











W pieśni słońca
pod Niebiosa chwałą
wędruje w ciele – między żebrami
w pulsie chciwym całe
niepewne
z przymkniętymi czasem
ze strachu oczami
w potu zastygłym
na czole krysztale
i w skrzydłach wiatru
i w Tatrach
na szlaku – między żlebami
pełne a ciągle niesyte
małe a wielkie
wędruje…
Serce moje tkliwe
jak smutek halnym zerwany
z urwiska stromego
wprost w przepaść czasu
wiatr je zrzuca
upada wprost w duszę
i tęskni serce moje powrotu
tęskni gór
i znowu czeka
czeka przyszłego roku.
G.Wojtczak
2015:
12 MIEJSCE W KATEGORII PASJE W GŁOSOWANIU ( 312 GŁOSÓW )
2014:
9 MIEJSCE W KATEGORII PODRÓŻE
W GŁOSOWANIU ( 384 GŁOSY )
2013:
1 MIEJSCE W KATEGORII PODRÓŻE
W GŁOSOWANIU ( 508 GŁOSÓW )
2012:
10 MIEJSCE W KATEGORII LIFESTYLE
W GŁOSOWANIU ( 381 GŁOSÓW )
abigail
Górska poezja :)… Dzięki :).
Wiesia
Cała prawda o miłości do gór……