











Ostatnia sobota marca pozostanie na długo w mej pamięci. Wtedy to zachęcony fotkami krokusów w necie postanowiłem sam udać się w Tatry, żeby nacieszyć oczy tym fioletowym kobiercem, a duszę napełnić zapachem gór…Zebrałem na wyjazd ekipę najliczniejszą od paru lat, bo zawsze to przyjemniej jest dzielić z kimś radość z obcowania z pięknem. Razem ze stałą ekipą z Gorlic pojechały również zapolować na krokusy nowe koleżanki z okolic Tarnowa. Wyjechaliśmy o 5.30 i już po 8 rano cała nasza wielka “banda” wkroczyła, a jakże, na teren Doliny Chochołowskiej. Od dawna wiadomo, że tam jest mekka, tj. główna wylęgarnia tych niezwykłych kwiatów. Gatunek ten, czyli szafran spiski, albo krokus spiski występuje w Karpatach Zachodnich, ale nie tylko w Tatrach. Można go zobaczyć także w Gorcach, Beskidzie Wyspowym, Małym, czy Żywieckim.
Czytaj dalej»Pomysł pożegnania roku 2012 w górach nie był niczym nowym. Zawsze lubiłem być wtedy w górach. Najczęściej wybierałem Zakopane, ale tym razem postanowiłem sylwestra spędzić wysoko w Tatrach i tak zakończyć tegoroczny sezon górski. To miał być mocny akcent na zakończenie roku i udało się. Wypróbowanym zespołem wybraliśmy się tego ostatniego dnia w roku do Doliny Chochołowskiej. Na Siwej Polanie aut tym razem prawie nie było, podobnie jak bileterów. O 7.30 ruszyliśmy na spotkanie przygody.
Czytaj dalej»Każdy z tatromaniaków był na pewno choć raz na krokusach w Dolinie Chochołowskiej. Ostatnio takie wyjazdy stały się tak popularne, że raczej staram się unikać tych nalotów turystów, bo wolę chodzić swoimi ścieżkami i szukać ciszy i spokoju w górach. A krokusy są nie tylko tam. Ale dawniej jeździło się do Chochołowskiej prawie co roku. Moja lepsza połówka kocha kwiaty i nie ominie żadnego. Ja też uwielbiam jak przyroda rozkwita, bo po długiej zimie w górach każdy jest stęskniony ciepła i widoku wiosennej, soczystej zieleni. I tych łąk, polan ukwieconych, tonących w palecie barw przeróżnych. Dziś zapraszam właśnie do obejrzenia albumu fotograficznego z typowego wyjazdu, którego celem było polowanie na krokusy. A że przy okazji udało się wyjść po resztkach śniegu na Grzesia i zobaczyć kawałek Tatr to wyjazd należy zaliczyć do bardzo udanych. Wycieczkę odbyłem rodzinnie z Amelką i Madzią oraz Ewą i Romkiem dołączając do autokarowej wyprawy gorlickiego PTTK-u. Inne polowanie na krokusy, w innych rejonach Tatr możecie zobaczyć tutaj w opisie wędrówki Ścieżką nad Reglami. Natomiast tu jest graficzny opis szlaku. Zachęcam do oglądania zdjęć.
Marcogor
Czytaj dalej»M iesiąc luty okazał się przełomowy, jeśli chodzi o poznanie Grupy Górskiej! Kiedy Mpie ogłosił zlot w Tatrach w dolinie Chochołowskiej z łatwymi trasami jak na warunki zimowe, od razu wiedziałem, że to coś dla mnie. Wszystko jak zwykle zależało jednak od pracy mojej i Amelki, więc nie zapisywaliśmy się na ten wyjazd zawczasu, żeby znowu nie zawieśc. Ale wszystko tym razem ułożyło się po naszej myśli. W międzyczasie nazbierała sie rekordowo wielka i bardzo urozmaicona ekipa spośród członków GG na ten wyjazd.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze