Samotność w górach
Przeczytałem dziś piękny wiersz o górach i samotności, czułe słowa o miłości do Gór, płynące prosto z głębi czułego serca. Pomyślałem przez chwile, że te niezwykłe słowa pasują też do mnie, więc podzielę się nimi z Wami, moi drodzy góromaniacy…
„Czy lubił samotność?
Tą pachnącą słodyczą kosówki, wiatrem niesionym gdzieś z nad potarganej grani, wyjącym w stromych żlebach, blaskiem stawów lśniących wśród want jak zachwycone oko kochanki…
Tą samotność kochał. Dawała mu wolność każdego kroku, przyspieszonego oddechu i nieregularnego bicia serca. Prowadziła go pośród granitu i milionów dusz, nęciła, koiła nerwowość umysłu, wyostrzała zmysły…
Taka samotność pozwalała mu cieszyć się pięknem dzikiej przyrody, przestrzeni, ciszy i woli zdobywcy.
Tej samotności wśród ludzi polubić nie potrafił. I nawet nie mógł.
Dlatego przy każdej nadarzającej się ku temu chwili pośpiesznie pakował plecak wrzucając go niedbale na tylne siedzenie swojego nissana i gnał na południe…
I kiedy mijał już wartkie nurty Bystrej i Jaworzynki krąg światła z czołówki rozjaśniał mu ścieżkę pod stopami, a serce rozświetlała najradośniejsza ze wszystkich myśl, że wrócił.
Każdy jego powrót oznaczał koniec ucieczki. Mógł żyć…”
autor: Monika Procner
naprawdę piękny wiersz. kocham poezję związaną z naszymi górami. na egzaminie odpowiadałam z Kasprowicza.