
Przyjacielu ze szlaku

Witaj przyjacielu z gór wysokich
wytapetowanych dostojnymi smrekami
patrzących z góry pogardliwie na ceprówAnna Graniczkowska wyniosła smagana wichrem
słońcem wyzłocona
ścieżki górskie wyszlifowane stopami
strumyki jak wąż między kamieniami płynące
błyszczące w słońcu srebrem
hale owiec pełne – kolibą pokrzepioneTak cię witam przyjacielu ze szlaku
Szedłem twym śladem krok w krok
stąpałem po kamiennych ścieżkach jak ty
chłostał nas ten sam wiatr
paliło to same słońce
odurzało to same powietrzeMy w ciszy bracia ze szlaku
gdzie szum deszczu zawieją ryczy
rodzi przyjaźnie i zażyłości na lata
życie całeLech Kamiński