











Pobyt w górach Wielkiej Fatry to była odskocznia od codzienności, ucieczka od problemów tego świata, ale po to człowiek wyjeżdża z domu na długie weekendy. Mimo niepewnej pogody w czasie mego pobytu tam, nie marnowałem ani chwili, wychodząc z założenia, że w nowym miejscu zawsze jest coś do zwiedzania, zobaczenia, odkrywania. Drugi dzień rozpoczął się w naszej kwaterze w Wyżnej Revucy wcześnie rano, bo w planie było przejście długiej trasy, mającej zapoznać nas z kolejnym fragmentem tego pasma, tym razem z częścią „Turczańską”. Na początek wybrałem żółty szlak rozpoczynający się przy małej kaplicy w środku wsi, gdzie na małym placyku zostawiliśmy auto. Trasa prowadzi stamtąd zboczem Magury, wyprowadzając po krótkiej wędrówce na szczyt Magury. Już po kilku minutach podejścia i wzniesieniu się ponad wieś naszym oczom ukazały się ładne widoczki na Rewucką Dolinę i grań Niżnych Tatr, po drugiej stronie dna doliny.
Czytaj dalej»Wiele dobrego słyszałem o górach Małej Fatry. W końcu w dniach 13-14.06.2009r. udało mi się tam wybrać. Chciałem na własne oczy się przekonać, czy jest tak jak słyszałem z opowiadań. Rzeczywiście Mała Fatra zachwyciła mnie jak żadne góry Słowacji do tej pory. Podczas weekendowego wypadu udało mi się poznać jej najciekawsze zakątki i to co zobaczyłem wystarczyło, żeby zakochać się w nich! A Wielki Rozsutec stał się dla mnie najpiękniejszą górą Słowacji. I wiem, że będę tam powracał. Każdy zakątek tych gór ma w sobie coś wyjątkowego. Są tu dzikie wąwozy upiększone górskimi potokami z wieloma kaskadami, gdzie nieraz w przejściu pomagają sztuczne ułatwienia. Są też urocze, widokowe szczyty o łagodnych zboczach i ostre, przepaściste, skaliste granie Rozsutców- to najcudowniejsze zakątki tych gór.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze