Wizyta w San Marino

Wizyta w San Marino

Będąc dwa lata temu we Włoszech wspinałem się na  najwyższy szczyt Apenin- Corno Grande. Przejechałem się wtedy autostradą adriatycką z północy na południe i z powrotem. Poprowadzono ją wzdłuż wybrzeża Adriatyku, więc jest bardzo widokowa. A po drugiej stronie czasami udało się dojrzeć szczyty wspomnianego pasma. Jechałem wtedy także w pobliżu mini państewka San Marino. Wzgórze ze stolicą o tej samej nazwie było oddalone o zaledwie 15 km od Autostrada Adriatica. Choć nie było tego w planie widok tak mnie zachwycił, że skręciłem ostro w zjazd w pobliżu Rimini, by odwiedzić to miejsce. San Marino leży na Monte Titano wznoszące się do wysokości 749 m i góra ta jest zaliczana do Korony Gór Europy. 

widok na apeninskie przedgórze

Turystów jednak przyciągają tu zabytki i ładne widoki z twierdzy zbudowanej na szczycie góry oraz różne coroczne festiwale. Pod zabytkowe stare miasto możemy podjechać autem. Z dolnej części miasta do góry wije się droga, przy której są liczne parkingi, głównie podziemne. Wjazd na jeden z nich, wydrążony w skale, nad urwiskiem też był niezłą przygodą. Do twierdzy możemy dostać się również z centrum kolejką gondolową. Kursuje także do góry kolejka kołowa- popularna „ciuchcia”. Z parkingu wyjechałem windą w górę i już byłem w zabytkowej części miasta położonej w górnych partiach Monte Titano.

jedna z starych bram miejskich

Spacerowałem ciasnymi uliczkami w poszukiwaniu znanych zabytków. Samo wałęsanie się w tak atrakcyjnym miejscu już jest przyjemne, a odkrywanie miejsc, gdzie historia toczyła się setki lat temu jeszcze bardziej. Repubblica di San Marino, również znana jako Najjaśniejsza Republika San Marino stanowi enklawę na obszarze Włoch, granicząc (linia graniczna liczy 39 km długości) z włoskimi regionami Emilia-Romania i Marche. Tradycyjnie za symboliczny początek współcześnie istniejącej państwowości uznawane jest założenie przez świętego Maryna w roku 301 n.e. wspólnoty religijnej na szczycie Monte Titano, gdzie wedle legend miał się on skryć przed ówczesnymi prześladowcami chrześcijan.  Jedno z 3 najmniejszych państw Europy położone jest w górzystym terenie wchodzącym w skład pasma Apeninów. Dlatego ze szczytu możemy podziwiać pobliskie wierzchołki tych gór.

na punkcie widokowym obok górnej stacji kolejki

Ale wróćmy do zwiedzania. W mieście San Marino zachowały się średniowieczne domy, place i fortyfikacje. Gród otaczały mury obronne z licznymi bramami i basztami. Powyżej grodu, na trzech wierzchołkach góry Titano zbudowano obronne zamki połączone murami. I one są obecnie największą atrakcją. Największa z nich jest twierdza La Rocca o Guaita. Została zbudowana w XI w. Swój obecny kształt uzyskała po przebudowach z XV w. Nad twierdzą góruje wieża o planie wydłużonego pięcioboku, która została zbudowana bezpośrednio na skale (bez fundamentów). Oprócz zachowanej w dobrym stanie wieży i murów obronnych, tuż przy bramie wejściowej znajduje się niewielka kapliczka. Z wieży widoczne są pięcioboczne wieże dwóch pozostałych fortyfikacji, które zbudowano w XIII w.: La Cesta o Fratta oraz Montale. W środkowej – La Cesta o Fratta – mieści się Muzeum Starej Broni. Spacer po murach obronnych od wieży do wieży to spore przeżycie i najbardziej widokowa część zwiedzania.

spacer na murach twierdzy La Rocca o Guaita

Warto też odnaleźć katedrę poświęconą pamięci św. Maryna. Została zaprojektowana przez Antonio Serrę, bolońskiego architekta w 1826. Stanęła w 1855 w miejscu jednego z pierwszych kościołów zbudowanych w okresie przedromańskim. We wnętrzu katedry, po lewej stronie, w niszy w pobliżu prezbiterium stoi podwójny fotel kapitanów – regentów. Po prawej stronie w srebrnej urnie znajdują się prochy św. Maryna. Stojąc na placu przed katedrą, w głębi po jej prawej stronie widać masywną sylwetkę romańskiej dzwonnicy pochodzącej z 600 r. Obok niej znajduje się niewielki, XVI-wieczny kościół pw. św. Piotra, przebudowany ok. 1826. W apsydzie kościoła znajdują się dwa wgłębienia. Zgodnie z tradycyjnym przekazem jest to miejsce, w którym sypiali św. Maryn i św. Leon. A z tyłu znajduje się grota- kaplica z wykutymi ławami zwanymi łóżkami św. Maryna i św. Leona.

katedra św. Maryna i dzwonnica

Obowiązkowo musimy trafić na Piazza della Libertà, gdzie mieści się ratusz Palazzo Pubblico, siedziba rządu republiki. Ratusz został zbudowany w stylu gotyckim pod koniec XIV.  Fasada ratusza ozdobiona jest herbami dziewięciu Zamków wchodzących w skład republiki. Nad ratuszem góruje z lewej strony wieża zegarowa. Nad tarczą zegara umieszczono mozaikę przedstawiającą postacie: św. Maryna, św. Leona i św. Agaty. Pod powierzchnią placu znajduje się średniowieczny kompleks cystern gromadzących wodę deszczową dla potrzeb miasta. A na górze postawiono olbrzymi monument- to Statua Wolności. San Marino znane było ze swoich kuszników. Co roku odbywa się w mieście festiwal Dni Średniowiecza „Medieval Days”, podczas którego rozgrywany jest turniej kuszniczy. Obchodom towarzyszy wiele imprez m.in. festiwal muzyki średniowiecznej, liczne parady, w których uczestnicy przebrani w historyczne stroje niosą sztandary. Towarzyszą im pokazy akrobatów i kuglarzy. Zatem kolejnym punktem naszego odkrywania musi być spacer do Strzelnicy Kuszników-Cava dei Balestrieri, usytuowanej blisko górnej stacji gondoli. 

Strzelnica Kuszników

Obok stacji na placu, który jest świetnym punktem widokowym postawiono też pomnik Bartolomelo Borghesi, włoskiego badacza starożytności. Podczas dalszych wędrówek po mieście natkniemy się też na kolejne kościoły- Kościół Giovanniego Michelucciego oraz Kościół S. Francisco z 1361 r. Możemy również odwiedzić liczne muzea, jak: Muzeum i galeria malarstwa w Palazzo Valloni, Muzeum figur woskowych oraz Muzeum Filatelistyczne, wszystko w historycznym centrum miasta. Frajdą samą w sobie jest oczywiście łażenie bez celu pośród ładnych, średniowiecznych uliczek. Zawsze odkryjemy coś czarującego, jak fontanny, klomby pełne kwiatów, czy rzeźby na cokołach. To co mnie uderzyło to mnóstwo nagich kobiet na mieście… ale tylko w postaci wyrzeźbionych figur…

jedna z ładnych rzeźb

Wycieczka była spontaniczna, nie zaplanowana, więc na pewno wiele atrakcji przegapiłem, zatem będzie powód, żeby kiedyś tu wrócić! Oczywiście na koniec trzeba było wstąpić do jednej z uroczych kafejek i zrobić sobie przerwę przed dalszą podróżą do San Giovanni Rotondo, ale o tym przeczytacie innym razem. Wizyta w San Marino to był wspaniały przerywnik w długiej drodze na południe Włoch. Udało mi się ostatecznie trafić z powrotem do samochodu na podziemnym parkingu i mogłem wyruszyć dalej. A dziś zapraszam jak zawsze na końcu do obejrzenia galerii zdjęć z mej eskapady, gdzie odnajdziecie większość odwiedzonych miejsc w różnych ujęciach. Myślę, że fotki przekonają Was do odwiedzin tego państewka. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »