











Kolejna wycieczka w Gorce miała na celu odkrycie nowego schroniska w tych górach – Łapsowej Koliby, ale trzeba było coś dodać, żeby zrobić fajną trasę, więc wyszła pętla przez Turbacz. I tak zdobyłem ten szczyt po raz ósmy, ale tym razem bardzo mnie zaskoczył… Ale zacznijmy od początku, wiele słyszałem wcześniej o nowej miejscówce w tym paśmie, tuż nad Nowym Targiem. Same dobre opowieści, więc musiałem przekonać się na własne oczy, że nowy schron jest taki klimatyczny jak mówią i piszą… I to jest potwierdzony przeze mnie fakt. Sama panorama Tatr sprzed budynku jest odlotowa, a przecież dotrzeć możemy tam w pół godzinki spaceru z małego parkingu na końcu ulicy. Osiedle Marfiana Góra. Miejsc parkingowych jest mało, więc lepiej być tam wcześnie rano, lub dołożyć sobie podejścia z niżej położonych osiedli.
Czytaj dalej»
To była dawno zaplanowana wyprawa. Zawsze chciałem spędzić sylwestrową noc w klimatycznym miejscu w górach. Wybrałem gorczańskie schronisko, pięknie położone na widokowej polanie, żeby zobaczyć ukochane Tatry i fajerwerki na Podhalu. Pogoda tego ostatniego dnia roku dopisała wyśmienicie, więc wszystkie te zamierzenia spełniły się. Cudowna mroźna zima, boskie widoki i wesoła gromadka współtowarzyszy to wszystko było mi dane. A ostatnia noc roku miała być wypełniona szampańską zabawą w gronie przyjaciół z Gorlickiej Grupy Górskiej. Schronisko pod Turbaczem wypełnione było po brzegi górołazami i miłośnikami uroków natury i dobrej zabawy. Fajnie było poznać wielu z nich w czasie sylwestrowej imprezy. Ale po kolei…
Czytaj dalej»Moje drugie wejście na Turbacz, najwyższy szczyt Gorców odbyło się w maju 2006r. Wtedy to przekonałem się na własne oczy, że w Gorcach także rosną krokusy. W czasie wyprawy w połowie maja towarzyszyli mi żona i córka oraz nieodżałowany przyjaciel Śp.Tomasz i właśnie w tym czasie zakwitły na gorczańskich polanach krokusy oraz inne kwiaty, które tak pięknie ubarwiły gorczańskie łąki. Trasa wędrówki biegła z Obidowej, gdzie na początku zgubiliśmy szlak i musieliśmy na przełaj przez las na niego powrócić na Bukowinę Obidowską, gdzie spotkaliśmy pierwsze gorczańskie krokusy. Przekonałem się wtedy ile jest postawionych w lesie i na obrzeżach polan różnych altan, dacz, bacówek, gdyż duży obszar tych gór jest poza terenem parku narodowego. Następnie szliśmy poprzez Bukowinę Miejską, z postojem na Polanie Rusnakowej, gdzie znajduje się słynna kaplica papieska, czasami zwana pasterską lub partyzancką, czyli po prostu Kaplica Matki Boskiej Królowej Gorców wybudowana w 1979 z okazji pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny.
Czytaj dalej»Kolejny weekend marca i znowu zapowiadała się piękna pogoda. Grzechem więc byłoby siedzenie w domu. Za namową znajomych ruszam tym razem w Gorce. Przyznać muszę, że zimą jeszcze tam nie byłem, więc chce się przekonać, ile śniegu leży wysoko w górach. I mam nadzieję,że znowu zobaczę ukochane Taterki. Wyruszam wraz z grupą równie chętnych na ostatni zimowy spacer w składzie siedmioosobowym. Postanawiamy wystartować na szlak z Nowego Targu, gdzie w dzielnicy Kowaniec rozchodzą się dwa szlaki, więc zrobimy pętlę. Taka trasa jest bardzo popularna, więc dobrze przedeptana. Tego dnia wiele osób jak my udaje się na spacer na Turbacz w poszukiwaniu pierwszych, mocnych promieni słońca. Jak się okaże na polanie przy schronisku będzie ponad 20 stopni, więc amatorów opalania znajdzie się mnóstwo.
Czytaj dalej»Dnia o6.VI.2010 odwiedziłem ponownie Gorce. Te góry najpiękniejsze są wtedy, gdy wszystko kwitnie w przyrodzie. Za cel obrałem sobie przejście dwóch sąsiednich pasm gorczańskich, pasmo Gorca i grzbiet Kudłonia, dla których zwornikiem jest Turbacz. W jeden dzień z niezawodnymi towarzyszami moich wędrówek- Arashem i Danielem pokonaliśmy większość najwyższych szczytów Gorców. Trasa okazała się bardzo wyczerpująca, ale bardzo widokowa, gdyż już od samego prawie początku towarzyszyły nam widoczki na Tatry. Czerwcowa pora wycieczki gwarantowała z kolei obcowanie z cudną naturą w pełni kwitnięcia. Korzystając z wybornej pogody start do naszego wypadu zaplanowałem z doliny Kamienicy. Autko zostawiliśmy na przełęczy Przysłop w Rzekach. Później było podejście na Polanę Jaworzynka, by mijając kolejne cudne polany osiągnąć wierzchołek Gorca Troszackiego- 1135m, następnie Kudłonia-1274m, by przez przełęcz Borek dostać się na Czoło Turbacza- 1259m, a stamtąd to już tylko kroczek na kulminację Gorców- Turbacza- 1310m.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze