Wybierz stronę

Z Jeseníka na Čertovy kameny i wieżę na Zlatým chlumie

Z Jeseníka na Čertovy kameny i wieżę na Zlatým chlumie

Dziś chcę zabrać Was w małe, czeskie pasmo górskie położone blisko granicy z Polską. Najszybciej dojedziemy tam z kraju kierując się z Opola na Głuchołazy i dalej przez granicę do miasta Jesionik (cz. Jeseník). Mowa o Górach Opawskich, które Czesi nazywają Zlatohorská vrchovina. Za najwyższą górę polskiej części Gór Opawskich przyjmuje się Biskupią Kopę, leżącą blisko granicy, którą zdobywałem już dwukrotnie. Tym razem moim celem był jeden z najwyższych szczytów czeskiej części, czyli Zlatohorskiej vrchoviny, zwany Zlatý Chlum, na którego poprowadzono m.in ścieżkę dydaktyczną z Jesionika.

widok na miasto Jesionik ze szczytu Zlatý chlum

Z Górami Opawskimi wiąże się wiele tajemnic (związanych ze znajdującymi się tu złożami złota oraz zaginionym miastem Rosenau). Z historycznego punktu widzenia Zlatohorská vrchovina jest częścią Śląska. Najwyższym szczytem części czeskiej i całego pasma jest Příčný vrch (975 m), który jest jeszcze przede mną. Miasto Jesionik, gdzie zaczęła się moja przygoda tego dnia leży w kraju ołomunieckim, na pograniczu Wysokiego Jesionika (cz. Hrubý Jeseník) i Gór Złotych (cz. Rychlebské hory), które też odwiedziłem podczas tamtego pobytu w tym regionie.

twierdza wodna Jesionik

Pierwsza wzmianka o Jesioniku pochodzi z 1267, z czasów kolonizacji kraju. Już z tego okresu pochodzą informacje o poszukiwaniach górniczych rud metali. W czasach późniejszych rozwój miasta i okolicy związany był przede wszystkim z pierwszym na świecie zakładem wodoleczniczym, który został założony przez Vincenza Priessnitza. W centrum miasta możemy zobaczyć ładny ratusz, cztery kościoły, twierdzę wodną, czy dom kata. Inną atrakcją miasta jest ogród ziołowy do aromaterapii. Warto odwiedzić Lázně Jeseník z głównym pawilonem, który nosi nazwę Priessnitzovo sanatorium. Potem wyruszyłem w góry…

Pomnik Vincenza Priessnitza w parku zdrojowym

Zostawiłem auto na parkingu przy Kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w centrum, gdzie przebiegają dwa szlaki w pobliżu, by zrobić idealną pętlę górską. Wybrałem na podejście żółty szlak, który częściowo pokrywa się z drogą jezdną prowadzącą do schroniska na grzbiecie. Tędy też przebiega częściowo ścieżka dydaktyczno – historyczna ” Za starymi osadami”. Wystartowałem więc do góry ulicą. Nerudovą, później szosę przecinały liczne skróty przez las. Minąłem także dwa źródła przy drodze, by dotrzeć szybko na parking przy wspomnianym schronisku, gdzie również można zatem dojechać, choć jest oficjalny zakaz.

parking przy Chacie Čertovy kameny

W popularnej chacie możemy coś zjeść i przenocować. A jest oblegana, gdyż w bliskim sąsiedztwie znajduje się słynna formacja skalna Čertovy kameny, czyli po polsku Diabelskie Kamienie. Położona jest na północnym zboczu góry Zlatý chlum i osiąga wysokość do 40 metrów. Skały są popularnym celem turystów i wspinaczy. Obszar składa się z kilku wież i ścian krawędziowych z pegmatytu i zapewnia wspinaczkę głównie po płytach i ścianach pionowych. Dla turystów jest przygotowane ubezpieczone żelastwem wejście od strony chaty. Chyba nigdzie poza ferratami w Alpach nie widziałem tyle sztucznych ubezpieczeń w górach. Znajdziemy tam drabinki, łańcuchy, klamry, czy poręcze oraz stalowe liny.

w drodze na Čertovy kameny

Pobiegłem tam zaciekawiony trudnością, ale okazało się, że jest bardzo bezpiecznie. Skały leża 300 metrów od chaty w lasku. Panorama na Góry Opawskie na północy jest bardzo ciekawa. Kontemplacja widoków zajęła mi trochę i wróciłem przechodząc ponownie obok skalnego grzyba do chaty na kawę. Tak wzmocniony mogłem kontynuować wycieczkę. Udałem się odtąd niebieskim szlakiem na wierzchołek Zlatego Chluma, który mierzy 891 m. Jest on całkowicie zalesiony, ale na polance poniżej szczytu stoi stara wieża widokowa, która była moim głównym celem tego dnia. 

Rozhledna Zlatý chlum

Wieża widokowa na Zlatým Chlumie (czes. Frývaldovská stráž) jest charakterystycznym punktem w okolicy miasta Jesionik i mocno oblegana przez turystów. Rozciąga się z niej panorama na samą miejscowość oraz okoliczne góry. Wieża położona jest na wysokości 875 m n.p.m. i oddalona o około 200 m na północny zachód od szczytu. Piękna murowana wieża wygląda trochę jak latarnia morska, a wstęp jest płatny. Wieża otwarta jest codziennie oprócz poniedziałków w godz. 10- 18 przy ładnej pogodzie. 

widok z wieży na pasmo Jesioników i miasto Jesionik

Jest też bardzo stara… we wrześniu 1899 nastąpiło uroczyste otwarcie 26 m wieży, której koszt budowy wyniósł prawie 11 tysięcy florenów. Zaproszeni goście wyruszyli z rynku w Jesioniku i dotarli na szczyt, gdzie czekała na nich orkiestra. W 1902 obok wieży otworzono schronisko nazwane imieniem Adolfa Medritzera. Po II wojnie św. obiekt uległ gwałtownej dewastacji, a w 1955 spłonął. Dopiero w 1976 uporządkowano teren, przeprowadzono remont wieży, a obok wybudowano drewniany domek służący turystom.

kulminacja Zlatego chluma

W ostatnich latach zastąpiła ją większa i solidniejsza budowla, w której znajduje się bufet oraz miejsca dla turystów. Bilety zaś zakupicie przy wejściu na wieżę. Miejsce jest bardzo klimatyczne i nie żałowałem, że poświęciłem swój czas na jego odkrycie… Obejrzałem zatem panoramę z wieży widokowej i rozpocząłem zejście czerwonym szlakiem do Jesionika. Na zejściu spotkałem znowu kilka ładnie obudowanych źródeł i wieloma zakosami obniżałem się szybko do miasta. Tak dotarłem na ul. Josefa Hory, potem na most nad Białą Głuchołaską i zakończyłem wycieczkę na parkingu przy kościele.

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Tak zakończyła się ta krótka eskapada, która miała tylko 9 km. Na wszystko straciłem tutaj pół dnia i mogłem pojechać dalej w poszukiwaniu nowych atrakcji regionu. Lubię odkrywać takie niezwykłe cuda jak ta stara wieża widokowa i zdobywać nieoczywiste szczyty, jeśli kryją w sobie jakąś perełkę jak te widokowe skały w masywie niedaleko chaty. Na koniec jak zawsze zapraszam Was do obejrzenia galerii zdjęć z wypadu, choć pogoda nie rozpieszczała i tylko chwilami miałem przebłyski słońca tego dnia. Polecam również inne wpisy o sudeckich tajemnicach. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

 

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »