Wiosenny Ornak przez Dolinę Starorobociańską w Tatrach Zach.

Wiosenny Ornak przez Dolinę Starorobociańską w Tatrach Zach.

Późną wiosną tego roku odwiedziłem po raz kolejny masyw Ornaku w polskich Tatrach Zach. To szczyt taki w sam raz na rozruch na początek letniego sezonu tatrzańskiego. Położenie sprawia, że wędrówka przez jego wierzchołki oferuje wspaniałe widoki na wszystkie strony. Trasa jest łatwa dla każdego, choć wymaga minimum kondycji górskiej. W czerwcu wspiąłem się na niego wędrując Doliną Chochołowską, aż do odbicia na czarny szlak z Polany Iwanówka prowadzący przez Dolinę Starorobociańską na Siwą Przełęcz i dalej. Po usunięciu wiatrołomów tamże po wichurach sprzed kilku lat już od początku wspinaczki mamy zagwarantowane świetne widoczki, jeśli tylko idziemy przy dobrej aurze…

w Dolinie Chochołowskiej

wejście do Doliny Starorobociańskiej

Czarny szlak prowadzi popod Iwanówką, a następnie wzdłuż zarastającej młodnikiem Starorobociańskiej Polany leżącej na dnie rozszerzenia doliny. Rozjeżdżona przy zwózce drewna droga wchodzi w końcu w las, powoli się wznosząc dnem lesistej doliny Starej Roboty. Na wysokości ok. 1330 m dróżka wprowadza na otwartą łąkę położoną u wylotów dwóch żlebów. To przecudna Starorobociańska Rówień nad którą dźwiga się kształtna piramida Starorobociańskiego Szczytu. Znaki wiodą stąd  dalej w górę, przez łąkę. 

piramida Starorobociańskiego Szczytu z Równi

rozstaj szlaków na Polanie Iwanówka

Perć pokonuje tutaj bulę w progu i nie wchodząc do rozległego kotła pnie się stromo wzdłuż Żlebu pod Pyszną, gdzie musimy pokonać 400 metrów różnicy wzniesień! I tak po przejściu ponad 10 km dostajemy się na Siwą Przełęcz położoną na wysokości 1812 m. To prawdziwe wrota do raju, panoramy z tego obniżonego siodełka już przyprawiają o zawrót głowy. Dlatego rozsiedliśmy się tu z moją grupą GGG, by odpocząć i kontemplować otaczające nas piękno!

Gorlicka Grupa Górska

Liliowe Turnie, Błyszcz i Bystra z przełęczy

W dole otwiera się z przełęczy widok na cudną Halę Pyszną z Siwymi Stawkami i wierchy nad Doliną Kościeliską. Za nimi wyłaniają się szczyty Tatr Wysokich, a w przeciwną stronę zobaczymy morze wierzchołków Tatr Zach. Można tu siedzieć i siedzieć delektując się pięknem natury! Jednak góry wzywały, więc poszliśmy dalej w kierunku kilku kulminacji masywu Ornaku. Najpierw łagodnie wspinamy się na Kotłową Czubkę (1840 m), ścieżką po lewej stronie grzbietu, w który wcina się trójrzędowy kompleks rowów tektonicznych (tzw. Kotły).

Kotłowa Czubka, a nad nią góruje potężny masyw Bystrej

Siwe Skały, czyli Zadni Ornak

Potem obniżamy się delikatnie, by wejść na niesamowity wierzchołek Zadniego Ornaku, najwyższy w całym masywie, znany też jako Siwe Skały (1867 m). Zbudowany z szarych piaskowców szczyt zawalony jest potężnym rumowiskiem skalnym, żółto zabarwionym przez kolonie porostów. Posiedzieliśmy tutaj znowu kilka minut robiąc dziesiątki zdjęć, bo sceneria była wprost magiczna! Później czekało nas łatwe zejście na Ornaczańską Przełęcz i następne podejście na środkową kulminację Ornaku (1854 m).

widok na Tatry Wysokie z Ornaku

masyw Bystrej i Starorobociańskiego Szczytu z Ornaku

Grzbiet Ornaku jest na znacznej długości odsłonięty, roztaczają się z niego rozległe widoki, szczególnie na pobliski Kominiarski Wierch i rejon Doliny Tomanowej i Pyszniańskiej ze wznoszącymi się nad nimi szczytami Ciemniaka, Tomanowego i Smreczyńskiego Wierchu, Kamienistej oraz na Błyszcz z Bystrą, a także na Starorobociański Wierch, które prezentują się stąd bardzo okazale. Podążaliśmy dalej porośniętym sit skuciną grzbietem chwilowo się obniżając, by zdobyć ostatni wierzchołek, tj. Suchy Wierch Ornaczański (1832 m). Ze szczytu pięknie prezentują się Rohacze i pobliski Kominiarski Wierch.

widok na Kominiarski Wierch

widok na Polanę Chochołowską

Nasz spacer pośród tych uroczych okoliczności przyrody trwał dalej… Omijamy wśród kosówek blokowisko pn. wierzchołka, by ostatecznie zagłębić się w te bujne łany kosodrzewiny. Zejście licznymi zakosami jest strome, gdyż obniżamy się 300 metrów, by wejść do górnoreglowej świerczyny, gdzie już łagodniej docieramy na polanę leśną, zwaną Iwaniacką Przełęczą. Cała trasa z Siwej Przełęczy aż tutaj wiodła zielonym szlakiem. Stąd mamy ładny widok na Dol. Tomanową i masyw Ciemniaka.

szlak w bujnej kosówce z widokiem na Kominiarski Wierch

widok na Tatry Zach z zejścia z przeł. Iwaniackiej

Z przełęczy schodzimy żółtym szlakiem z powrotem na Polanę Iwanówkę, choć można też do Doliny Kościeliskiej. Polana stanowiła kiedyś ośrodek niewielkiej hali o tej samej nazwie. Stała na niej również grupa pięknych szałasów, ale do czasu… Nasze zejście początkowo łagodnie przez las poprzez upłaz Szałasisko robiło się coraz stromsze podążając raz jedną, raz drugą stroną zwykle suchego łożyska Iwaniackiego Potoku. Potem schodzimy dnem krótkiej Doliny Iwaniackiej, która wydziela się z Polany Iwanówka. Ostatecznie kamiennym chodnikiem już wygodnie docieramy na wspomnianą polanę. 

na Polanie Iwanówka

Iwaniacki potok

Tym samym zakończyliśmy naszą pętlę i po szybkim dotarciu tą boczną odnogą do Doliny Chochołowskiej trzeba było jeszcze powrócić tą samą trasą do samochodu. Zrobiliśmy ostatni postój przy ławach na zjedzenie resztek zapasów i żwawo ruszyliśmy w dół. Dolina zwęża się tu tworząc Wyżnią Bramę Chochołowską. Potem łagodnie opada, a zielony szlak prowadzący dnem Dol. Chochołowskiej wyprowadza w dolomitowy wąwóz zw. Niżnią Bramą Chochołowską. To najpiękniejsza część trasy w tej długiej dolinie!

w Dol. Chochołowskiej

Dolina Chochołowska

W końcu dochodzimy na Polanę Huciska, gdzie stoi bacówka i kończy swój bieg popularna „kolej turystyczna”, zwana też „ciuchcią”. Mogliśmy zatem zjechać na parking, ale ambitna ekipa postanowiła dreptać dalej asfaltem. Ostatecznie po pokonaniu ponad 22 km dotarliśmy na Siwą Polanę, gdzie popołudniową porą pojawiło się mnóstwo spacerowiczów. W końcu wszyscy bezpiecznie zakończyliśmy naszą wycieczkę na parkingu, by wyruszyć do domu. Tę wiosenną eskapadę w doborowym towarzystwie przyjaciół z GGG będę wspominał jako bardzo udaną turę! Poniżej mapka naszej trasy…

 

krzyż na Siwej Polanie upamiętniający wizytę tu Jana Pawła II

Tatry to najpiękniejsze góry w Polsce, ale o tym nie muszę chyba nikogo przekonywać i moja największa miłość! Dobrze było powrócić na znajome ścieżki, choć przyroda się trochę zmieniła przez te ostatnie lata… Na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wypadu i czytania innych tatrzańskich wpisów. A komu artykuł się spodobał i ma ochotę wesprzeć rozwój tego bloga, może postawić mi wirtualną kawkę przez serwis Buycoffee. Z góry dziękuję za każde wsparcie. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »