Zimowe Tatry dla rozważnych
Już wkrótce rozpocznie się zimowy sezon tatrzański. Śnieg, lód, szadź już czekają na nas w wyższych zakamarkach tych gór. Bądźcie więc ostrożni, rozważni, nie róbcie nic na siłę, mierzcie zamiary na możliwości. I przede wszystkim nie zapomnijcie o umiejętności wycofu, bo góry poczekają na nas, ale błędów nie wybaczają. Oby nie było niepotrzebnych tragedii, a wypadków jak najmniej, bo fantazji nam nie brakuje. Jeszcze zimy nie ma, a już wypadek śmiertelny na Giewoncie w ostatni tydzień! Lód bywa zdradliwy w wysokich górach o każdej porze roku! Pamiętajcie o zimowym wyposażeniu nawet teraz, w wyższych partiach Tatr. Tatry stoją już miliony lat, stały i stać będą, zawsze zaczekają na wasze fantazyjne pomysły ich zdobywania. Baczcie na prognozy pogody i atakujcie tak, żeby zminimalizować ryzyko. Tyle powrotów, ile wyjść, tego wam życzę przed tatrzańską zimą. Oby nie było jak w wierszu poniżej… z górskim pozdrowieniem
Marcogor
Jak ciche są te góry, gdy leżą pod śniegiem,
zaszyte w biały całun kosówkowym ściegiem!
Choć nieżywe na pozór, są tylko w letargu.
Czasem wstrząsną się, z piersi zrzucą stosy piargów
i przeciągną się we śnie.
Wówczas jak garść liści
spadają z nich najlepsi, najpierwsi turyści…
Towarzysze ich potem zaszywają w płótno
i niosą ku nizinom ścieżką bladą, smutną…Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Morskie Oko mruga do mnie:
chodź, posłuchaj dna.
Będziesz miała dużo wspomnień,
gdy zabłyśnie łza.Gdy podeszłam, zanurzyłam
zimną swoja dłoń,
to od razu uwierzyłam
w granatową toń.W oku stawu widać góry,
płyną wolno tak,
jakby góry zeszły z chmury
dając tobie znak.W Morskim Oku ryba śpiewa
hen na cały głos!
Spada wtedy szyszka z drzewa,
a z drzewiny kos.J.Kornhauser