
W górach jest mój dom

Wracam z gór. Niosę w plecaku szorstki dotyk granitu, duszący zapach łopianu, bagaż nieopisanych wrażeń, niezdobytych szczytów, niepokonanych ścian. Wracam z gór. Niosę w oczach zieloną czerń stawów, soczysty fiolet goryczki, jesienną rdzę Wołoszyna, szarość grani i mgłę w dolinie. Wracam z gór. Niosę w uszach okrzyk orła nad Szpiglasowym, gwar tłumów nad Morskim Okiem, szemrzącą ciszę Białej Wody, stukot kopyt kozicy, szelest traw na hali, huk Siklawy i skrzyp kosówki. Wracam z gór. Niosę w sercu niedosyt Tatr i żal, że – jak zawsze – za krótko.
Maryla Kołątaj
„Bo tutaj w górach jest mój dom
Śpią marzenia, gwiazdy lśnią
Tu przestrzenią karmię serce
Żyć, co krok pragnę więcej…”