Góry kochają z wzajemnością
Góry kochają z wzajemnością tyle lat i zawsze czekają, nie mają humorów i nie odpychają mnie,
zawsze mogę do nich wracać, są jak wytęskniona kochanka..
Jak ich nie kochać ?
A że natura jest taka piękna i zniewalająca nieraz wszystkie zmysły to darze ją uczuciem…
Poczułeś kiedyś „dotyk” wiatru? Ten szmer, który wplata się we włosy, przymyka zmysły…
Nagle przestajesz istnieć w tym dziwnym Świecie! Wiem, że jest coś ponad to …
Coś, co zadziwia nas i pozwala przez moment być na szczycie najwyższej Góry…
stopami dotykając Ziemi.
Ludzie wiersze piszą i czynią to pięknie i tak powinno być, kącik się rozrasta..
Nawet prozą można cudnie góry opisać i to co czujemy będąc w nich, nasz stan umysłu i przemyślenia…oto jedne z nich.
Osoby którą za jej mądre, proste i oczywiste słowa o górach i całą przelaną na papier miłość do nich można śmiało nazwać ich ambasadorem. Pozdrawiam wszystkich góromaniaków…
Marcogor
Góry akceptują mnie taką jaką jestem. Niepoukładaną, rozczochraną i z dziwną duszą …
z wygniecioną koszulką i czasem odrobiną złośliwości.
Gdybyśmy mogli „zgarnąć” dla siebie tej ciszy, tego zrozumienia i akceptacji…
Nie byłoby nam lżej ?
Patrzysz na człowieka i …widzisz człowieka!
Nie jego stan konta, czy przynależność, koneksje.
Zatem…oprócz wolności góry nas uczą… nie tylko pokory !
Paradoks?
Ile w Górach , w tych zimnych skałach jest zawartej miłości i składników, z których jesteśmy „zbudowani”.
Góry przyjmują wszystkich jednakowo, tych w nowych i drogich butach i tych w dziurawych skarpetach.
I za to Je kocham.
Gomorra
…. i nigdy nie zwodzą, nie zdradzają. To wierna odsłona miłości…niezwykła i pociągająca 🙂
” Góry kochają z wzajemnością tyle lat i zawsze czekają, nie mają humorów i nie odpychają mnie,”
mają humory ,to widać jaka pogoda witaja niektórych ,a także zabijają —miłośc nie zna granic 🙁
P. Elu… tu chodziło o wewnętrzną , duchowa odsłonę:)
Góry nigdy mnie nie zawiodły!
Deszcz, zachmurzenie traktuję jako …..kolejną odsłonę oblicza Gór 🙂
Zabijają? mam trochę odmienne zdanie na ten temat, ale to chyba dobrze. Prawda?
Tak, Miłość nie zna granic …. to niezwykle głęboka „studnia”…w niej zanurzamy się powoli „obmywając” ciało z nędzy słów i namaszczając delikatnością ……………………………………….
Od wielu czynników zależy, czy braknie nam powietrza i zostaniemy w niej na zawsze.
Pozdrawiam serdecznie.G
Góry akceptują, Mnie taką jaka jestem. Góry są potęgą wolności i odkrywania drogi od nowa.