











Trzeci dzień naszej eskapady przez Góry Choczańskie rozpoczął się niestety od pakowania. Pora było ruszyć w drogę powrotną, ale nie od razu. Naszym celem na ten dzień było zwiedzenie dwóch znanych słowackich dolin, leżących w tych górach – Prosieckiej i Kwaczańskiej, które miały podobno przypominać Słowacki Raj. Podjechaliśmy więc do miejscowości Prosiek, gdzie jest wejście do Doliny Prosieckiej. Doliną tą prowadzi ścieżka dydaktyczno-przyrodnicza (słow. Náučný chodnik »Prosiecka a Kvačianska dolina«), zaznajamiająca z najbardziej charakterystycznymi zjawiskami przyrodniczymi tego rejonu Gór Choczańskich (jej ciąg dalszy biegnie przez Svorad do Wielkiego Borowego i wzdłuż Doliny Kwaczańskiej schodzi do Kwaczan). Dolina została wycięta w wapieniach i dolomitach płaszczowiny choczańskiej. Ma charakter typowego przełomu antecedentnego, a jednocześnie jest klasycznym przykładem doliny krasowej z okresowym przepływem wody, z podziemnymi ciekami wodnymi, wywierzyskami, bogatą rzeźbą krasową itp.
Czytaj dalej»Zapowiadał się kolejny cudowny weekend czerwca. Zebrałem więc ekipę i postanowiliśmy jechać w Góry Choczańskie, a konkretnie na Wielkiego Chocza, skąd roztacza się najwspanialsza panorama w całej Słowacji. Pasmo to mało znane znajduje się między Tatrami, Niżnymi Tatrami, Małą Fatrą, Wielką Fatrą, dosłownie w samym środku, dlatego warto odkryć te góry dla niezwykłych panoram! Najłatwiej dojechać przez przejście graniczne w Chyżnem, a potem kierując się na Dolny Kubin. Tym bardziej mnie tam ciągło, że już raz tam byłem, ale nic nie zobaczyłem ze szczytu. Teraz miało być inaczej. Wyjazd jak zwykle wcześnie rano na dwa auta i przez Chochołów kierujemy się na Dolny Kubin. Później jedziemy do Wyżniego Kubina, skąd zaczyna się nasze podejście na szczyt.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze