Wybierz stronę

Wysoka i Wysoki Wierch w Małych Pieninach ze Słowacji

Wysoka i Wysoki Wierch w Małych Pieninach ze Słowacji

Ostatniej jesieni odbyłem cudowną wędrówkę przez pasmo Małych Pienin. To właśnie tam leżą najwyższe szczyty całych Pienin. Odwiedzałem te góry wiele razy, bo zawsze jest tam magiczny klimat. Ale tym razem postanowiłem wejść na nie od słowackiej strony, bo jakoś zawsze było łatwiej od polskiej. A by najwyższy szczyt Wysoka do Korony Gór Słowacji był zdobyty zgodnie z zasadami, to wypadało zrobić wejście ze Słowacji. W tym celu pojechałem na drugą stronę granicy, w okolice miejscowości Wielki Lipnik. A dokładnie samochód zostawiłem na Korbalowej przełęczy, przez Słowaków nazywaną Straňanské sedlo. Przez przełęcz przechodzi droga krajowa z Czerwonego Klasztoru do miejscowości Hniezdne , gdzie krzyżuje się z drogą krajową nr 77 do miejscowości Stara Lubowla. Na skraju łąki jest zajeżdżony plac dla kilku aut. Stąd wychodzi zielony szlak, który wiedzie na grzbiet Małych Pienin, lub w przeciwną stroną, w kierunku pasma Magury Spiskiej.

Korbalowa przełęcz

Leżąca poniżej osada Stráňany leży w górnej części głębokiej doliny. Płynący dnem tej doliny potok Lipnik oddziela Pieniny, a dokładniej Grupę Golicy i Małe Pieniny od Magury Spiskiej. Tej jesieni odbyłem także wycieczkę z przełęczy właśnie na Magurę Spiską, ale o tym innym razem. Dodam jeszcze jako ciekawostkę, że we wsi Stráňany stoi murowana cerkiew pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Wybudowana została w 1857 w miejsce drewnianej, ale zachowany został pełny ikonostas. Wypad w celu zdobycia Wysokiej odbyłem z przyjaciółmi z Gorlickiej Grupy Górskiej. Na szerokim siodle przełęczy stoi betonowy krzyż i tablice informacyjne. Jako, że rejon przełęczy pokrywają duże łąki jest ona dobrym punktem widokowym.

widok z przełęczy w stronę zamku w Starej Lubowli

Od razu zobaczymy Trzy Korony w oddali, czy zamek w Starej Lubowli. A już podchodząc zielonym szlakiem, przez malownicze łąki pod las ujrzymy Tatry. Przy wejściu do lasu postawiono ławeczkę, gdzie można do woli delektować się niesamowitymi widokami. Dalej prowadzi wygodna leśna droga, cudnie ubarwiona jesiennymi liśćmi pod nogami w tym czasie. Jako, że startujemy z wysokości 730 metrów, podejścia mamy niewiele i wędrówka jest bardzo przyjemna. Szybko osiągamy przełęcz pod Wysokimi Skałkami, gdzie spotykamy niebieski szlak, biegnący z bacówki na Obidzy, aż do Szczawnicy. Ta trasa trawersuje jednak szczyt Wysokiej ( Wysokie Skałki). Ale Słowacy niedawno utworzyli po swojej stronie, albo wzdłuż słupków granicznych nowy szlak, którym dość stromo, ale szybko zdobywamy wierzchołek najwyższej góry całych Pienin. Cała droga zajmuje około godziny!

na wierzchołku Wysokiej

Na Wysoką wchodzimy po metalowych schodkach, ale cała skalista platforma widokowa jest otoczona barierkami. Roztaczają się stąd imponujące widoki na Tatry, Babią Górę, Pasmo Radziejowej, Magurę Spiską, Góry Lewockie i Pieniny. To zapewne jedna z najpiękniejszych miejscówek w górach. Dlatego lubię tutaj wracać bardzo często. Zrobiliśmy tu sobie długi popas, by nacieszyć się magią tego miejsca. Był czas na posiłek i zdjęcia oraz rozmowy z turystami, którzy zawsze tłumnie tu przybywają. Choć to był środek tygodnia i tak ludzi nie brakowało. Dzień był ładny, więc majestatyczny klimat urzekł nas na dobre. Kiedyś jednak trzeba było ruszyć dalej…

widok na Tatry ze szczytu

Z wierzchołka idziemy skalistą granią. Pomocne są w kilku miejscach metalowe schody i poręcze. Napotkamy też dwie kolejne małe platformy widokowe. Niebieski szlak, bo to on schodzi w kierunku Polski rozdziela się w miejscu zwanym Kapralowa Wysoka. To mała zalesiona polanka, gdzie możemy zejść w dół do wąwozu Homole, lub kontynuować spacer grzbietem Małych Pienin. My wybraliśmy ten drugi wariant. Z przełęczy zaczyna się krótkie podejście na kolejny szczyt do kolekcji, czyli Borsuczyny. Ale jeszcze wcześniej po przebyciu krótkiej, skalistej grani trafiamy na następną przełęcz Stachurówki. Stąd dokładnie podejście na szczyt i zejście z niego są strome i skaliste. Jednak po północnej stronie istnieje wydeptana przez turystów ścieżka-skrót, umożliwiająca obejście szczytu bez konieczności wspinania. 

widok na Trzy Korony z okolic szczytu Wysokiej

Niebieski szlak prowadzi dalej nas łagodnym, lekko pofałdowanym terenem na szczyt Durbaszki. Poniżej znajduje się schronisko młodzieżowe i mały wyciąg orczykowy. Jednak byliśmy po drugim śniadaniu, więc nie zdecydowaliśmy się na zejście tam. W okolicy Durbaszki zaczyna się najprzyjemniejsza część wędrówki. Trasa prowadzi przez widokowe, rozległe łąki. A na jej początku odnajdziemy słynną ławeczkę z widokiem! W lecie wypasane są tutaj stada owiec przez baców z Podhala. Ścieżka prowadzi łagodnie wzdłuż granicy państwa, w kierunku widocznych cały czas Trzech Koron, które zdają się przybliżać do nas! Po kilku minutach do niebieskiego dołącza żółty szlak ze Szlachtowej i nim wyszliśmy na ostatni już szczyt tego magicznego dnia. 

przed nami Wysoki Wierch

Mowa o Wysokim Wierchu (słow. Šlachtovsky vrch, Šlachtovsky). Ten bezleśny, kopulasty szczyt, ze wszystkich stron otoczony jest dużymi łąkami. Dzięki temu rozciągają się z niego jedne z najładniejszych w Pieninach widoków na masyw Trzech Koron, Tatry, Gorce, Beskid Wyspowy, Beskid Sądecki i pobliską Grupę Golicy. W dole zobaczymy też dwie słowackie wsie: Leśnicę i Wielki Lipnik oraz polską Szlachtową. By móc do woli rozkoszować się panoramą ustawiono tutaj kilka ławeczek, choć wylegiwanie na łące również ma swoje zalety… Spotkaliśmy tu panów, którzy nagrywali ten mistyczny majestat piękna z drona. Nie spieszyliśmy się nigdzie, wiedząc, że powoli zbliża się koniec naszej eskapady. Tatry trochę schowały się za chmury, ale krajobraz i tak był bajkowy. Ostatecznie należało zacząć myśleć o powrocie do auta, więc zaczęliśmy schodzić stąd słowackim żółtym szlakiem, w kierunku przełęczy pod Tokarnią. 

na Wysokim Wierchu

Po chwili napotkaliśmy ładny punkt widokowy, zwłaszcza na pobliski wierzchołek Rabsztyna. Mało kto wie, że na ten szczyt z potężnym urwiskiem od  południa można wejść wzdłuż słupków granicznych. Można poczuć się wtedy jak na Sokolicy, ale bez tłumów turystów dookoła nas… Dalej szlak prowadził nas przez malownicze łąki, a pejzaże wychwycone przez moje uradowane oczy były tak niezwykłe, że zadawałem sobie w myślach pytanie, czy ja na pewno jestem na ziemi, czy może w jakimś raju… Szedłem tą ścieżką drugi raz i przypomniałem sobie, jak tam jest cudnie. W ten sposób nawet nie wiem kiedy dotarłem na przełęcz pod Tokarnią, zwaną przez Słowaków Lesnické sedlo, gdyż przebiega tędy jedyna droga do wsi Lesnica.

Szerokie i płaskie siodło przełęczy położone na wysokości 720 m n.p.m jest bezleśne. Dzięki temu rozciągają się stąd widoki na Pieniny Właściwe, Gorce, Małe Pieniny i Magurę Spiską. W dole zaś ujrzymy zabudowania Wielkiego Lipnika. To kolejne majestatyczne miejsce, gdzie realia przyrody, fantastyczne widoki mieszają się z mistyką gór, czyli przeżyciami dla ducha, gdzie wszystkimi zmysłami odczuwamy ten pełen czaru majestat natury! Na przełęczy jest duży parking dla samochodów, stoły i ławki, a w sezonie turystycznym czynny jest bufet i kiosk z pamiątkami. Jest także przystanek autobusowy, z którego chciałem skorzystać by wrócić słowackim autobusem do punktu wyjścia. Jednak podczas trwającego zdaje się bez końca zauroczenia urokami tej miejscówki okazało się, że jeden z turystów z Polski chętnie podrzuci nas swoim wozem na przełęcz Korbalową, gdzie zostawiłem auto. Wcześniej jednak wypiliśmy na spokojnie razem pyszną kawkę…

widok na Pieniny Właściwe z Lesnickiego siodła

I tak zakończyła się kolejna wspaniała przygoda ze słowackimi górami. Polecam ten szlak dla chcących zdobyć Wysoką do KGS od południowej strony. Trasa jest łatwa, przyjemna i nie męcząca. Jeśli boimy się o transport powrotny, to możemy zawrócić już z okolic Durbaszki, schodząc wyraźną drogą leśną do wsi Stranany, skąd już tylko dwa kilometry jest na przełęcz z parkingiem. Planowanie oczywiście ułatwi doskonała mapa z aplikacji na telefon Mapy.cz . A na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wyprawy. I jak zawsze polecam inne teksty o zdobywaniu Korony Gór Słowacji. Tylko u mnie już wkrótce znajdziecie opisy wejść na wszystkie wymagane szczyty. Obejrzyjcie też panoramę z Wysokiej poniżej. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor 

 

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »