











Tatry to małe pasmo górskie. Chodząc tyle lat po nich co ja nadchodzi taki moment, że wszystkie szlaki są przedeptane. Pozostaje wtedy zdobywanie szczytów na dziko lub powtarzanie już zdobytych. Lubię powracać w piękne miejsca, ale zawsze staram się coś zmienić na trasie. Najważniejszą sprawą jest upływ czasu. Jeśli nie pamiętam już szczegółów poprzedniej wędrówki to znaczy się można tam powracać. Nie zawsze tak się da, bo nasze kochane Tatry można przedeptać w miesiąc. Dlatego często odwiedzam także inne góry, choć Taterki to miłość największa i pierwsza. Podobnie było w ostatni weekend, gdyż postanowiłem po dwunastu latach odwiedzić ponownie Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem. Nowością miało być wejście również na Mięguszowiecki Szczyt Czarny i to się udało. Miałem zamiar schodzić dodatkowo z przełęczy na stronę słowacką, starym, zamkniętym szlakiem, ale pogoda pokrzyżowała te plany.
Czytaj dalej»Rysy – korona gór Polski, najwyższy szczyt w kraju jest marzeniem każdego turysty przyjeżdżającego w Tatry. Ja mam takie szczęście, że udało mi się go zdobyć pięć razy, za każdym razem przy dobrej pogodzie. Mogłem więc cieszyć się niezwykłymi widokami. Rysy słyną z panoramy, określanej jako jedna z najlepszych w całych Tatrach. Widać z wierzchołka przecież sto szczytów i przełęczy. Wszystkie najważniejsze miejsca w Tatrach. Lubię zawsze przejść cały masyw Rysów, z Polski na Słowację, lub odwrotnie. Średnio raz na pięć lat robię sobie taką próbę kondycyjną. Tym razem padło na podejście z polskiej strony, gdzie do pokonania jest ponad 1500 m różnicy poziomów! Wyrypa niezła, to wszystko w czasie niewielu ponad 25 km wędrówki jakie robi się z parkingu w Palenicy Białczańskiej do Szczyrbskiego Jeziora, bo taką trasę przeszedłem.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze