Tatrzański Park Narodowy na Słowacji może przestać istnieć?
Ostatnio pojawiły się dość sensacyjne głosy, że TANAP może stracić status parku narodowego. To byłaby tragedia dla ochrony Tatr i zarazem duży problem dla polskiego TPN-u. Ale Słowacy są sami sobie winni. Zamiast dbać o turystów i turystykę, skupili się na rozwoju infrastruktury narciarskiej, jakby przez cały rok była zima. To tłumaczy dlaczego zamykają szlaki, nie otwierają nowych, dawno planowanych. Jeśli turyści nie są tak samo ważni jak inwestorzy z wielką kasą. Nie dziwię się teraz, bo taki turysta może wejść pod koparkę, albo zrobić zdjęcie zdewastowanego terenu parku. Ostatnio chyba jednak dyrektor TANAP przestraszył się tego co by było, bo zaczął myśleć, jak przyciągnąć turystów i rozwinąć sektor turystyki górskiej, która w porównaniu choćby do tego, co dzieje się po polskiej stronie Tatr, gdzie TPN przeżywa oblężenie, nie wyglądało dotychczas najlepiej. O tym pisałem niedawno tutaj, polskie władze również mogłyby pomyśleć, jak jeszcze bardziej otworzyć się na turystykę, żebyśmy dla odmiany nie uciekli na słowacką stronę. Tatry są całością i tak je traktuje. Odkąd nie ma granic wędruje po nich jak zechce, to daje olbrzymie możliwości. Ale wróćmy do sedna dzisiejszych rozważań.
Całe zamieszanie przez wielkie inwestycje w infrastrukturę narciarską. Dlatego właśnie słowackie Tatry mogą utracić status parku narodowego – dowiedział się PAP w Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN). Władze słowackie natomiast twierdzą, że inwestycje są legalne i zgodne z prawem ochrony przyrody. Głównie inwestycje narciarskie w rejonie Łomnicy doprowadziły do tej dyskusji. Jak się patrzy co oni zrobili, z ta piękną górą, uważaną przecież kiedyś za najwyższą w całych Tatrach to nóż się otwiera w kieszeni.
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (ang. International Union for Conservation of Nature) klasyfikuje parki narodowe, rezerwaty przyrody oraz tereny chronione i nadaje im status. Wiceprzewodniczący IUCN w Europie Andrej Sovinc powiedział PAP, że informacje o inwestycjach w infrastrukturę narciarską w słowackich Tatrach otrzymał dopiero w trakcie realizacji inwestycji. Słowacki Tatrzański Park Narodowy (TANAP) w międzynarodowej klasyfikacji posiada kategorię drugą, podobnie jak większość polskich parków narodowych.
„Jestem przekonany, że budowa i rozwój stacji narciarskich w rejonie parku narodowego stoi w opozycji do zachowania środowiska naturalnego i ekosystemu Tatr. Kluczową kwestią jest to, czy Tatrzański Park Narodowy na Słowacji może wciąż być klasyfikowany jako park narodowy na podstawie kryteriów określonych dla kategorii drugiej obszarów chronionych” – powiedział PAP Sovinc.
Zakres i skutki przeprowadzonych inwestycji w TANAP będą oceniane przez IUCN, która stwierdzi, czy obszar będzie w stanie utrzymać swoją obecną drugą kategorię. „Jeśli wymogi określone przez IUCN nie będą zabezpieczone, to kategoria dla TANAP na Słowacji zostanie obniżona” – powiedział Sovnic i dodał, że sama nazwa „park narodowy” może być używana przez Słowaków, ale będzie to tylko lokalna nazwa bez międzynarodowego uznania. Słowacy w tym roku zainwestowali w rozwój infrastruktury narciarskiej w Tatrach i Niżnych Tatrach w sumie 45 mln euro. W pobliżu polskiej granicy rozbudowane zostały ośrodki narciarskie w Tatrzańskiej Łomnicy, Szczyrbskim Jeziorze i Zverovce. Dyrektor TANAP Paweł Majko wyjaśnił PAP, że wyciągi narciarskie w tych rejonach istniały już przed powstaniem parku narodowego.
„Budowy i modernizacje stacji narciarskich zostały przeprowadzone zgodnie ze słowacką ustawą o ochronie przyrody i krajobrazu. Inwestycje miały wszelkie niezbędne zezwolenia i zostały pozytywnie ocenione w procesie oceny oddziaływania na środowisko. Ponadto inwestycje nie mają znaczącego wpływu na sieć Natura 2000” – powiedział PAP Majko. TANAP to słowacki odpowiednik polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jest najstarszym parkiem narodowym na Słowacji (powstał 1 stycznia 1949 r.). Zajmuje powierzchnię 74 284 ha i jest ponad trzykrotnie większy niż jego polski brat. W 1992 r. TANAP i TPN zostały uznane przez UNESCO za rezerwat biosfery, międzynarodowy obszar o światowym znaczeniu. Ciekawego co z tego wyniknie. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor
źródło: PAP
Z jednej strony skoro wszelkie zezwolenia zostały przekazane to utrzymanie parku powinno być zachowane. Z drugiej strony szkoda że władze tak ingerują w te piękne miejsca
Jak dla mnie to te wszystkie hotele i kolejki mogliby wyburzyć. Mam wrażenie, że Tatry cały czas zanikają, z każdym rokiem przybywa turystów, albo raczej stonki podążającej do Morskiego Oka, wyjeżdżającej kolejką na Kasprowy lub szukającą krzyży na każdym kroku, z drugiej strony puste szlaki na Słowacji, niestety głównie w dolinach, a co gorsze to każda większa dolina docelowo musi mieć w centralnym miejscu wielki hotel… Spieszmy się chodzić po Tatrach, tak szybko je niszczymy.
Tak masz rację, kiedyś jedna osoba powiedziała do mnie że była w Tatrach. Spytałem i co zobaczyłaś. Odpowiedziała: a na Gubałówce byłam, było cudownie, wrażenia niezapomniane 🙂
Nie, nie myślę że Gubałówka to coś złego ale niestety wielu turystów chce zaliczyć Tatry aby tylko wyjechać sobie kolejką porobić kilka fotek i na fejsa wkleić 🙂