Z Liberca na Ještěd – kulminacje Grzbietu Jesztiedzkiego
Będąc kiedyś w paśmie Wysokiego Jesionika zdobyłem szczyt Pradziada. Słynie on z olbrzymiej wieży telewizyjnej o wysokości 145,5 m. Pradziad jest szczytem dobrze rozpoznawalnym i charakterystycznym dzięki wysmukłej wieży, przypominającej kształtem rakietę kosmiczną, ustawionej na jego wierzchołku. Jest dobrze widoczny z wielu punktów widokowych oraz wyższych miejsc w promieniu nawet kilkuset kilometrów, nie tylko Czech. Np. udało się zaobserwować go w zimie podczas inwersji z Kasprowego Wierchu! Ale już mało kto wie, że Pradziad ma brata bliźniaka… jest nim Jeszted ( czes. Ještěd) o wysokości 1012 m. Bliźniak dlatego, że także posiada na wierzchołku podobną wieżę. Jest to najwyższy szczyt Grzbietu Jesztiedzkiego (cz. Ještědský hřbet) i zarazem Grzbietu Jesztiedzko-Kozakowskiego. Unikalna budowla na szczycie Ještědu stała się dominantą Liberca i regionu.
Jest to niewielkie pasmo górskie o charakterze górskim i wyżynnym, położone w północnych Czechach. Tworzy długi, wąski grzbiet o przebiegu północny zachód – południowy wschód. Należy do Sudetów Zachodnich. Na północnym zachodzie graniczy z Górami Łużyckimi (czes. Lužické hory), które odwiedziłem dzień wcześniej. Grzbiet Jesztiedzki jest jednym ze znaczących obszarów wypoczynkowych w Czechach. Są tu dobre warunki dla letniej turystyki pieszej i rowerowej. Podczas zimowego okresu pasmo stanowi miejsce atrakcyjne dla narciarzy z wielką liczbą tras biegowych i narciarskich, przygotowanych na tym terenie w ośrodkach narciarskich. Aby wejść na najwyższy szczyt grzbietu dojechałem do znanego zimowego kurortu, słynącego również z kompleksu skoczni narciarskich – Liberca.
Jest to piąte pod względem wielkości miasto w Czechach. Leży nad Nysą Łużycką, a największym zabytkiem jest Stary Zamek (XVI w.), zbudowany w stylu renesansowym w latach 1583-1587, następnie wielokrotnie przebudowywany. Dziś jest to jedno z największych na świecie miejsc z ekspozycją wyrobów szklanych. Liberec jest dość chętnie odwiedzanym miastem przez osoby poszukujące aktywnego wypoczynku. Oprócz kompleksu narciarskiego w mieście istnieją dwa aquaparki – Plavecký bazén Liberec i Centrum Babylon Liberec oraz jedno odkryte kąpielisko Koupaliště Vápenka. Ciekawostką jest fakt, że urodził się tutaj Ferdinand Porsche, słynny konstruktor samochodów. Miasto było organizatorem Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym 2009.
Po zwiedzeniu miasta z „lotu ptaka” podczas którego najbardziej mnie interesował kompleks skoczni, które znałem przecież z telewizji pojechałem drogą z Liberca w kierunku miasta Český Dub. Nieopodal skoczni jest też kolejka kabinowa na górującą nad miastem górę. Przy tej drodze znajduje się duży parking zwany Vypreż, na przełęczy Tetřeví sedlo (770 m n.p.m.) i stąd biegnie jeden ze szlaków na wierzchołek, jak również trzykilometrowa droga jezdna, bo na Ještěd można dojechać autem. Jest tam przecież obok wieży telewizyjnej trzygwiazdkowy hotel z restauracją. Ruch samochodowy reguluje sygnalizacja świetlna, gdyż droga jest jednokierunkowa. Bez ograniczeń dojechać możemy na górny parking obok górskiej chaty Jestedka. To nie tylko góra, ale przede wszystkim duży ośrodek sportów narciarskich, z trasami zjazdowymi, i kompleksem skoczni na dole. Ale widoki ze szczytu także są świetne. Obejmują Kotlinę Żytawską, Góry Izerskie, Góry Łużyckie oraz oczywiście inne wzniesienia Grzbietu Jesztiedzko-Kozakowskiego. Polecam panoramę obrotową poniżej.
Na siodle przełęczy rozpoczyna swój bieg także ścieżka dydaktyczna oznakowana na zielono, która pozwala obejść górę z trzech stron zanim wejdzie się na szczyt i możemy zapoznać się z ciekawymi formacjami skalnymi, jakimi najeżony jest Ještěd. Obok parkingu jest ciekawy indiański camping. Ruszyłem przez las, by wygodną ścieżką dojść do pierwszej atrakcji, widokowych skałek zwanych po czesku Kamenna Vrata, czyli skalna brama. Do bramy to raczej nie podobne, ale można się powspinać na ciekawe skałki. Skałki są trochę z boku trasy, więc trzeba zawrócić na zielony szlak i iść dalej, do kolejnych fajnych skałek, nazwanych Cerveny Kamen. Z tego widokowego miejsca mogłem już podziwiać wierzchołek Jeszteda. W połowie drogi między skałkami znajduje się jeszcze symboliczna mogiła czeskich lotników, którzy rozbili się tu w 1948 r.
Wychodne skalne na Czerwonym Kamieniu są ubezpieczone barierkami i udostępnione metalowymi schodkami, więc mogłem wspinać się po nich bez obaw. Następnie szlak po chwili skręcił gwałtownie w górę i szerokim traktem doszedłem do asfaltowej drogi, która doprowadziła mnie na wierzchołek. Obok hotelu jest tam miejsce dla zwykłych turystów, taras widokowy z ławeczkami i stołami. Nadajnik ma wysokość 93 m., wybudowano go według projektu architekta Karla Hubáčka. Budowla uzyskała później prestiżową nagrodę Perreta Międzynarodowej Unii Architektów – Ještěd uzyskał tytuł budowli stulecia! Nieopodal w skałkach schowany jest pomnik małego Marsjanina, który zazwyczaj oblegają dzieci, a nad nim stoi betonowy obelisk.
Po zrobieniu fotografii wszystkim ciekawym obiektom wszedłem do restauracji na kawę, by obejrzeć sobie te luksusy z bliska. 52 miejsca noclegowe są od 1800 CZK za noc, aż po 4100 CZK. Ładne są widoki z tarasów, z jednej strony jest górna stacja kolejki gondolowej z Liberca, którego panoramę wspaniale stąd widać. Z drugiej strony budynku stoi też drewniany krzyż. Na parterze jest wolnodostępny kryty taras widokowy, piękny widok jest też z restauracji lub kawiarni na piętrze. Na następnych piętrach jest hotel. Nasyciłem swe oczy widokami i rozpocząłem zejście w dół. Teraz ścieżka dydaktyczna prowadziła mnie wzdłuż drogi jezdnej, by minąć Horską Chatę i skrótami sprowadzić mnie z powrotem na parking Vypreż na przełęczy.
W ten sposób dobiegła końca moja wędrówka podczas której pokrótce mogłem zapoznać się z atrakcjami tego miejsca. Muszę przyznać, że szczyt z futurystyczną wieżą robi wrażenie, choć oczywiście jest to góra do zobaczenia na raz. Za duże tu tłumy i zamieszanie, organizują tutaj nawet wesela, no i dotarcie jest zbyt łatwe. W sumie najlepiej prezentuje się z pewnej odległości, ale uległem rok wcześniej magii Pradziada, więc i Jeszteda musiałem zaliczyć. Przy okazji obejrzałem już drugi kompleks czeskich skoczni narciarskich, pierwszym był ten w Harrachowie. Na koniec jak zawsze zapraszam do przeglądnięcia galerii zdjęć, tam jak zawsze pełna dokumentacja fotograficzna wycieczki. Wkrótce zabiorę Was w kolejne rejony Sudetów. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor