











Znalazłem dziś ciekawą wypowiedź brytyjskiego poety i prozaika Ala Alvareza, który wśród swoich zainteresowań miał także góry. Trafnie on określił co daje ludziom ryzykowna wspinaczka wysokogórska, czy uprawianie innych sportów ekstremalnych. W kontekście ostatnich wydarzeń z tego roku, gdzie zginęło kilku naszych himalaistów, w tym wybitni łojanci starej daty, jak śp.Maciej Berbeka, czy ostatnio śp.Artur Hajzer, jego słowa trochę tłumaczą motywację ludzi gór, którzy jak raz zasmakują tego magicznego świata, to już nigdy nie mają dość…Wielka szkoda, że odchodzą od nas przed czasem, tak wybitni ludzie gór! Jego słowa dobrze oddają istotę alpinizmu, czy taternictwa, więc przytoczę ją w całości, gdyż trudno coś dodać do tego…
Czytaj dalej»„Gdyby najkrócej określić to, co właściwie wciąż ciągnie mnie w góry, to jest to – przyjemność. Przyjemność pojawia się wtedy, gdy nie myśli się jedynie o wejściu na wierzchołek, ale gdy np. idąc po lodowcu, człowiek zaśpiewa, zaśmieje się, czy zrobi komuś jakiś kawał. Jest też w górach tyle piękna i w tylu postaciach, że trudno to wyrazić. Jest to urlop od spraw codziennych i oddalenie się od nich, choć nie oznacza to ucieczki, ale tylko potrzebny względem nich dystans.”Wanda Rutkiewicz„Z gór każdy wraca odmieniony. Nigdy nie pozostaje tą samą osobą, co przed wyjazdem. Ma to wiele wspólnego z faktem zwolnienia tempa życia, z tym, że nie jest się osaczonym przez kłopoty i zmartwienia. Po wielu mocnych przeżyciach wspinam się, aby zobaczyć inne góry i przekonać się, jak sobie poradzę tym razem”Doug Scott
Czytaj dalej»„Szczyt góry zmusza do podniesienia wzroku. Jest jakby palcem wskazującym na niebo, odsyła do zenitu, a więc do światła, do niedostępności, do transcendencji w stosunku do horyzontu w jakim poruszamy się na co dzień. Góra wraz ze swym szczytem niemal przeszywającym niebo, odwzorowuje wyprostowaną postawę człowieka, który podniósł się z nicości ziemi. Jest pewnego rodzaju symbolem zwycięstwa na siłą ciążenia.”
Gianfranco Ravasi
Pora znów wyruszyć w góry, bo one są mi bardzo bliskie, a Wy jak myślicie? Inni przede mną też tak myśleli…
I znów muszę wyruszać w góry, w samotności pomiędzy niebem i ziemią zjednoczyć się z gwiazdami i wiatrem. A wszystko, czego pragnę, to szczyt przede mną, związanie liną z drugim i czekan w dłoni. Będą prowadzić nas gwiazdy, kierować się będziemy zapachem wiatru. Będziemy się wspinać aż do świtu, w którym w blasku słońca ujrzymy „niebo nowe i ziemię nową” I nowe góry.
ks.Roman Rogowski
Dar ten jest dla mnie szczególnie cenny, gdyż przybliża mi tę część polskiej ziemi, której czułem się zawsze ogromnie bliski. Polskim Wierchom zawdzięczam wiele dobrych chwil w moim życiu, w kształtowaniu mojego stosunku do przyrody, do ludzi, do Boga.
Jan Paweł II
Tu jest mój świat, to jest moje miejsce… zawsze będąc w górach takie myśli mnie nachodzą i sądzę, że wychodzą z głębi serca, choć to rozum ubiera je w słowa! Gdzież lepiej można spędzić aktywnie czas, jeśli nie wśród pięknej przyrody, z dala od cywilizacji, obcując namacalnie z naturą? Niektórzy spędzają kilka godzin tygodniowo w siłowni, czy na różnych zajęciach fitnessu, dbając o wygląd, czy kondycję. Ale czy wiecie, że godzinna wędrówka przez góry powoduje spalenie 420 kalorii? Jeśli odbywamy całodniową, wielogodzinną wycieczkę górską to spalimy więcej niż w ciągu kilku godzinnych sesji różnorakich ćwiczeń w tygodniu. A chodzenie po górach to nie tylko dbanie o formę i zdrowie. Daje nam o wiele więcej wrażeń, możliwość przeżycia prawdziwej przygody, poznania nowych, niezwykłych miejsc, zobaczenia niepowtarzalnego piękna. Owszem można łączyć różne formy aktywności, im mniej biernego leżenia tym lepiej dla naszego zdrowia.
Czytaj dalej»
Czytaj dalej»„Góry stanowią jedną z najpiękniejszych ucieczek od nieszczęść naszego współczesnego świata. Góra, to istota więcej niż doskonała, którą czcimy i przed którą wypada jedynie spróbować zatańczyć. Królestwo prawdziwej wolności, mały skrawek raju.”
F. Florence
„Nauczyłem się,że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry,
zapominając,że prawdziwe szczęście kryje się w samym
sposobie wspinania się na górę.”
G.G.Marguez
Start w konkursie na Bloga Roku i przesunięcie mnie przez organizatorów do kategorii Lifestyle zmusiło mnie do zastanowienia się, czy chodzenie po górach to już styl życia, czy zwykłe hobby i pasja? Pisałem już tutaj teksty, czym są dla mnie góry oraz dlaczego chodzę po górach, więc nie będę się powtarzał, każdy może zajrzeć. Szukając odpowiedzi na postawione pytanie doszedłem do wniosku, że zdecydowanie TAK, poznawanie gór i wędrówka po nich, która zdaje się będzie trwała, póki sił starczy jest sposobem na życie – stylem życia. To proste, każdą wolną chwilę, poza pracą, każdy czas wolny od innych obowiązków, domowych, czy też rodzinnych wykorzystuję na wyjazdy w góry, planowanie takowych, albo zapisywaniem na tym blogu, aby nie odeszły w zapomnienie.
Czytaj dalej»
Czytaj dalej»Chodzenie po górach to ciemność i szczęście,
dialog człowieka z przyrodą i poznanie siebie,
tajemnicze i pełne pasji zmaganie z naturą
i bezstresowy wysiłek i przyjaźń oraz piękno
zachodów słońca, uczucie zbratania
z gwiazdami, przeżywanego nocą i jutrzenki
przywracającej życie.
Gaston Rebuffat
Roman Kordys – polski taternik i alpinista, działacz na rzecz turystyki i narciarstwa, prawnik, dziennikarz. Był aktywny w Tatrach i Alpach jako wspinacz od roku 1905, od 1907 również jako narciarz. Przejściem Grani Kościelców z Zygmuntem Klemensiewiczem w 1905 zerwał z dotychczasowym modelem wspinaczki w Tatrach, zakładającym towarzystwo zawodowego przewodnika. Kordys działał w szeregu organizacji turystycznych. Był jednym z założycieli Kółka Taterników (Klub Himalaja, 1904). W latach 1906–11 działał czynnie w zarządzie Sekcji Turystycznej Towarzystwa Tatrzańskiego. W 1907 r. należał do założycieli Karpackiego Towarzystwa Narciarzy, a w latach 1922–33 działał w zarządzie głównym Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. W 1907 r. należał do założycieli redakcji „Taternika”. A tak wspaniale pisał o Tatrach…
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze