Wybierz stronę

Zimowy spacer na Sokolicę, Czertezik i Czerteż z Krościenka

Zimowy spacer na Sokolicę, Czertezik i Czerteż z Krościenka

Pierwsza tegoroczna wycieczka górska w moim wykonaniu miała miejsce w Pieninach. Bardzo lubię pasmo zwłaszcza Pienin Właściwych, gdyż jest blisko, mega widokowo i jakby pod ręką. Na początek nowego sezonu, a tym bardziej w zimie góry te są takie w sam raz! Oczywiście przechodziłem je wielokrotnie wzdłuż i wszerz, ale lubię tam wracać… A więc znowu pojechałem do malowniczo położonego Krościenka nad Dunajcem, by stamtąd zrobić sobie spacerową pętlę, korzystając z obłędnej pogody tamtej niedzieli!

krzyżówka szlaków w Krościenku

Ta miejscowość o charakterze turystycznym jest siedzibą Pienińskiego Parku Narodowego. Położona nad potokiem Krośnica i rzeką Dunajec leży na pograniczu trzech mezoregionów: Beskidu Sądeckiego, Pienin oraz Gorców. Ze wszystkich stron jest otoczona pasmami górskimi, usytuowana w dolinie Dunajca, co sprawia, że wieś (dawne miasto) znajduje się w wyjątkowo klimatycznym miejscu. Przyciąga przez to rzesze turystów, nie tylko górskich… Nie wiadomo, kiedy dokładnie powstała osada Krościenko, ale w początkach istnienia związana była z Zamkiem Pienińskim.

gotycki kościół w rynku

Do atrakcji miejscowości należą liczne zabytki, w tym gotycki kościół i drewniane domy przy Rynku, a także źródła mineralne. Ich zwiedzanie zostawiłem sobie jednak na koniec wycieczki, gdyż wraz z ekipą Gorlickiej Grupy Górskiej chcieliśmy wykorzystać wyśmienitą pogodę na trasę górską. Samochód został na jednym z parkingów, a dokładnie przy Kaplicy Przemienienia Pańskiego położonej przy ulicy św. Kingi, naprzeciw nowego cmentarza parafialnego. Jest tam duży i bezpłatny parking, a ulicą przebiega zielony szlak na Sokolicę, rozpoczynający się w rynku…

Kaplica Przemienienia Pańskiego

Nim właśnie zamierzaliśmy dotrzeć na tę słynną górę! Idąc szosą wzdłuż Dunajca po drodze mijamy kilka ciekawostek. Najpierw jest to kilka starych drzew- pomników przyrody, a potem znana kapliczka św. Kingi. Znajduje się na kamiennej podmurówce przy Ociemnym Potoku. Jest to stara kapliczka, data jej wybudowania nie jest znana. Zaznaczana jednak jest na mapach z początku XIX wieku, była odnawiana w latach 1905 i 1949. Według legendy wybudowano ją w miejscu, w którym święta Kinga przebyła Dunajec uciekając przed Tatarami do swojej kryjówki na Zamku Pienińskim.

Kaplica św. Kingi

Tam szosa zmienia się w wąską drogę i doprowadza do ruin przyczułków mostu „Zerwany Most” To tutaj istniał pierwszy drewniany most na Dunajcu w kierunku Szczawnicy. Wybudowany został w latach 1871–1872, a zerwany został przez powódź w 1934. Informują nas o tym tablice informacyjne. Kawałek dalej dochodzimy do skał Zawiesy, które mają mają wysokość ok. 20 m, a u ich podnóży znajdują się niewielkie stożki piargowe. Postawiono tutaj również figurę Matki Bożej. Kilka metrów dalej Dunajec ostro skręca w lewo, a zielony szlak odbija w prawo, pnąc się łagodnie pod górę, w las! 

figura Matki Bożej na Zawiesach

Podejście ułatwiają drewniane poręcze, ustawione w kilku miejscach. Przy ostatnim domu wybudowanym w miejscu tzw. „Do Natonia” mamy źródło wody pitnej. Zaś nad Polaną Sosnówka możemy odnaleźć, ale to raczej w lecie „Dziury”, czyli małą jaskinię nad polaną. Potem już szybko osiągamy przełęcz Sosnów, leżącą w głównym grzbiecie Pienin. A dokładnie ta porośnięta lasem, dość głęboko wcięta w grzbiet przełęcz zaliczana jest do Pieninek. Jest to dobrze wyodrębniona część pasma Pienin Właściwych ciągnąca się od Hukowej Skały i Przechodniego Wierchu po Bajków Groń.

schody na przeł. Sosnów

Tędy przebiega słynna Sokola Perć, czyli widokowa ścieżka nad urwiskami, zabezpieczona poręczami i drewnianymi schodkami. Na przełęczy znajduje się polana Mały Sosnów, obecnie zarastająca. Z niej w kwadrans dotarliśmy na wierzchołek Sokolicy już niebieskim szlakiem, który miał nas prowadzić do końca wędrówki. Ten szczyt nie muszę chyba przedstawiać. Północne stoki Sokolicy (747 m) porasta las bukowo-jodłowy, a na szczycie rośnie kilka reliktowych sosen.

panorama z Sokolicy

Z badań trzech okazów przeprowadzonych w latach 1995–1996 wynikało, że miały wtedy ok. 550 lat i były najstarszymi sosnami w Polsce… A słynna panorama na Tatry oraz sosna karłowata na skraju urwiska są znane w całej Polsce! Południowe, skalne ściany opadają uskokami prawie pionowo w 310-metrową przepaść do przełomu Dunajca. Najwyższy uskok pod szczytem Sokolicy to pionowa niemal ściana 100 m wysokości. Pod nią znajduje się spiczasta skała zwana Głową Cukru, dobrze też widoczna z Drogi Pienińskiej. Zrobiliśmy tu długi postój delektując się wyborną panoramą!

 

Szczyt jest bardzo dobrym punktem widokowym na Pieniński Przełom Dunajca, Pieniny Środkowe, Małe Pieniny, Magurę Spiską, Tatry Bielskie i Tatry Wysokie. Wstęp na sam szczyt Sokolicy (podobnie jak na Trzy Korony) jest płatny. Tego dnia będąc tam o 10 rano mogliśmy dodatkowo podziwiać morze chmur pod nami… 🙂 Chmury wisiały tak nisko, że mogliśmy poczuć się jak w niebie! 🙂 To zdecydowanie najpiękniejsze doznanie w górach, gdy możemy być ponad chmurami!

morze chmur w stronę Magury Spiskiej

Samo wejście na Sokolicę to boczna, odbiegająca od szlaku ścieżka ubezpieczona metalowymi poręczami (ok. 40 m różnicy poziomów od kasy biletowej). Wróciliśmy nią na Sokolą Perć wracając się niebieskim szlakiem 10 minut na polanę Sosnów i maszerowaliśmy dalej tą ubezpieczoną fragmentami ścieżką na kolejny szczyt. Trasa w wersji zimowej może być niebezpieczna, więc zdecydowanie najlepiej mieć na butach raczki turystyczne, żeby nie doszło do pośliźnięcia i upadku… My szybko i sprawnie dotarliśmy na Czertezik ( 772 m).

panorama z Czertezika

Znajduje się on trochę z boku szlaku, więc należy podejść wydeptaną dróżką na następny doskonały punkt widokowy! Panorama jest podobna do tej z Sokolicy… Roztacza się stąd także widok na środkową część Przełomu Dunajca. Nazwa pochodzi od dawnej polany Czertezik. Ruszyliśmy dalej kontynuując podniebny spacer na Czerteż (774 m), który jest najwyższym szczytem w grani Pieninek. W języku Łemków słowo czerteż, czertiż oznacza wyrąb. Wierzchołek jest zalesiony, a od południowej strony podcięty stromym urwiskiem o wysokości ok. 170 m.

widok z Czerteża

Urwiska te porośnięte są reliktowymi okazami sosny zwyczajnej, której wiek przekracza 100 lat, a wysokość wynosi ok. 5–8 m. Niebezpieczne i trudne odcinki Sokolej Perci w grani Czerteża ubezpieczone są metalowymi barierkami. Turyści nielubiący skalnej wspinaczki i przepaścistych widoków mogą ominąć szczyt Czerteża zielonym szlakiem, który wygodną leśną ścieżką trawersuje północne zbocza Czerteża od przełęczy Burzana po przełęcz pomiędzy Czerteżem i Czertezikiem! Ale wiadomo co jest najlepsze w górach… 🙂

wiata na przeł. Burzana

Tutaj skończyły się magiczne widoki na Tatry, morze mgieł i nie tylko, gdyż niebieski szlak schodził do lasu, oddalając się od przepaścistej grani! Doszliśmy nim na przełęcz Burzana, gdzie stoi mały drewniany schron turystyczny. W jej pobliżu znajdują się trzy niewielkie jaskinie. Na przełęczy znajduje się również rozdroże szlaków turystycznych. Dołącza tu zielony szlak z Krościenka. My poszliśmy nadal niebieskim na Ociemny Wierch (744 m), by następnie strawersować kulminację Białych Skał i dotrzeć na Bajków Groń ( (721 m, występujący też jako Bajków Gronik, Bańków Gronik).

bajkowa sceneria zimowego lasu

Weszliśmy zatem na pięć szczytów  podczas tej niedługiej eskapady! Tutaj zrobiliśmy ostatnią przerwę na małe co nieco… 🙂 Gronik jest niewybitnym wzniesieniem znajdującym się w zachodniej części Pieninek. W rejonie Bajkowego Gronia przebiegają dwa szlaki turystyczne. Omijają one jednak samą kulminację! Stąd schodziliśmy już szybko i krótko z powrotem do Krościenka.

widok na Krościenko i dolinę Dunajca

Najpierw minęliśmy skrzyżowanie z zieloną trasą, by potem już stromiej zejść ku pierwszym domostwom wspomnianej wioski. Na skraju lasu stoi tu wielki metalowy krzyż z ciekawym napisem: ” Nim pójdziesz dalej, tu podziękuj Bogu za to, że masz oczy”

krzyż z napisem i kapliczką obok

Zeszliśmy ostatecznie na ulicę Trzech Koron. W pobliżu skrzyżowania z główną szosą stoi tu ładna Kaplica Świętego Rocha, gdzie niedawno zrobiono w pobliżu dość pokaźny parking. Kaplica na tzw. Ptaszkowej Górce jest najstarszą w Krościenku. Otaczają ją dość ciasno kilkudziesięcioletnie jesiony, chroniąc od wiatru i uderzeń piorunów. W 1710 roku epidemia dżumy zdziesiątkowała ludność południowej Małopolski. Po ustąpieniu zagrożenia ocalała ludność Krościenka podjęła trud wybudowania murowanej kaplicy, wierząc w opiekę i wstawiennictwo Świętego Rocha.

Kaplica św. Rocha

Obejrzałem ją starannie i przez Mały Rynek, gdzie stoi pomnik W. Jagiełły wróciliśmy do rynku głównego, by zobaczyć tamtejsze zabytki, o których wspomniałem na początku… Zatrzymaliśmy się jeszcze w klimatycznej cukierni na ciasto i kawę, by się rozgrzać po tej zimowej wędrówce. Pozostało nam później dojść tylko kawałek do auta na parkingu. I tak zakończyła się moja kolejna przygoda z Pieninami. Wyszło nam około 10 km podczas spokojnego 4-godzinnego spacerku. Na koniec zapraszam jak zawsze do obejrzenia galerii zdjęć z wycieczki i czytania wpisów z innych wypadów górskich!

 

Powyżej zostawiam mapkę naszej trasy i dziękuję za przeczytanie! Jeśli ten wpis dał Ci wartość, znalazłeś u mnie potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będę wdzięczny, jeśli postawisz mi kawę. Tworzę bloga z ogromną przyjemnością i pasją od ponad 12 lat. Kawa mi się przyda do dalszej pracy. Bardzo dziękuję! To pozwoli mi dalej się rozwijać. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »