Powrót z gór
Wracam z gór.
Niosę w plecaku
szorstki dotyk granitu
duszący zapach łopianu
bagaż nieopisanych wrażeń,
niezdobytych szczytów,
niepokonanych ścian.
Wracam z gór.
Niosę w oczach
zieloną czerń stawów,
soczysty fiolet goryczki,
jesienną rdzę Wołoszyna,
szarość grani
i mgłę w dolinie.
Wracam z gór.
Niosę w uszach
okrzyk orła nad Szpiglasowym,
gwar tłumów nad Morskim Okiem,
szemrzącą ciszę Białej Wody,
stukot kopyt kozicy,
szelest traw na hali,
huk Siklawy
i skrzyp kosówki.
Wracam z gór.
Niosę w sercu
niedosyt Tatr
i żal
że – jak zawsze – za krótko.
Maryla Kołątaj
” Robię to co daje mi radość i to jest najważniejsze, pozwala przetrwać życiowe zawirowania. Każdemu życzę, żeby odnalazł swoją ścieżkę życia, odnalazł swoje przeznaczenie…..” dzieki 🙂