











Pasmo górskie Wyhorlatu położone we wschodniej Słowacji dane było mi odwiedzić już pięć lat temu, co opisałem tutaj. Te dzikie i odludne góry, rzadko odwiedzane przez turystów uwiodło mnie spokojem, ciszą, pięknymi zakątkami i pustymi szlakami, które uczęszczane są przez wytrawnych turystów bardzo sporadycznie. Góry te należą do Łańcucha Wyhorlacko – Gutyjskiego i są pochodzenia wulkanicznego. Skrywają w sobie wiele tajemnic. Dużą część pasma zajmuje poligon wojskowy, który obejmuje swoim zasięgiem nawet rejon najwyższego szczytu. Do niedawna nie można było więc wejść na wierzchołek Wyhorlatu – 1076 m. Czasy się zmieniają i choć nadal nie ma tam oficjalnego szlaku, wejście na szczyt nie jest już nielegalne.
Czytaj dalej»Październik 2009r. zapisał się w pamięci wyprawą w nieznane, ale za to w jeden z najpiękniejszych rejonów Słowacji – w góry Wyhorlatu. Usłyszałem o tym paśmie z opowiadań przewodnika PTTK i postanowiłem osobiście się przekonać o urodzie tychże gór. Jesienna pogoda dopisywała wycieczkom w zupełności, więc wielką ekipą na dwa samochody udaliśmy się w rejs przez pół Słowacji. Jeszcze nigdy nie zebrałem aż dziesięcioosobowej grupy na wyjazd, ale to był górski, wycieczkowy rok i ten wyjazd końcem października miał kończyć jakże udany sezon. Jechaliśmy przez Barwinek, Świdnik, Michałowce, po drodze mijając dwa wielkie zbiorniki wodne – Domasę i Szirawę – zwaną słowackim morzem, aby w końcu trafić do miejscowości Remetske Hamre, skąd prowadzi stara, zniszczona droga na parking już bardzo blisko prawdziwej perły Wyhorlatu – Karpackiego Morskiego Oka.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze