„Wracam z epoki kamiennej” kolejna topowa lektura z mojej biblioteczki
Czasu coraz mniej bo nastały w końcu ciepłe dni, więc więcej go spędzam na wolnym powietrzu i w górach, ale wieczory, gdy nie piszę bloga i nie wertuje kolejnych map i przewodników poświęcam nadal na dobrą literaturę górską. Ostatnio wpadła mi w ręce fascynująca książka Heinricha Harrera, pt.” Wracam z epoki kamiennej”. Opisuje ona zamierzchłe zdawać by się mogło czasy wspinaczki, ale mało znane i przez to bardzo pociągające dla wielbicieli alpinizmu i wspinania. Napisana w latach 60. XX wieku książka opowiada o wyprawie na Piramidę Carstensz (Nowa Gwinea), do jednego z najdzikszych zakątków świata, który w tamtym okresie był nieomal nieznany. Wraz z autorem, Heinrichem Harrerem, w wyprawie wzięli udział: wspinacz skalny Russel Kippax oraz holenderski oficer Albert Huizenga. Na szczyt dotarli 13 lutego 1962 r. drogą prowadzącą przez ścianę północną i górną część grani zachodniej, uważaną obecnie za standardową.
W czasach współczesnych na szczyt Piramidy Carstensz wiedzie ponad dziesięć dróg i różnych ich wariantów ale najczęściej wybierana jest ta klasyczna, śladami Harrera. „Przez trzydzieści lat nie mogłem się uwolnić od myśli, że na wielkiej tropikalnej wyspie pod samym równikiem wznoszą się lodowcowe góry”- powiedział Harrer, zanim obleciał pół globu, aby z kilkoma odważnymi mężczyznami eksplorować jeden z ostatnich dziewiczych rejonów naszej planety. Alpinistyczno-naukową wyprawę na Nową Gwineę, którą zorganizował w 1962 roku, zaliczył do najtrudniejszych z wszystkich swoich ekspedycji. Alpiniści weszli na ponad trzydzieści szczytów, w tym najważniejszym osiągnięciem było pierwsze wejście na słynną Piramidę Carstensza (Puncak Jaya), najwyższy szczyt wyspy i całej Oceanii.
Ich droga prowadziła przez niezliczone pasma górskie, bezdroża dolin i rwące rzeki do tajemniczych rejonów dżungli i osiedli Papuasów, którzy nie wyszli jeszcze z epoki kamiennej. Autor był świadkiem ich okrutnych zwyczajów i owianego legendami, pracowitego pozyskiwania kamienia na siekiery. Wyprawa Heinricha Harrera szerokim echem odbiła się w prasie światowej, ponieważ podczas zdobywania najwyższego szczytu Oceanii straciła łączność i uważana była za zaginioną… Książka jest wyjątkowym, zapisywanym dzień po dniu, dokumentem wielkiej przygody. Harrer pisał:
Koło się zamknęło. W roku 1962 opuściłem cywilizację i przeniosłem się do czasu, który można by określić na 30 tysięcy do 50 tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa,
a teraz wróciłem.
Gdzie na świecie żyją jeszcze „dzicy” ludzie? Gdzie do dziś mamy epokę kamienną? Dzięki tej książce wiemy, że w prowincji Papua na Nowej Gwinei. Absolutnie zrozumiałe dla mnie jest, że i dla Harrera równie ważne jak górska przygoda z Piramidą Carstensza było spotkanie z ludem pierwotnym. Doskonale opisuje to w tej książce i wcale nie szkoda, że ukazuje się ona u nas tyle lat po niemieckiej premierze. Upływ czasu od pierwszego wydania tego międzynarodowego bestselleru dodatkowo podkreśla cywilizacyjną przepaść wewnątrz gatunku homo sapiens.
Pierwszy polski zdobywca Carstensza, który był na nim 37 lat później, czyli 16 lat temu, potwierdził niezwykłość tych ludzi. Dziś, mimo że cywilizacja już zdążyła do nich wkroczyć, a Wa-mena stała się chętnie odwiedzanym przez turystów miastem, życie ludu Dani ciągle jeszcze niewiele się zmieniło od czasu, gdy spotkał go Harrer.
Heinrich Harrer (1912-2006) – podróżnik, alpinista, pisarz. W 1938 r. brał udział w pierwszym przejściu słynnej z trudności północnej ściany Eigeru, a w 1939 r. w niemieckiej wyprawie na Nanga Parbat w Himalajach Zachodnich. Wybuch wojny zaskoczył go w Indiach. Internowany przez Anglików został osadzony w obozie w Dehra Dun, z którego w 1944 r. zbiegł do Tybetu. Po dramatycznej wędrówce przez Himalaje i pustkowia Zachodniego Tybetu dotarł do Lhasy, gdzie przebywał do 1951 r. w ostatnim okresie jako nauczyciel i doradca młodego Dalajlamy XIV. Do opuszczenia „drugiego domu” zmusiła go inwazja Czerwonych Chin. W następnych latach Harrer podróżował i organizował liczne wyprawy, a wśród nich ekspedycję alpinistyczno-naukową na Nową Gwineę, która stała się tematem niniejszej książki.
„Wracam z epoki kamiennej” jest pierwszym polskim wydaniem tej niezwykłej opowieści, opublikowanej w Niemczech w 1965 r. pod tytułem „Ich komme aus der Steinzeit”. Harrer jest autorem wielu publikacji, z których największą sławę przyniosło mu Siedem lat w Tybecie, później przeniesioną na ekrany z Bradem Pittem w roli głównej. Napisał też m.in. książki takie jak Biały Pająk, o pierwszym przejściu północnej ściany Eigeru, oraz Powrót do Tybetu – obie wydane przez Wydawnictwo Stapis. Powieść Harrera do zakupienia właśnie w tym wydawnictwie, polecam tę lekturę na wolne wieczory.
PS. A przy okazji zachęcam też gorąco do wypoczynku w ośrodku perlapoludnia.pl. Spełni on oczekiwania najbardziej wybrednych gości. Ten luksusowy ośrodek w samym sercu Beskidu Sądeckiego daje wiele możliwości spędzania aktywnie czasu. Sama baza hotelowa zapewni turystom wiele atrakcji na miejscu podczas pobytu. To miejsce idealne dla par, jak i rodzin z dziećmi, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Również dojazd do Rytra nie stanowi obecnie problemu. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor