











Pewien czas temu wpadłem na pomysł, żeby najkrótszą noc w roku, czyli przesilenie letnie spędzać gdzieś w górach na biwaku. Nie zawsze się udaje, ale tamtego roku noc świętojańska wypadła akurat w weekend, więc sobotnią noc postanowiłem spędzić na Lubaniu – widokowym szczycie w Gorcach. Do tej pory mój najbardziej spektakularny biwak w ten czas odbył się na Babiej Górze, o czym możecie przeczytać tutaj. Ciężko przebić nocleg na Królowej Beskidów, gdzie panorama obejmuje 360 stopni dookoła, ale widoki z Lubania, gdzie można zobaczyć poranne mgiełki nad Zalewem Czorsztyńskim i Tatry majaczące w oddali to także przedni obraz. Pogoda w ten pamiętny weekend nie rozpieszczała, przelotne opady deszczu, a nawet śniegu w górnych partiach Tatr i tym samym znaczne oziębienie trochę popsuły szyki, ale i tak to była mega przygoda, a pobielone przez noc szczyty Tatr jeszcze piękniejsze. Przy okazji mogłem przetestować wtedy mój nowy namiot firmy Quechua, który dostałem dzięki uprzejmości sklepu Decathlon. Ale po kolei…
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze