











Czy himalaiście wolno mieć dzieci? A męża? Żonę? Czy realizacja marzeń o najwyższych górach jest przejawem egoizmu wspinaczy, czy ich prawem do życia na własnych zasadach? O tym, jak wielka miłość do wysokich gór wpływa na ich życie, opowiadają najbliżsi polskich himalaistów. Dostałem ostatnio książkę ” Rodziny himalaistów” autorstwa Katarzyny Skrzydłowskiej – Kalukin i Joanny Sokolińskiej i po przeczytaniu chcę napisać kilka zdań tytułem recenzji i zapowiedzi. Jak każda książka związana z górami dla czytelnika górołaza wyda się interesująca i wciągająca, w końcu porusza tematykę, którą żyjemy na co dzień! Ale dodam więcej, ta pozycja jest bardzo osobista i przybliża emocjonalne przeżycia bohaterów. Członków rodzin polskich himalaistów, którzy jak nikt znali ogrom tragedii, która ich dotknęła i odczuli to najbardziej. Dotąd nie było tak osobistej książki, o dramatach rodzin wspinaczy. Znamy głównie medialne doniesienia o przebiegu wielu wypraw, które kończyły się śmiercią gdzieś wysoko w Himalajach, czy Karakorum…
Czytaj dalej»Niedawno dowiedziałem się o bardzo ciekawej inicjatywie bardzo ściśle związanej z górami. Każdy słyszał o Głównym Szlaku Beskidzkim, czy Głównym Szlaku Sudeckim. To najbardziej znane znakowane na czerwono trasy turystyczne w Polsce, prowadzące przez najważniejsze pasma górskie kraju. Ale pewna osoba wpadła na pomysł, zapewne nie jako jedyna, ale opisała go i usystematyzowała, dlatego bardzo mi się spodobał i chciałbym go przedstawić szerszej opinii publicznej i rozpromować. Poza tym wydaje mi się idealnym pomysłem na obecne, trudne czasy, jakie nastały! Mowa o szlaku granicznym gór Polski św.Michała Archanioła, który jako pierwszy opisał i przeszedł według własnego pomysłu ksiądz Michał Dłutowski. Jego plan polegał na połączeniu tych tras w jedną, czyli GSB i GSS na raz, z łącznikiem nizinnym pośrodku.
Czytaj dalej»Natrafiłem ostatnio na świetną książkę, którą muszę się z wami podzielić. Chociaż jest dosyć gruba pochłonęła mnie całkowicie. Może nie jest do końca utrzymana w konwencji literatury górskiej, ale zawiera opisy niezwykłych miejsc w górach północnej Ameryki oraz fascynujących czasów pierwszych pionierów poznawania Dzikiego Zachodu. Traperzy przemierzający nowe ziemie na zachód od Missisipi to tacy trochę protoplaści turystów, odkrywający nowe przepiękne połacie kontynentu. By dotrzeć do Pacyfiku musieli przebyć przez Góry Skaliste i Appalachy wędrując przez często dziewicze dla białego człowieka tereny zamieszkiwane przez Indian. Czerwonoskórzy mieszkańcy tych ziem od dziecka byli w orbicie moich zainteresowań, w końcu wychowałem się na Karolu May’u, czy Wiesławie Wernicu. Tym razem przeczytałem historię prawdziwą jak oswajano te nieznane tereny.
Czytaj dalej»Kolejna książka z cyklu literatury górskiej na rozkładzie, więc pora napisać kilka zdań na jej temat. Tym razem na tapetę poszła pozycja o intrygującym dla mnie tytule ” Jak dobrze nam zdobywać góry”. To dzieło dwóch autorów Ludwika Wilczyńskiego i Witolda Sasa-Nowosielskiego. To nie jest zwykła opowieść o tym, jak to fajnie wędruje się po górach i je zdobywa, tylko zbiór anegdot, wspominków, opowieści i gawęd tatrzańskich i nie tylko autorstwa Ludwika Wilczyńskiego (tekst) i Witolda Sasa-Nowosielskiego (ilustracje). A więc jest dokładnie o tym, o czym wspomniałem… genialna tematyka, bo uwielbiam czytać takie opowieści jak dobrze jest ludziom w górach. Znam to przecież z autopsji i ciekawie jest skonfrontować przeżycia i wrażenia innych turystów ze swoimi.
Czytaj dalej»Jako, że jestem pożeraczem książek wpadła mi z premedytacją w ręce kolejna lektura z serii Literatury górskiej w świecie. Tym razem na rozkładzie była pozycja “Zaginiony horyzont. Książka nie o wspinaczce” autorstwa Tadeusza Szczęsnego. Ponoć o życiu każdego człowieka można napisać ciekawą książkę. To prawda, choć w przypadku większości ludzi trzeba się nieźle naszukać oryginalnych, interesujących przeżyć. Niewielu przecież potrafi, a jeszcze mniej chce odkrywać nowe horyzonty, zmieniać zastaną rzeczywistość, czy wskazywać kierunki innym. Nietrudno jednak doszukać się takich cech u ludzi mających pasję. Tak, ich życie to gotowe scenariusze. Książka Tadeusza Szczęsnego jest tego świetnym potwierdzeniem.
Czytaj dalej»Na rozkładzie mam kolejną fascynującą książkę, tym razem zahaczajacą o tematykę himalajską. Autor Daniel C. Taylor przez niemal 60 lat szukał tam Yeti, legendarnego człowieka śniegu. W końcu odnalazł odpowiedź w dolinie Barun – najbardziej dzikiej dżungli Nepalu, miejscu, gdzie w duchu idei Thoreau człowiek żyje w harmonii z naturą, korzystając z jej darów i otaczając ochroną. Dzięki determinacji i zaangażowaniu Taylora, w Himalajach utworzono kilka parków narodowych i krajobrazowych, wytyczono także największy w Azji obszar chroniony. Zatem jego działalność okazała się bardzo pożyteczna dla przyszłych pokoleń.
Czytaj dalej»Zaczęło się lato i zarazem wakacje. A co za tym idzie wiele rodzin wyjeżdża z dziećmi na wczasy, niektórzy pokazują im góry. Jak zatem przekonać dzieciaki, że warto się pomęczyć pod górę, by zobaczyć wspaniałe widoki ze szczytu, by być blisko natury i przeżyć niesamowite przygody? Motywację możemy przekazać dzieciom różną, ale z pomocą rodzicom wyszło ostatnio wydawnictwo Stapis stawiające mocno na literaturę górską. Wpadła mi właśnie w ręce ich nowa pozycja, książka Magdaleny Prekiel pt. ” Z Czadem w Bieszczadach”. To nietypowy przewodnik dla dzieci, a zarazem rodziców.
Czytaj dalej»Zbliża się Dzień Rodziny i wakacje. Z tej okazji chcę Wam zaproponować lekturę dla najmłodszych. Jest taka młoda miłośniczka podróży i zwiedzania świata o imieniu Nela, która opisuje swoje eskapady. Wydano już trzynaście części jej przygód i opisów wrażeń z odkrywania coraz to nowych zakątków świata. Może warto zakupić i podsunąć tę lekturę waszym latoroślom, by zarazić pasją podróżowania i odkrywania piękna i tajemnic świata. Pokolenie młodych staje się zakładnikiem zdobyczy cywilizacji, wiecie sami najlepiej jak nie raz ciężko dziecko namówić na wypad za miasto. Ta książka podarowana jako prezent może posłużyć jako początek nowej przygody dla naszych pociech.
Czytaj dalej»Okres świąteczny, a zatem czasu wolnego trochę więcej. Wykorzystałem go także na czytanie, bo jestem przecież pożeraczem książek. Wpadła mi w ręce ciekawa pozycja podróżnicza, a że ja mam w sobie mocną żyłkę odkrywcy to przeczytałem ją w dwa wieczory. Mowa o książce Macieja Brencza pt.” Farerskie kadry – wyspy, gdzie owce mówią dobranoc“. Czym są Wyspy Owcze? I czemu w ogóle nazywają się Owcze, skoro właściwsze byłoby nazwanie ich Ptasimi? Wedle jednej z legend, wulkaniczny archipelag osiemnastu skał porzuconych na Atlantyku, potocznie zwany Farojami, powstał z brudu zza paznokci Boga, zebranego w trakcie tworzenia świata. Wedle innej, uformował się z ostatniego zęba, który wyleciał z paszczy pokonanego Stoorworma, potężnego morskiego węża.
Czytaj dalej»Po przeczytaniu niesamowitej książki Roberta Macfarlane’a pt. “Góry- stan umysłu”, którą już opisywałem na swoich łamach i która stała się moją górską “Biblią” wpadła mi w ręce kolejna książka tego autora. Wiedząc już czego się spodziewać pochłonąłem ją bardzo szybko i muszę podzielić się z Wami spostrzeżeniami. Ta książka to prawdziwe tour de force jednego z najznakomitszych współczesnych brytyjskich pisarzy, wielokrotnie nagradzanego i dotąd niepublikowanego w Polsce. To literatura drogi, natury i przygody w najlepszym wydaniu, łącząca w sobie myśl filozoficzną z historią i bogatą wiedzą geograficzno – przyrodniczą.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze