











Pomysł zimowego wyjścia na Wielkiego Chocza, najwyższy szczyt Gór Choczańskich narodził się na początku tej zimy i był zainspirowany obejrzeniem zdjęć z zimowego wejścia na tą górę w internecie. Mimo, że byłem już tutaj dwukrotnie, nie miało to znaczenia, gdyż zimą miał być pierwszy raz, a przekonałem się, że szczyt jest jednym z najlepszych punktów widokowych na całej północnej Słowacji. Początek marca przyniósł odwilż i ocieplenie, ale w wyższych partiach gór nadal trwała zimowa aura. Postanowiłem zobaczyć na własne oczy walory zimowego Wielkiego Chocza. W wycieczce towarzyszyli mi Bożena – nowo poznana koleżanka z forum Planeta Gór i Sławek, mój częsty towarzysz wędrówek.
Czytaj dalej»Weekend majowy to zazwyczaj dla wielu turystów czas do wykorzystania na poznanie nowych zakątków świata, a dla górołazów szansa na dłuższe obcowanie z górami. Ten w roku 2009 wykorzystałem na poznanie zupełnie nowego pasma górskiego, leżącego na Słowacji, niedaleko Słowackiego morza, czyli Liptowskiej Mary. Mowa o Górach Choczańskich, które położone są w cudownym miejscu, blisko zalewu, źródeł termalnych w Besenowej i pośrodku innych potężnych pasm górskich – Tatr Zachodnich na wschodzie, Małej Fatry na zachodzie, Niżnych Tatr na południu i Skoruszyńskich Wierchów oraz Orawskiej Magury na północy. Ich najwyższy szczyt – Wielki Chocz stanowi najlepszy punkt widokowy na całej północnej Słowacji. Ale po kolei, wyjechaliśmy z Polski 1.maja razem z Amelką i Arashem kierując się na Liptowski Mikulasz, tam zrobiliśmy dłuższy postój nad Liptowskim Morzem, żeby nacieszyć się widokami gór dookoła wody. Objętość zgromadzonej wody wynosi ok. 360 mln m³, co czyni Liptowską Marę największym zbiornikiem zaporowym Słowacji.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze