











Byłem kiedyś w czeskim paśmie Jesionika, ale tylko na jeden dzień, zdobywając charakterystyczny, najwyższy szczyt Pradziad, z widoczną z daleka wieżą widokową, a potem obejrzałem cudowne wodospady Białej Opawy. Stąd wiedziałem, że region ten jest pełen dzikich potoków, z dużym spadkiem wód, co gwarantuje liczne atrakcje wodne w postaci kaskad, bystrzyc i całkiem sporych wodospadów. Będąc kolejny raz w tym rejonie zahaczyłem o pasmo Niskiego Jesionika, a więc niższą podgrupę tych gór, by odnaleźć znane z opowieści Resowskie wodospady. Miały być cudne, o wyjątkowej urodzie i rzeczywiście tak jest, o czym się przekonałem kilka dni temu.
Czytaj dalej»Po zdobyciu najwyższego szczytu Jesioników, czyli popularnego Pradziada, co opisałem wcześniej tutaj, postanowiłem tego samego dnia zobaczyć kolejne cuda tych gór, czyli przepiękne wodospady Białej Opawy. Potok Biała Opawa na początku swego biegu płynie głęboką doliną o stromych ścianach, wciętą między zbocza Pradziada oraz Vysokej Holi. Potem dolina przyjmuje na środkowym odcinku formę wąwozu o długości ok. 2,5 km wypreparowanego w gnejsowych skałach i tu potok spada stromo ciągiem kaskad, malowniczych wodospadów, a bystra woda przez cały czas pieni się, warczy, skacze po skałach, rzeźbiąć bardzo ciekawe formy terenu. Płynący dnem potok pokonuje tu różnicę wysokości ok. 400 metrów. Najwyższy wodospad tzw. Wielki Wodospad osiąga wysokość prawie 8 metrów i stanowi część kaskady o łącznej wysokości 16,4 m i długości 40 m.
Czytaj dalej»Poznając większość sudeckich pasm po polskiej stronie postanowiłem też wybrać się na czeską stronę granicy, aby zobaczyć tamtejsze góry. Zamierzałem odwiedzić rozległe pasmo Jesenika, gdyż bardzo zaciekawił mnie ich najwyższy szczyt Pradziad, z widoczną z daleka wieżą telewizyjną. Widziałem go już z autostrady, jadąc w Sudety na urlop. Podobno tę górę widać nawet w wyjątkowych przypadkach z Kasprowego Wierchu zimową porą. Później dowiedziałem się, że istnieje brat- bliźniak Pradziada, zwany Jestedem i od razu zaplanowałem tam kolejną wyprawę do Czech. Ale wrócmy do mej wycieczki w Jeseniki. Będąc w Górach Opawskich przekroczyłem granicę w Głuchołazach i dojechałem do miejscowości Karlova Studanka, leżącej u podnóża Pradziada.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze