











Słowacki Raj to pasmo górskie na Słowacji, które urzeka zawsze swym pięknem, nieważne który raz tam się trafia. Głęboko wcięte w lesie kaniony, pełne uroczych wodospadów, kaskad i bystrzyc oraz ciekawe, eksponowane trasy turystyczne niezmiennie przyciągają turystów i zapewniają moc wrażeń. Ja też lubię tam powracać, choć przeszedłem tam wszystkie dostępne drogi. Opisałem wiele z tych wycieczek na blogu, ukazując niezwykły czar tych gór. Po kilku latach znowu zawitałem tam, gdyż pojawiła się szansa, aby zobaczyć ostatni brakujący wąwóz, czyli Kysel. Był on czterdzieści lat wyłączony z odwiedzin po tragicznym pożarze, który strawił las i zniszczył drewniane pomosty i kładki. Kilka lat temu, gdy przyroda się odrodziła postanowiono odnowić biegnący tam kiedyś szlak, ale trochę w innej formie. Przy pomocy ratowników Horskiej Służby wykonano tam ferratę dla ludzi poszukujących mocnych wrażeń.
Czytaj dalej»Pora na dokończenie opowieści z wędrówki po południowych rubieżach Słowackiego Raju. Po wizycie w lodowej jaskini i przejściu Zejmarskiej Rokliny dotarłem na płaskowyż Geravy. Stąd moje dalsze kroki zostały skierowane w nieznane mi już tereny. Postanowiłem właśnie z tego miejsca, czyli z dość odległej pozycji zaatakować najwyższy szczyt tego malowniczego słowackiego pasma górskiego, zresztą już po raz drugi. Hawrania Skała to jeden z najatrakcyjniejszych punktów widokowych tego parku narodowego. Ze schroniska ruszyłem na północny zachód razem ze ścieżką przyrodniczą oraz czerwonym i żółtym szlakiem. Mniej więcej kilometr maszerowałem dobrą drogą w płaskim terenie, aż do brzegu płaskowyżu.
Czytaj dalej»Po wielu wizytach w Słowackim Raju, jednym z najwspanialszych pasm górskich Słowacji ciężko mi tam znaleźć sobie nowy cel. Przeszedłem kilka razy słynny przełom Hornadu i odwiedziłem wszystkie kaniony, z których słynie to pasmo górskie. Nie byłem jednak nigdy w leżącej na terenie tego parku narodowego jaskini -Dobszyńskiej Lodowej, która zaliczana jest do najpiękniejszych tego typu w całej Europie. Ona zatem stała się moim celem podczas ostatniej wycieczki wraz z południową częścią tych gór. Odwiedziłem zatem cudnie położony zalew Palcmanską Masę, skąd wyruszyłem do najkrótszego wąwozu w Słowackim Raju, czyli Zejmarskiej Rokliny, by poprzez płaskowyż Geravy dotrzeć do najwyższego szczytu tych gór, czyli na Hawranią Skałę. Po drodze zaliczyłem kilka pomniejszych jaskiń i spenetrowałem mały, ale urokliwy Kanion Strateński. Potem wróciłem do samochodu wzdłuż rzeki Hlinec, podziwiając urocze jego przełomy, wraz z zalewem, gdzie pozostawiłem auto. Ale po kolei…
Czytaj dalej»Słowacki Raj to krasowy płaskowyż o średniej wysokości od 800 do 1000 m n.p.m. będący częścią Słowackich Rudaw. W środkowych i dolnych częściach doliny Słowackiego Raju przyjmują formę wąskich, krętych wąwozów o wysokich, prawie pionowych ścianach, zwanych po słowacku roklinami, w których potoki utworzyły liczne progi skalne, wodospady i marmity. Różnice poziomów pomiędzy górnymi a dolnymi wylotami tych wąwozów wynoszą od 180 do 470 m. Najbardziej znane rokliny Słowackiego Raju to Veľký Kyseľ, Malý Kyseľ, Veľký Sokol, Sokolia Dolina, Kamenné vrota, Piecky, Suhá Belá i Zejmarská roklina.
Czytaj dalej»Słowacki Raj to krasowy płaskowyż o średniej wysokości od 800 do 1000 m n.p.m. będący częścią Słowackich Rudaw w Karpatach Zachodnich. Nazwa została nadana w 1921 roku. Autorem nazwy “Słowacki Raj” był działacz turystyczny ze Spiskiej Nowej Wsi Béla Hajts. Pierwotnie jednolity płaskowyż o dość płaskiej powierzchni, z biegiem kolejnych okresów geologicznych został poprzecinany licznymi, głębokimi dolinami, będącymi wynikiem erozyjnej działalności płynących nimi potoków. W środkowych i dolnych częściach doliny te przyjmują formę wąskich, krętych wąwozów o wysokich, prawie pionowych ścianach, zwanych po słowacku roklinami, w których potoki utworzyły liczne progi skalne, wodospady i marmity.
Czytaj dalej»Kolejny wypad w Słowacki Raj miał miejsce w maju 2011r. Pojechaliśmy całą ekipą na dwa auta, byli ze mną Amelka, Madzia, Ela, Krzyś, Arash, Daniel i Sławek. Plany początkowo były inne, ale w końcu wylądowaliśmy tutaj, po raz kolejny w Podlesoku, gdzie znajduje się większość wejść do cieśniaw Słowackiego Raju. Jako, że część ekipa nigdy tu nie była postanowiłem pokazać im najpopularniejszy wąwóz Suhą Belę, z wodospadami Misiowym, Okienkowym i Korytowym. Cała trasa zawiera mnóstwo ubezpieczonych żelastwem miejsc – drabinek, łańcuchów, klamr, więc była bardzo atrakcyjna dla każdego. Początek to jednak droga wzdłuż potoku po drewnianych kładkach. Wszyscy doskonale sobie radzili i wiele frajdy sprawiało całej grupie pokonywanie trudności szlaku. Jedynym mankamentem było duża liczba turystów i kolejki.
Czytaj dalej»Kolejna moja trasa w Słowackim Raju biegła wzdłuż przełomów rzeki Hornad w lipcu 2007r. To chyba najbardziej emocjonująca wędrówka w tych górach, gdyż w dużej mierze idzie się tam po żelaznych “stupackach” nad samą wodą. Wędrówkę rozpocząłem z kolegami Arashem, Afikiem i Damiano jak zwykle w Podlesoku, gdyż tu jest najdogodniejszy punkt startu do większości tur po tym rejonie. Stąd też idzie się na początek trasy nad Hornadem, w czasie której wiele razy przechodzi się także po żelaznych mostach rozwieszonych nad rzeką. Po dojściu do Letanowskiego Młyna kontynuowaliśmy wycieczkę dalej, żeby wyjść na widokowy taras nad Hornadem zwany Tomasowskim Wyhladem. Wrażenie ze stania na przepaścistej skale są bardzo ekscytujące, a panorama Tatr, jaką można stąd oglądać bardzo ciekawa.
Czytaj dalej»Słowacki Raj to jeden z najciekawszych areałów górskich, jaki udało mi się poznać. Niewysoki masyw górski, w większości zalesiony kryje w sobie wiele tajemnic- ukrytych wąwozów, pełnych bystrych potoków, mnóstwa wysokich kaskad i sztucznych ułatwień, pomagających przejść wiele niedostępnych miejsc. Także tutaj możemy przejść się wzdłuż pięknych przełomów rzeki Hornad, tuż nad wodą, po specjalnych stupackach. Na obrzeżu tych gór wypocząć mamy możliwość wypocząć nad ładne położonym zalewem- Palcmańską masą, albo zobaczyć ukryty uroczy stawek- Klauzy. Tajemniczości temu miejscu dodaje położona centralnie hala, zwana Klastoriskiem, gdyż tu zwiedzić trzeba ruiny klasztoru o ponad 700- letniej historii. Również tu znajdziemy jedyne schronisko, gdzie można się posilić. Stąd też roztacza się ciekawa panorama na Tatry.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze