Śnieżka po czesku oraz Černá hora w Karkonoszach
Po dwóch wejściach na Śnieżkę, najwyższy szczyt Karkonoszy od polskiej strony przyszła kiedyś pora, żeby wejść na tę górę od strony czeskiej. Przecież to zarazem najwyższy szczyt Czech, więc chciałem zdobyć go od tamtej strony. Podczas jednego z urlopów sudeckich pojechałem do czeskiego miasteczka Pec pod Sněžkou w kraju hradeckim. Stamtąd wybiega kolejka kabinowa kończąca się poniżej wierzchołka Śnieżki, a której górną stację mogłem już oglądać podczas wcześniejszych wejść. Obok budynków dolnej stacji doliną potoku Upa przebiega najkrótszy czeski szlak wejściowy…
Samochód zostawiłem na jednym z parkingów blisko centrum miejscowości, gdyż zaplanowałem ciekawą pętelkę jak zawsze! Pec pod Sněžkou leży w środkowej części Karkonoszy, w dolinie Úpy i Zelenego potoku. Całą trasę pod górę, aż do granicy wyznaczał mi niebieski szlak rozpoczynający się przy słynnym gościńcu „Hospoda Na Peci” z 1793 r.
Drewniany zrębowy budynek gospody to jeden z głównych zabytków miasta. Pierwsza karczma stała w tym miejscu już w 1644. Szedłem szosą w górę mijając kolejny zabytek, czyli kamienną kapliczkę Panny Marii z 1888 r., z napisem „Durch Wohlthäter erbaut im Jahre des Heils 1888”.
W górę wiódł cały czas asfalt, za budynkami kolejki zmienił się on w wąską bitą drogę, która wija się między kolejnymi pensjonatami, rozrzuconymi w tej malowniczej dolinie. W niektórych mieszczą się też stylowe karczmy, więc przesiaduje tu mnóstwo turystów w drodze na szczyt i z powrotem.
Ogólnie cała dolina Upy to teren rekreacyjny pełen różnorodnych atrakcji dla wczasowiczów. Za Boudą Pod Sněžkou wygodna droga się kończy, w jej pobliżu w lesie możemy zobaczyć bunkry z lat 30. XX wieku. A kawałek wyżej przy wejściu z tej rozległej doliny zwanej Obri dul w las odnajdziemy kolejny zabytek…
Mowa o kapliczce w Obřím důle z 1873 r., będąca obecnie miejscem pamięci po ofiarach powodzi i lawiny błotnej z lipca 1897 r. Na północ od niej – na zboczach Śnieżki – znajdują się udostępnione do zwiedzania na długości 250 m sztolnie dawnej kopalni żelaza, arsenu i miedzi Kovarna, o tradycjach sięgających 1511 roku, oraz stacja pomp wodnych z turbiną Peltona, funkcjonująca w latach 1912–1956. Cały ten teren to pozostałości prac górniczych prowadzonych przez kilka wieków. Dalej wędrujemy tzw. Kavinovą cestą, po kolei mijamy źródełko, potem sztolnię, na końcu stację pomp cały czas podchodząc!
Ta ostatnia znajduje się już w jarze Rudného potoka, gdzie możemy zaobserwować ładne wodospady. następnie trasa wznosi się coraz wyżej ponad piętro kosodrzewiny, gdzie pojawiają się widoki na cudne głębokie doliny, zwane w Czechach dul. Zwłaszcza najwyższa część doliny Obří důl, czyli Úpská jáma z jej urwiskami, przepięknie prezentuje się z tego szlaku.
Urwiste skaliste stoki Úpskiej jámy podcinają południowo-zachodnie zbocza Śnieżki oraz południowo-wschodnią część wierzchowiny Równi pod Śnieżką. Strome ściany kotła mają ponad 350 m wysokości. Zimą ze względu na groźne lawiny Úpská jáma jest bardzo niebezpiecznym miejscem, a szlak turystyczny jest zamknięty.
Tak dotarłem na rozłożyste siodło Przełęczy pod Śnieżką (czes. Obří sedlo). Otoczenie przełęczy stanowi obszerna górska łąka. W pobliżu znajduje się górskie schronisko turystyczne „Śląski Dom” (Schronisko pod Śnieżką) oraz węzeł turystycznych szlaków polskich i czeskich. Stąd mamy dwa warianty wejścia na dach Czech. Niebieska łatwa trasa okrężna, zwana Drogą Jubileuszową i strome podejście czerwonym szlakiem z metalowymi poręczami i kilkoma platformami widokowymi. Wybrałem stromszą i szybszą opcję, gdyż pogoda tego dnia nie rozpieszczała, a chciałem mieć ze szczytu jakieś widoki i to się udało!
Góra zlokalizowana na granicy polsko-czeskiej, góruje nad Kotliną Jeleniogórską (deniwelacja wynosząca około 1200 metrów), wystając 200 metrów ponad Równię pod Śnieżką. Widoczność z wierzchołka mającego 1603 m przy sprzyjających warunkach przekracza 200 km! Śnieżkę charakteryzują stosunkowo wysokie średnie prędkości wiatru. Najwyższa zanotowana średnia 10-minutowa prędkość wiatru (21 lutego 2004 roku) wynosi 65 m/s, czyli 234 km/h. Najwyższa prędkość wiatru zanotowana na stacji to porywy dochodzące do 80 m/s, czyli 288 km/h. Średnio rocznie notowano 206 dni z silnymi wiatrami!
Dlatego trudno tu o dobrą pogodę, bo zawsze wiatr coś przyniesie… Nazwa Śnieżka pochodzi z XIX wieku i wzięła się od przymiotnika śnieżna, czyli pokryta śniegiem. Na szczycie Śnieżki na przestrzeni lat zbudowano kilka obiektów służących obsłudze ruchu turystycznego, kultowi religijnemu, jak również obserwacjom meteorologicznym.
Należą do nich: kaplica św. Wawrzyńca z 1665, budynek Obserwatorium Wysokogórskiego IMiGW z restauracją (charakterystyczne „dyski”) z 1974, nowy budynek czeskiej poczty w miejscu rozebranego schroniska, otwarty 1.08. 2008, najwyżej położony punkt pocztowy w Czechach oraz górna stacja gondolowej kolei linowej (z gondolami 4-osobowymi), oddanej do użytku 22 lutego 2014. Obszedłem po raz kolejny wszystko, porobiłem zdjęcia mimo słabej przejrzystości powietrza i zacząłem zejście dla odmiany Drogą Jubileuszową.
Powróciłem na rozległą Rówień pod Śnieżką, by odpocząć w Śląskim Domu przy kawie i ciastku… Przez Równię przebiegał „Śląski Trakt”, prastara droga z Vrchlabi na Śląsk. Pierwsze schronisko Strażnica zbudowano na równi w XVII wieku. Wypoczęty ruszyłem niebieskim szlakiem do czeskiego schroniska Luční bouda. To olbrzymi gmach z hotelem górskim, obecnie reklamuje się jako luksusowy hotel i najwyżej położony w Europie Środkowej browar (Paroháč, 1410 m n.p.m.). Piwo warzy się tutaj od 2012 roku, wykorzystując w tym celu wodę z Białej Łaby.
Schronisko stanowi zespół kilku dużych obiektów murowanych. Jest to największe i jedno z najstarszych schronisk w Karkonoszach. W budynku swoją placówkę ma także Horská služba. Zajrzałem do środka z ciekawości, spróbowałem lokalnego piwa i ruszyłem dalej już czerwonym szlakiem. Po chwili już byłem przy słynnej przebudowanej w 1927 kapliczce, pełniącej obecnie funkcję mauzoleum ofiar Karkonoszy (Památník obětem hor).
Kaplica postawiona została w 1798 roku dla upamiętnienia Václava Rennera z Lučnej boudy, który tragicznie zginął w tym miejscu. W jej wnętrzu znajdują się tablice z imionami, nazwiskami, datami śmierci oraz miejscami, w których wydarzyły się tragedie. Leży ona na przełęczy znajdującej się między szczytami Studniční hora oraz Luční hora. Dalej szlak poprowadził mnie do punktu widokowego nad Výrovkou, a po chwili minąłem budynek kolejnego wielkiego hotelu górskiego, czyli Chaty Výrovka.
Czeska strona Karkonoszy jest zagospodarowana turystycznie aż do przesady… Jednak piękno tych gór nie pozwala mi ich omijać podczas swoich wędrówek! Tutaj zmieniłem szlak na zielony docierając do kompleksu wypoczynkowego Richtrovy boudy, by odbić na czerwony szlak prowadzący obok kolejnego punktu widokowego na najwyższe wzniesienia Karkonoszy, czyli tzw. „Vyhlídkové místo Železná stezka”. Owa ścieżka doprowadziła mnie ostatecznie do drogi bitej, którą powróciłem do punktu wyjścia.
Szedłem przyjemnym duktem przez Modrą dolinę, podziwiając zabytkowe zespoły chałup w Modrym Dole. Potem minąłem pensjonat Chata Milíře, by ostatecznie poniżej źródła Karola (Karlův pramen) wejść na szosę, która doprowadziła mnie na parking w centrum Peca pod Sněžkou, gdzie czekał samochód. Trasa nie była zbyt wymagająca i zostało mi dużo czasu do wieczora, więc podjąłem szybką decyzję, że zdobędę jeszcze jedną górkę w okolicy i wsiadłem do auta, by podjechać kawałek w jej kierunku… 🙂
Postanowiłem zdobyć jeszcze Czarną Górę (czes. Černá hora) wznoszącą się na 1300 m, po drugiej stronie miasteczka. W pobliże prowadziła droga do licznych pensjonatów i restauracji tamże, więc skorzystałem z niej, by zwiedzić jak najwięcej przed nocą! Zaparkowałem przed jakimś hotelem i wystartowałem lekko pod górkę dalej szosą… Terytorialnie byłem już na terenie wioski Velká Úpa, gdzie warto zobaczyć zabytkowy układ osady z byłą plebanią, gościńcem, szkołą oraz zbudowanym z inicjatywy cesarza Józefa II kościołem Najświętszej Trójcy.
Zaciekawił mnie szczyt Černá hora, gdyż stoi na nim interesujący nadajnik telewizyjny. Zaliczyłem już takowe na Pradziadzie i grzbiecie Ještědu, więc mogłem niejako przy okazji odkryć kolejny! Masyw ma kopulasty kształt z niewyraźnie zaznaczonym, płaskim szczytem, o dość łagodnych zboczach w części szczytowej. Jest to jedno z wyższych wzniesień w bocznym grzbiecie odchodzącym od Czeskiego Grzbietu. Nosi on nazwę Černohorská hornatina i wchodzi w skład tzw. Grzbietów Południowych (Krkonošské rozsochy).
Rejon Czarnej Góry jest dobrze zagospodarowany turystycznie. Zbudowano tu kilka schronisk turystycznych, wiele pensjonatów i szlaków turystycznych, kolejek linowych, tras zjazdowych i wyciągów narciarskich, w tym najdłuższy w Czechach oświetlony stok narciarski. U południowo-wschodniego podnóża góry położona jest znana miejscowość uzdrowiskowa Jańskie Łaźnie. Na wierzchołek prowadzi szosa, którą później powróciłem do głównej drogi, tj. ul. Horskiej, gdzie zostawiłem auto. Potem skręciłem koło Kiosku „U staré lanovky” na żółty szlak, który doprowadził mnie do wieży widokowej leżącej po drugiej stronie rozległej kopuły szczytowej.
Widok z żelaznej wieży widokowej, będącej zarazem masztem telekomunikacyjnym obejmuje panoramę na Karkonosze, Grzbiet Lasocki i czeskie Podgórze Karkonoskie. Pierwszą wieżę widokową na szczycie tej góry postawiono w 1900 roku. Była to drewniana, kryta wieża, która uległa zniszczeniu w 1920 roku. Stalową wieżę postawiono w 1998 roku wykorzystując do tego celu jedną z podpór starej kolei linowej. Na południowo-wschodnim zboczu położony jest ośrodek narciarski, w którego skład wchodzi kolej gondolowa, którą można dojechać na górę z miejscowości Jańskie Łaźnie.
Wszędzie położono tutaj asfalty, po których wiodą szlaki turystyczne. Wjazd autem nie jest wszędzie możliwy, więc można bezpiecznie pospacerować! Zbocza Czarnej Góry w całości porośnięte są lasem regla górnego. W rozległych zaroślach na zboczach góry zachowały się na polanach i porębach enklawy łąkowe. Na północ od wierzchołka, na ramieniu odchodzącym ku Světlej znajduje się obszerne torfowisko Černohorské rašeliniště. Pozwiedzałem zatem trochę, by trafić ostatecznie do restauracji „Na lanovce” w pobliżu wspomnianej kolejki. Na koniec dnia trzeba było przecież zjeść porządny posiłek!
Tego pochmurnego dnia z lekką pomocą samochodu pokonałem prawie 30 km zwiedzając czeską stronę Karkonoszy wraz z najwyższym szczytem Czech. Każdy region ma swój urok, dlatego tak lubię odkrywać nowe miejsca… Do czego i Was zachęcam! Na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wycieczki. A powyżej zostawiam mapkę mej trasy. Komu wpis się spodobał lub pomógł w planowaniu wypadów może pomóc w rozwoju mego bloga stawiając mi wirtualną kawkę przez serwis Buycoffee. Do zobaczenia zatem na szlaku, z górskim pozdrowieniem
Marcogor