oferty tej firmy. Głosujcie też proszę w ankiecie poniżej. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

Czy zamierzasz chodzić po górach w zimie?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »