Wybierz stronę

Zimowe przejście Wąwozu Homole i dalej na Wysoką i Durbaszkę

Zimowe przejście Wąwozu Homole i dalej na Wysoką i Durbaszkę

Mimo niezbyt dobrej pogody, niedzielę postanowiłem wykorzystać na krótki wypadzik górski. Od dawna chodziło mi po głowie, żeby wybrać się w zimie na najwyższy szczyt Pienin – Wysoką, zwany też jako Wysokie Skałki, leżący w Małych Pieninach na granicy polsko-słowackiej; jednocześnie będący najwyższym szczytem całych Pienin i Pienińskiego Pasa Skałkowego. Postanowiłem zrobić to najkrótszą trasą przez Wąwóz Homole, żeby móc podziwiać też zimowe uroki przyrody w tym pięknym miejscu. Dalszą trasę uzależniałem już od warunków śnieżnych po drodze. Na wędrówkę wybrał się ze mną kumpel Sławek. Zawsze to lepiej i bezpieczniej w zimie chodzi się z kimś. Ale po kolei…

Dojechaliśmy do parkingu we wsi Jaworki, kawałek za Szczawnicą. Tam właśnie jest wejście do rezerwatu przyrody Wąwozu Homole. Na parkingu znajduje się wiele barów, ale w zimie są nieczynne. Przy kasie biletowej stoi tablica informująca  o początku ścieżki dydaktycznej Małe Pieniny oprowadzającej po dwóch najpiękniejszych wąwozach tego pasma górskiego. Do tej pory podziwiałem wąwóz w miesiącach wiosenno – letnich i jesienia. Teraz miałem okazję zobaczyć go w scenerii zimowej. Muszę przyznać, że o tej porze roku także potrafi zachwycić. Zima w górach również jest piękna, przekonuje się o tym coraz bardziej. Oczywiście jej uroki są inne niż w innych porach roku, trzeba więcej samozaparcia, żeby walczyć nieraz z mrozem, lodowatym wiatrem, czy dużym śniegiem. W zamian jednak nieraz dostajemy mnóstwo dobrej zabawy na śniegu i cudowne zimowe scenerie jak z baśni, którymi mogą cieszyć się nasze oczy. A uczta dla oczu daje też radość naszej duszy. Tym razem szlak był przedeptany, a śnieg twardy i szło się doskonale, choć trzeba było uważać na lód.

Wąwóz Homole

Wąwóz Homole  uważany jest za jeden z najpiękniejszych w Polsce, jego dnem płynie potok Kamionka, który również odegrał dużą rolę w rzeźbieniu koryta wąwozu. Potok tworzy liczne kaskady, a w jego korycie znajdują się ogromne głazy. Płynie nim krystalicznie czysta woda. Od dawna (już w XV wieku) był on penetrowany przez poszukiwaczy skarbów. Istnieje wiele legend związanych z skarbami ukrytymi w nim, są również dokumenty historyczne. Jak wskazują badania archeologiczne przeprowadzone w 1988 r., niegdyś w Wąwozie Homole istniała warownia broniona przez skały oraz sztucznie wykonany przekop z wodą. Przed utworzeniem rezerwatu wąwóz był wypasany, wpuszczonych do niego owiec nie trzeba było pilnować – i tak nie mogły z niego nigdzie wyjść.

Turystyczna ścieżka przekracza kilkakrotnie potok. Dla wygody turystów wykonano metalowe mostki, które zastąpiły stare. Po przejściu przez drewniany mostek potoku Kamionka, zaraz po lewej stronie widzimy skałę zwaną Wapiennik, a za nią ciągnie się dalej długa niemal pionowa ściana Grzebienia. Po przeciwległej stronie ciągnie się wyższa od nich i równie stroma Prokwitowska Homola. Istnieją w niej szyby górnicze – w przeszłości poszukiwano tu złota. Za Grzebieniem znajduje się Niska Skała o wysokości 70 m, a za nią Wysoka Skała, mająca aż 120 m wysokości.

Dalej trasa prowadziła lesistym i zawalonym rumowiskiem dużych głazów zboczem, po lewej stronie potoku. Dość strome podejście ułatwiały drewniane stopnie i poręcze. Ścieżka wyprowadza w końcu na Dubantowską Dolinkę, gdzie znajduje się polana, ławki i stoły dla turystów. Od strony wyjścia z wąwozu znajduje się wał kamienny, zwany Kamiennymi Księgami. Związana jest z nimi ciekawa legenda. Otóż podobno w skałach tych są zapisane losy wszystkich ludzi na świecie. Jest to zaszyfrowane pismo, którego nikt dotąd nie dał rady odczytać. Udało się to dopiero pewnemu staremu popowi z Wielkiego Lipnika na Słowacji, ale Pan Bóg nie chcąc, by ludzie poznali koleje swojego przyszłego życia, odebrał mu mowę. Po drugiej stronie znajduje się zabarwiono na czerwono Czajakowa Skała.

Wysoka

Idąc dalej możemy odwiedzić szałas na Bukowince, gdzie jest górna stacja wyciągu narciarskiego z Jaworek. Potem mijamy polanę Rówienki, gdzie znajduje się studencka baza namiotowa „Pod Wysoką”. Działa ona jednak tylko w okresie wakacyjnym i przyjmuje turystów na nocleg. Powyżej mijamy piękną i wielką Polanę pod Wysoką. Po lewej zobaczymy ruiny wzorcowej kiedyś bacówki. Tak dochodzimy do lasu, gdzie zaczyna się strome podejście na szczyt Wysokiej. Tutaj założyłem raki, żeby wygodnie iść, bez ciągłego ślizgania się. Po kilku minutach ostrego marszu dotarłem na przełęcz Kapralowa Wysoka, gdzie poniżej jest rozwidlenie szlaków. Na szczyt Wysokich Skałek prowadzi z niej ślepa odnoga ścieżki turystycznej. Ten końcowy odcinek szlaku był przez pewien czas zamknięty, jednak obecnie szczyt jest znów udostępniony do zwiedzania przez turystów. Ścieżka początkowo biegnie lasem i następnie stromym zboczem, miejscami przy pomocy żelaznych, oporęczowanych schodów, prowadzi ostro do góry, osiągając piętro skałkowe. W tym miejscu napotykamy niewielką galerie widokową ubezpieczoną stalowymi poręczami. Dalej nieco bardziej skalistym terenem ścieżka doprowadza nas do kolejnych schodów, które wyprowadzają na skalną kopułę wierzchołka Wysokich Skałek. Na szczycie znajduje się galeria widokowa ubezpieczona poręczami. Widoki z niej są rewelacyjne, ale tym razem szczyt spowiła gęsta mgła i obeszłem się smakiem. Samo dojście na wierzchołek dostarczyło mnóstwa emocji z powodu przedzierania się pod nisko wiszącymi, obwieszonymi przymarzniętym śniegiem gałęziami, nieraz prawie na czworakach.

Durbaszka

Po zejściu ze szczytu pomaszerowałem dalej głównym grzbietem na mało wybitny szczyt Durbaszki, skąd  zeszedłem nieznakowaną ścieżką i drogą obok schroniska do drogi Jaworki – Szczawnica, tuż przy parkingu przed Wąwozem Homole. Po drodze mijałem kilka grup ładnych skałek wapiennych, m.in. Czerszlowe Skałki, Czerszlę oraz będącą orograficznie lewą ścianą Wąwozu Homole Prokwitowską Homolą. Plan był ambitniejszy, ale niskie chmury dookoła nie wróżyły lepszych widoków w dalszej części dnia. Oczywiście zatrzymałem się na kawkę w schronisku pod Durbaszką. Budynek powstał w latach 1949–1952 jako wzorcowa bacówka do wypasu owiec, a w 1973 roku z inicjatywy grupy instruktorów harcerskich przejął go Wydział Oświaty Miasta Krakowa, celem stworzenia bazy turystycznej dla młodzieży. Obecnie pod względem organizacyjnym obiekt stanowi filię Młodzieżowego Domu Kultury DOM HARCERZA w Krakowie. Obiekt posiada 86 miejsc noclegowych oraz prowadzi wyżywienie dla gości pobytowych. W zimie czynny jest tutaj także wyciąg narciarski.

Wodospad Zaskalnik

Zejście drogą dojazdową do schroniska to już zwykły zimowy spacer, w towarzystwie innych miłośników bliskich spotkań ze śniegiem. Zima widziana z bliska, w takich uroczych miejscach, wygląda zupełnie inaczej niż przez szybę samochodową i wywołuje tylko pozytywne uczucia. Przez cały czas idąc ze Sławkiem nie spotkaliśmy żywej istoty, aż do schroniska. Można było więc mieć te wszystkie zimowe cuda natury tylko dla siebie, ale dzieliłem się nimi z radością ze współtowarzyszem wędrówki, któremu chciałem podziękować za wytrwałość. Jako, że czasu było jeszcze dużo do zmroku podjechałem jeszcze do dzielnicy Sewerynówka w Szczawnicy, żeby obejrzeć wodospad Zaskalnik w wydaniu zimowym. Ma on wysokość około 5 m. i znajduje się na Sopotnickim Potoku już w Beskidzie Sądeckim. Cała kaskada wodna była skuta lodem, choć strużka potoku płynęła bokiem w dół. Zaskalnik jako lodospad też okazał się warty zobaczenia.

Po tylu wrażeniach dnia pozostał mi tylko powrót do domu. To była kolejna udana zimowa wycieczka. Nowy rok zaczął się dobrze pod względem górskim, oby tak dalej. Na koniec zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z pięknych zimowych Pienin. Zima ubrała je ślicznie swoim puchem i lodem, a natura stworzyła niezwykłe scenerie naprawdę warte zobaczenia. Z górskim pozdrowieniem człowiek z gór

Marcogor

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

6 komentarzy

  1. lenka

    Marek dziękuje to cudowne ze piszesz ten bloog

    Odpowiedz
  2. Mati

    Widoki nie dopisały niestety. My byliśmy na Wysokiej w lipcu. Tłumy ludzi i również słabe widoki ;). Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  3. Anna

    Witam. Jaki ma Pan aparat ?

    Odpowiedz
  4. JÓZEK

    dziękuję,wspaniałe foty, wspaniale pan przedstawił moje rodzinne Jaworki i okolice,w zimowej scenerii to bajka!

    Odpowiedz
  5. Szczawnica

    Widzę że pogoda dopisała, śniegu w sam raz to i zdjęcia wyszły super. Do zobaczenia na szlaku.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »