











Od zawsze ciekawią mnie nowe pasma górskie. Takie, gdzie moja noga nigdy nie stanęła dotąd. W ostatni weekend odkryłem właśnie jedno z takich miejsc, dzikie, nieznane, gdzie mało, który turysta z Polski się zapuszcza, bo po prostu nie wie jak tam jest pięknie. Słowacja to taki mój konik, dlatego postanowiłem poznać dokładnie jej górskie oblicze. Polska regionalizacja wyróżnia na Słowacji 40 pasm górskich, więc po tej wycieczce pozostało mi już tylko 18 do odkrycia. Udałem się więc na wschodni skraj słowackich Rudaw, w okolice miejscowości Margecany, gdzie leży niewielkie pasmo Čiernej Hory, wciśnięte między Góry Wołowskie i pasmo Braniska. Ten niewielki masyw charakteryzuje się stosunkowo dużymi wysokościami względnymi, co dotkliwie odczułem w czasie stromych podejść oraz licznymi utworami skalnymi. Masyw jest również bardzo cenny pod względem przyrodniczym.
Czytaj dalej»Od dawna ciekawiły mnie Góry Lewockie. Pasmo górskie położone w sumie dość blisko mego domu, a dzikie i mało znane. Po pierwszym zetknięciu z tymi górami co opisałem tutaj przyszła pora na kolejne. Jedyną rzeczą, która odstraszała był fakt, że do 2005 r istniał tam poligon wojskowy i dlatego na różnych forach szukałem informacji, czy jest już tam bezpiecznie i wstęp nie jest w jakiś sposób ograniczony. I wszystkie te przeszkody zostały usunięte, a góry dostępne do zwiedzania. Pozostał tylko problem, że nadal bardzo niewiele tam jest szlaków turystycznych i zero infrastruktury, ale dla wielu turystów to raczej zaleta. Mało w końcu jest w Europie zakątków, gdzie jest naprawdę dziko i nie ma tłumów.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze