











Piękna nie da się opisać słowem – bo słowo swym ubóstwem nie odda tego, co piękne i niepowtarzalne. Kto nie wie dokąd zmierza, nigdy nigdzie nie dojdzie – nawet gdyby stąpał po ścieżkach usłanymi płatkami róż. Ogród życia….Nie lękaj się – zaczaruje twe chwile… Uśmiechasz się – to dobrze. Poprowadzę cię do radości. Nie będzie lęku i samotności… Skradnę skrzydła wiatrom. Poszybujemy ku słońca promieniom. Sprawię, że do twych drzwi zapuka szczęście. Ważne, by w twym sercu było dobro, by życzliwość i szczęście kwitło… Pamiętaj życie to twój ogród… Wyrywaj z niego smutki i porażki. Gromadź kolorowe, pozytywne dnia blaski. Zbieraj pozytywne uczucia. Miej odpowiedzialność.
Czytaj dalej»Pewnego razu, celem zdobycia kolejnego szczytu do Korony Gór Słowacji, którą sobie wymyśliłem jako mój autorski projekt, udałem się na podbój południowej Słowacji, tuż przy granicy węgierskiej, gdyż tam leży małe pasmo górskie, zwane Cerova Vrchovina, a według terminologii węgierskiej góry Cserhat. To niewielkie obszarowo pasmo, ale jak się okazało bardzo malownicze, a najwyższy szczyt znajduje się na samej granicy tych dwóch państw. Zaliczane do Średniogórza Północnowęgierskiego, góry Czerhat ciągną się w kierunku z północnego wschodu na południowy zachód. Leżą pomiędzy górami Börzsöny na zachodzie i górami Mátra na wschodzie.
Czytaj dalej»Przy okazji pobytu w paśmie Braniska odwiedziłem też pobliskie małe góry Bachuren. To niewielkie i zwarte w kształcie pasmo górskie, stanowiące wschodnie przedłużenie Rudaw Słowackich. Pasmo jest wybitne, rozczłonkowane, ze stromymi stokami i głębokimi dolinami. Na zachodzie uskok tektoniczny, dziś dolina Sławkowskiego Potoku, dzieli je od Gór Lewockich, na północy pasmo opada w dolinę Torysy, dzielącą je od Gór Czerchowskich, na wschodzie opada w Kotlinę Koszycką, na południu łączy się z krystalicznym pasmem Braniska. Oba pasma, choć zróżnicowane geologicznie, są podobne pod względem ukształtowania powierzchni i brak między nimi wyraźnej granicy. Najwyższym szczytem jest mierzący 1081 m wierzchołek Bachuren, który odwiedziłem w ramach akcji zdobywania Korony Gór Słowacji.
Czytaj dalej»Dzisiaj o kolejnym paśmie górskim na Słowacji, które odwiedziłem w ramach realizacji projektu zdobywania Korony Gór Słowacji (KGS). Wymyśliłem sobie ten plan, żeby odwiedzić i poznać wszystkie zakątki górskie tego wspaniałego kraju. To konkretne pasmo leży na południe od Niżnych Tatr, więc jadąc od Gorlic trzeba pokonać około 230 km drogi, to daje cztery godziny jazdy, zatem najlepiej udać się tam co najmniej na weekend. Tym bardziej, że w okolicy atrakcji nie brakuje, a samych gór jest mnóstwo. Góry Stolickie (słow. Stolické vrchy) to wyróżniana przez geografów słowackich część Rudaw Słowackich (Slovenské rudohorie). Najwyższym szczytem jest Stolica mierząca 1476 m. Zachodnia część Gór Stolickich włączona została w obszar Parku Narodowego Muránska Planina, który odwiedzałem nieraz.
Czytaj dalej»Góry Wołowskie (słow. Volovské vrchy) to grupa górska we wschodniej Słowacji, w Łańcuchu Rudaw Słowackich. Stanowi zachodnią i zdecydowanie większą część Rudaw Spiskich. Najwyższy ich szczyt to Zlatý Stôl mierzący 1322 m. Góry Wołowskie dzielą się na siedem mniejszych grup górskich, Centralnie w części środkowej leży grupa Złotego Stołu. Rozciąga się ona pomiędzy przełęczą Súľová (909 m n.p.m.) na północnym zachodzie a Przełęczą Úhorniańską (999 m n.p.m.) na południowym wschodzie. To pasmo górskie ma jedną olbrzymią zaletę, jest stosunkowo mało eksplorowane przez turystów, co czyni je areałem spokoju. Mnie urzekły swoją dzikością, ciszą, pięknem nieskażonej natury. Góry leżą z dala od dużych aglomeracji, więc można tam zaszyć się i poczuć bliskość czystej przyrody. Dlatego odwiedziłem je już kilka razy, nie tylko w celu zdobycia najwyższego szczytu. Granicę tego pasma określają miasta Koszyce i Rożniawa na południu oraz Krompachy i Dobszyna na północy.
Czytaj dalej»W dali!… jakby ciągnący ławą huf kresowy,
Z gwiazdami na szyszakach, z proporcem obłoków
Zakamieniał, dotarłszy aż do nieba stoków,
Tak Tatry ciemnym murem zwarły dumne głowy!
Wielki jak sny młodości – mroźny kraj śniegowy!
Gdzie król burz – halny orkan – błądzi w szacie mroków,
Gdzie wiszą gniazda orłów, gromów i potoków,
Gdzie mistrz świata w obłokach ma tron granitowy!
Tatry! czemuż jak siedzib szukające ptaki
Myśli moje ku waszej zamarłej pustyni
Lecą przez mgłę tęsknoty i przez marzeń szlaki?
O pustyni tatrzańska! bo na tym obszarze
Całej mojej ojczyzny – o skalna świątyni –
W tobie jednej są jeszcze – swobody ołtarze!
*****************
( Franciszek Nowicki )
Wiersze są często kawałkiem duszy,
łzą, co nie spadła, gdy boli serce
śmiechem, radością oraz nadzieją,
melodią, w której mieszczą się tęcze.
Gamą czułości, wyznaniem tęsknym,
listem pisanym, gdy brak odwagi,
pędzlem lirycznym, tchnieniem, muśnięciem,
sprawą honoru, wielkiej powagi.
Życie jest cieniem i blaskiem, podróżą nieznanego przeznaczenia, lawiną myśli, siłą serca ,wiarą spełnienia, pasmem niepodzielnych wydarzeń, chwil dobrych i złych i małych niespodzianek, upojone szczęściem, dręczone żalem doświadczeń bagażem obciążone, bogatsze czy biedniejsze nigdy… sensu nie pozbawione
Czytaj dalej»
Kolejny wiosenny weekend poświeciłem na poznanie tajemniczej góry Kamień nad Jaśliskami. Tamte tereny Beskidu Niskiego nie były mi szerzej znane, więc przyszła pora nadrabiać zaległości. Słyszałem wcześniej od kolegi , że góra ukrywa kilka sekretów i jest atrakcyjna krajoznawczo. Wycieczkę rozpocząłem w miejscowości Jaśliska, znanej z tego, że kręcono tutaj sceny do polskich filmów, jak “Wino truskawkowe”, czy ostatnio “Boże Ciało”. To dawne miasto wyróżnia zabytkowy zespół zabudowy drewnianej z zachowanym układem urbanistycznym dawnego miasteczka w rynku. Stoi tu także Kościół pw. św. Katarzyny – murowany, wybudowany w latach 1724–56, rozbudowany w 1912. Wewnątrz znajduje się m.in. cudowny obraz Matki Bożej Królowej Nieba i Ziemi (Matka Boska Jaśliska), z XV w. Obraz ten, otaczany kultem i stanowiący cel pielgrzymek Słowaków i Łemków, został ukoronowany przez Jana Pawła II.
Czytaj dalej»Piękno nie jest wypisane na twarzy, piękno jest światłem w naszym sercu… to skrawek nieba niewidzialny dla oczu. Niczym mosty, tworzymy wersy, niczym rzeki, płyną nasze zdania. Każda myśl jest piękna i dobrze poukładana. Dzielmy się tym więc, po to tu jesteśmy. By wnosić radość w życie, ludzi pocieszyć. Dzielmy się radością i smutkiem i żalem. Bo to co najpiękniejsze, jest w naszych sercach zapisane.”Czas wszystko zabiera, bo zabrać jest w stanie, lecz nigdy nie zabierze tego, co w sercu zostanie.” Uśmiechu na ustach i ciepła w sercu.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze