Z Bumbálki na Beskydok, Trojačkę, Čarták i przeł. Makowską
Kiedy w 2020 roku zakiełkował w mojej głowie pomysł stworzenia Korony Gór Słowacji na wzór KGP, po tym jak ukończyłem tę polską, to był strzał w dziesiątkę! Jako, że Słowacy nie mieli takiej korony zrobiłem własny projekt na 50 szczytów, bo regionalizacje polskich i słowackich kartografów się znacznie różnią. Polacy wyróżniają u sąsiadów tylko 40 gór, a Słowacy 56 pasm górskich. Po jakimś czasie kolega Martin zakończył swoją koronę według podziału słowackiego, co zmusiło mnie to zaliczenia tych kilku dodatkowych szczytów, głównie na pogórzach i aktualnie moja KGS to 56 wierzchołków rozrzuconych po całej Słowacji.
Dziś chcę Wam pokazać wejście na kulminację jednego z takich pogórzy. Tam znalazłem pod tabliczką szczytową listę ze słowackiej Wikipedii z podziałem ich gór na 57 pasm. I zamierzam te brakujące mi góry wkrótce odwiedzić! Na Turzovskiej Vrchovinie byłem w 2022 r. i odkryłem wtedy, że koledzy ze Słowackiego Klubu Turystów (KST) zaczęli znakować szczyty do KGS, mimo, że nie raz leżą poza szlakiem. Popularyzacją mego projektu zajął się niejako przy okazji kolega z Gorlickiej Grupy Górskiej, który stworzył Klub Zdobywców KGS i zaczął promować wydane przez siebie książeczki i odznaki za zdobywanie tej korony. Obecnie zamierza poprzez biuro turystyczne ułatwić turystom z Polski zdobywanie szczytów u naszych południowych sąsiadów.
Ale wracając do moich odwiedzin Turzovskiej Vrchoviny, znajduje się ona wzdłuż granicy słowacko – czeskiej. Pasmo rozciąga się na północ od doliny Kisuc aż do granicy państwowej z Republiką Czeską. Od północy sąsiaduje z nią Beskid Morawsko-Śląski, od południa łączą się z Javorníkami, a dalej przechodzą w Góry Kysuckie. Na wschodzie zaś graniczą z Beskidem Kysuckim i Medzihoriem Jablunkovskim. Dojechałem tam z miasta Bytča, kierując się na północ do przejścia granicznego na Przełęczy Makowskiej, by trafić na parking na przełęczy Bumbálka, gdzie zostawiłem samochód.
Bumbalka położona na wysokości 870 m to przełęcz górska w głównym grzbiecie Turzovskej Vrchoviny, pomiędzy górami Beskydok i Beskid, na słowacko- czeskiej granicy. Przez przełęcz przebiega ważne połączenie drogowe E442 na trasie z Valašské Meziříče do Żyliny przez Makov. Znajduje się tu przejście graniczne, hotel górski i wyciąg narciarski oraz parking. Obecnie ten rejon jest terenem rekreacyjnym po obu stronach granicy. Stąd po głównym grzbiecie prowadzi szlak narciarsko-turystyczny i częściowo rowerowy, a także ścieżka dydaktyczna Javornicky Hreben, łącząca ciekawostki regionu.
Wystartowałem czerwonym, granicznym szlakiem na pobliski wierzchołek Trojački mierzący 938 m. Autem wyjechałem tak wysoko, że podejście było bardzo łagodne i wymyśliłem sobie nieoczywistą pętlę, by się trochę zmęczyć. Mapkę zamieszczę na końcu wpisu. Wygodna ścieżka graniczna przez las była pusta, ale byłem tam w środku tygodnia. Na szczycie odnajdziemy stary kamień graniczny z 1906 r. Odbiłem tu na żółty szlak schodzący na przeł. Makowską. Ale po kilku minutach skręciłem na ścieżkę graniczną, która tylko chwilami pokrywa się ze szlakiem. Wygodna dróżka leśna doprowadziła mnie szybko wzdłuż granicy na wierzchołek Beskydoka, będący najwyższym szczytem Turzovskiej Vrchoviny.
Mierzący 953 m Beskydok to jedna z najłatwiejszych gór do zdobycia do KGS. Z przełęczy można na niego wejść w pół godzinki… Wierzchołek jest zalesiony, więc porobiłem zdjęcia i mogłem iść dalej. KST ustawił tu słupek z opisem oraz wtedy była także wydrukowana lista szczytów do KGS ze słowackiej wikipedii, schowana w folii przy słupku geodezyjnym. Wtedy dowiedziałem się, że Słowacy do korony zaliczyli również wzgórze na Myjavskiej Pahorkatinie, więc będę musiał tam wyruszyć! Zacząłem dalszy spacer trzymając się ścieżki wzdłuż słupków granicznych, by dotrzeć na polanę w cudnym widokiem na słowackie góry! Panorama obejmuje Małą Fatrę, Góry Kysuckie, czy Beskid Kysucki.
Tutaj pojawił się ponownie żółty szlak, ale szedłem dalej ścieżką graniczną, aż do Przełęczy Makowskiej (słow. Makovský priesmyk; 801 m n.p.m.). Stanowi ona umowną granicę między Górami Hostyńsko-Wsetyńskimi na północy, a pasmem Jaworników na południu. Lokalnie miejsce znane jest pod nazwą U Tabulí. Siodło przełęczy położone jest między szczytami Beskydok na północy i Dupačka 🙂 na południu. Znajduje się tu parking i bufet „Koliba”. Na samej granicy, po stronie słowackiej stoi zaś monumentalny pomnik przedstawiający partyzanta. Upamiętnia on krwawy bój, jaki 25 września 1944 r. stoczyli w tym rejonie z Niemcami członkowie I Czechosłowackiej Brygady Partyzanckiej im. J. Žižki.
Stąd zawróciłem do góry już wedle wskazań żółtego szlaku. Zawędrowałem znowu na widokową polanę, potem przetrawersowałem zbocza Beskydoka, by przed Trojačką odbić w lewo na drogę rowerową, która zaprowadziła mnie w pobliże źródła Vsetínskéj Bečvy. Ta rzeka jest lewym dopływem Bečvy, jednego z większych cieków wodnych w środkowych Morawach. Obudowane źródełko, ławeczki, to było dobre miejsce na odpoczynek. Cyklotrasa wkrótce dołączyła do żółto- czerwonego szlaku biegnącego z Bumbalki i tak szybko osiągnąłem zalesiony szczyt Čartáka (953 m).
Góra leży na pograniczu powiatu zlińskiego i morawsko-śląskiego oraz powiatów Vsetín i Frýdek-Místek. To część Obszaru Chronionego Krajobrazu Beskidów, w skrócie Beskidy PLA. Postawiono tutaj wieżę telekomunikacyjną, która służy także jako wieża widokowa. Betonowy budynek prezentuje się całkiem ciekawie. Niestety nie wiedziałem o tym, że otwierają go tylko w wakacyjne miesiące i to w wybranych godzinach. Później dowiedziałem się też, że klucze do wieży można pobrać w górskim hotelu Súkenická 200 m poniżej! Wieża widokowa nosi zresztą taką samą nazwę…
A widoki z niej przy dobrej pogodzie są genialne… na szczęście podobne miałem z polany na granicy poniżej Beskydoka! A widać z niej Vsetínské vrchy, Beskidy Morawsko-Śląskie, Javorníky, Białe Karpaty i Vizovická vrchovinę, ale nierzadko także Małą Fatrę, czy Beskid Kysucki i Orawski. Z wieży kontynuowałem wycieczkę szlakiem właśnie w stronę górskiego hotelu Sůkenická, gdzie musiałem odbić w prawo, by tam trafić, już bez szlaku. Przy hotelu jest duży parking i wiata turystyczna. Dochodzi tu droga jezdna z przeł. Bumbalka, którą wróciłem do auta na parkingu tamże.
Trasę przeszedłem bezproblemowo dzięki aplikacji Mapy.cz, która pięknie się spisuje w terenie górskim, ale nie tylko. I tak się zakończyła ta krótka eskapada, na niecałe 8 km. Beskidok to góra bez fajerwerków, po prostu do zdobycia do Korony Gór Słowacji. Ale zrobiłem co mogłem, by urozmaicić trasę i polecam ją kolejnym zdobywcom KGS. A na koniec zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wypadu i zachęcam do czytania innych wpisów z cyklu zdobywania KGS. Poniżej zostawiam mapkę mej pętli, w ogólnym zarysie… Z górskim pozdrowieniem
Marcogor