Tatry, milczące anioły
Tatry umiłowane moje spełnienie Miłości mojej z nimi każdy dzień i nocy zmrużenie
bez nich niczym moje jestestwo
pustką zdać by się mogło
duszy przerażeniemileż w nich mego bólu
ile radości
ileż wspomnień
ile istnień, o których zapomnieć nie sposóbkiedy mówię Tatry, myślę o Tobie
zacny wędrowcze czasu
kiedy mówię Tatry, widzę nagrobki miłością wzniesione
nie sposób zapomnieć Im niczegodotykiem pamięci pobudzam wspomnienie
chłodu skał i duszy mrowienie
kiedy tam bliżej Wszystkiego byłam
wnętrza spokoju, smutku zapomnienia.
………………………Tatrzańska cisza usypia
z wiatrem mnie unosi
orzeźwia chłodem strumienia
oczyszcza z niepokojuistnienie czegoś ponad życie
w tych skałach zawarte
dotykiem mym zdzieram z nich marzenia
na skórze krople wspomnień
twoje?Gomorra
A przy okazji wiecie, że z własnych fotek można zrobić sobie coś takiego jak fototapeta młodzieżowa? Mieć na ścianie wymarzony krajobraz górski to chyba świetna sprawa… Z gorskim pozdrowieniem
Marcogor
Kurcze, też chciałbym takiego bloga pisać 🙁
Piękne zdjęcia i wpisy, bardzo dobrze się to wszystko ogląda i czyta