Spacer z Pasierbca na Pasierbiecką Górę i Kamionną
Dziś chciałem pokazać sposób na szybki i krótki spacer w Beskidzie Wyspowym na najlepiej chyba zlokalizowaną wieżę widokową. Mowa o nowiutkiej wieży na szczycie Kamionna w okolicach Limanowej. Ja do tego trzygodzinnego spaceru w niedzielne popołudnie dodałem jeszcze zwiedzanie sanktuarium we wsi Pasierbiec, bo stamtąd zaplanowałem tę łatwą wycieczkę. Wyspy Beskidu Wyspowego są fenomenalne z punktu widzenia turysty… prawie z każdej mamy ładne widoki, gdyż często mamy na wierzchołkach podszczytowe polany. Kamionna jest zalesiona, stąd też padł pomysł na budowę tam najnowszej wieży w tym regionie.
wyspy Beskidu Wyspowego
Kierując się z Limanowej na Bochnię, w Łososinie Górnej skręcamy w lewo dojeżdżając do centrum Pasierbca. Jako, że do południa było pochmurnie najpierw postanowiłem zwiedzić wspomniane Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, gdzie zostawiłem samochód na wielkim parkingu, bo stąd miałem też rozpocząć górską eskapadę. Teren sanktuarium obejmuje także dom pielgrzymkowy, ołtarz polowy oraz ścieżki maryjne wokół kościoła oraz niezwykłą drogę krzyżową poprowadzoną na sąsiadujące z obiektami kościelnymi wzgórze. Pospacerowałem sobie tymi ścieżkami podziwiając niesamowite rzeźby przedstawiające mękę Chrystusa oraz kapliczki maryjne.
kalwaria pasierbiecka
Potem udałem się zwiedzić kościół parafialny, czyli Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Wieś ma charakter górzysty, położona jest na stromych stokach, a zabudowania i pola uprawne sięgają pod sam wierzchołek Pasierbieckiej Góry. Dlatego położenie sanktuarium jest bardzo majestatyczne, a widoki już stąd są urocze. Wieś posiada nie tylko piękne, górskie położenie i rozległe widoki, ale również czyste powietrze i dobrze zachowane środowisko naturalne. Historia cudownego obrazu w ołtarzu głównym, z którą się zapoznałem jest frapująca.
Matka Boża Pocieszenia w sanktuarium
W 1811 przeprowadził się do Pasierbca Jan Matras – żołnierz armii austriackiej, który po cudownym ocaleniu w bitwie złożył ślubowanie Matce Bożej, że wzniesie jej kaplicę i będzie szerzył jej kult. Na swojej posesji wzniósł niewielką kamienną kapliczkę i umieścił w niej obraz swojej Wybawicielki – Matki Boskiej Pocieszenia. Obraz i kaplica zostały poświęcone w 1823 i tak rozpoczął się kult cudownego obrazu. Stopniowo kult obrazu przybierał wyraźne formy zewnętrznej czci i rozszerzał się. W 1983 obraz przeniesiono w uroczystej procesji do nowego kościoła.
Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia
Kościół wzniesiono na szczycie wzniesienia, co sprawia, że góruje on nad całą okolicą. Dwie strzeliste nawy układają się w kształt litery M, co ma symbolizować sanktuarium maryjne. W centralnej części mieści się tryptyk z cudownym obrazem Matki Bożej Pocieszenia, po bokach którego umieszczone zostały dary wotywne. Poniżej sanktuarium stoi nadal drewniana kaplica Matrasa, gdzie pierwotnie umieszczono cudowny obraz. Gdy do kapliczki zaczęły ściągać pielgrzymki z coraz dalszych stron wymusiło to rozbudowę, aby pomieściła więcej modlących się pielgrzymów.
kaplica Matrasa
Jan Matras był żołnierzem armii austriackiej, który został cudownie ocalony przez Maryję w bitwie pod Rastatt w 1793. Złożył wtedy uroczysty ślub, w którym zobowiązał się do wybudowania na swojej ziemi kapliczki, w której będzie Ona czczona. Piękna spełniona obietnica, jak i cała historia wyjątkowa… Natomiast powyżej sanktuarium postawiono Grotę Ocalenia, na pamiątkę cudu pod Rastatt. Wewnątrz Groty znajduje się wykonana z brązu figura Matki Bożej, pochylającej się nad rannym żołnierzem.
Grota Ocalenia
Natomiast w 1994 wybudowano w przykościelnym ogrodzie solidne drewniane kapliczki, w których umieszczono drewniane i częściowo pozłacane płaskorzeźby, przedstawiające sceny Radości Maryi, gdzie są obecnie odprawiane nabożeństwa tzw. Dróżek Maryjnych. Zaś charakterystyczna Droga Krzyżowa na Pasierbcu prowadzi od schodów wejściowych, potem wokół kościoła na szczyt pobliskiego wzgórza, na szczycie którego znajduje się Golgota. Poniżej umieszczono duży grób, nad którym góruje posąg Chrystusa Zmartwychwstałego. Miałem tutaj więc co zwiedzać i zajęło mi to dwie godziny.
pasierbiecka Golgota
Dopiero wtedy wyruszyłem z parkingu na górską część wycieczki. Co się idealnie zgrało z ukazaniem błękitnego nieba i pojawieniem słońca. To wróżyło ładne widoki z nowej wieży. Wystartowałem spod kościoła żółtym szlakiem, który prowadzi przysiółkami wioski wzdłuż szosy. Przed wejściem do lasu mijamy siłownię plenerową, gdzie jest mały parking i jeśli ruszymy stąd skrócimy sobie wycieczkę o 2 kilometry. Z łąk przed lasem mamy już ładne widoki na pobliskie górki.
parking przy plenerowej siłowni
Idziemy lasem bardzo stromą drogą asfaltową, która prowadzi do najwyżej położonego przysiółka wsi – Wierzch Góry. Z tutejszych polan zobaczymy już Tatry oraz Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy i Gorce. Mijamy ładną kapliczkę i ostatnim stromym odcinkiem osiągamy siodło przełączki między Pasierbiecką Górą, a Kamionną. Tutaj odbiłem w lewo na niebieski szlak, by zdobyć jej nieodległy wierzchołek mierzący 764 m. Pasierbiecka Góra tworzy niemal równy grzbiet. Jej północne stoki są bardzo strome i całkowicie porośnięte lasem. Południowe są znacznie łagodniejsze i pola uprawne wsi Pasierbiec podchodzą tutaj aż do samego wierzchołka.
Pasierbiecka Góra, a raczej przełączka pod właściwym szczytem
Dawniej przez Pasierbiecką Górę prowadził szlak pieszych pielgrzymek do Sanktuarium Matki Boskiej w Pasierbcu. Ja zawróciłem ze szczytu na siodło i podążyłem w stronę Kamionnej. Grzbietowy, łagodny już szlak trawersuje zbocza niewysokiej Wierzgóry (760 m). Na rozległej polanie przy ostatnich zabudowaniach znowu ukazuje się nam fantastyczna panorama, przedsionek tego co czekało na mnie na wieży widokowej. Na pierwszym planie widoczne są szczyty Beskidu Wyspowego, a w głębi Tatry.
panorama z polany pod Wierzgórą
Przy szlaku turystycznym od Wierzgóry na Kamionną znajduje się leśny rezerwat przyrody Kamionna (po lewej stronie) i dawne jeziorko Jeziornik (po prawej stronie), obecnie młaka. Celem utworzenia rezerwatu jest ochrona dobrze zachowanych zespołów buczyny karpackiej i jedlin o naturalnym charakterze. Mamy jeszcze trochę stromszego podejścia przed Kamionną, by przed samym wierzchołkiem dotrzeć na kolejną polanę z miejscem do wypoczynku. Polana należy do prywatnych właścicieli, ale turyści lubią tu palić ogniska, obok drewnianej ławy.
polana przed szczytem Kamionnej
Stąd już mamy ostatnie metry do pokonania i meldujemy się na wierzchołku mającym 801 m. Do niedawna był to zalesiony szczyt bez historii, ale to wszystko zmieniło postawienie wieży widokowej końcem 2023 roku. Kamionna to góra granicząca od północy z Pogórzem Wiśnickim. Jest najwyższym szczytem trzywierzchołkowego masywu, w którym na zachód kolejno znajdują się szczyty Wierzgóry i Pasierbiecka Góra. Na zboczach podwierzchołkowych partii Kamionnej istnieją jeszcze ślady zagonów i zarastająca polana. Na wschodnich zboczach opadających do wsi Laskowa, znajduje się Stacja Narciarska Laskowa-Kamionna z wyciągiem krzesełkowym i trzema wyciągami talerzykowymi.
wieża widokowa na Kamionnej
Z górą Kamionna związane są liczne legendy. Opisała je Zofia Wiśniewska w zbiorze „Baśnie i legendy znad Sanki”. Ale mnie interesowało wejście na wieżę i ujrzenie rozległych panoram na wszystkie strony świata! Ma ona 29 m wysokości i ma solidną stalową konstrukcję z drewnianymi stopniami. Obok postawiono ławostoły, jest także miejsce na ognisko. Jest najwyższą wieżą w Beskidzie Wyspowym i jak już pisałem według mnie z najlepiej trafioną lokalizacją. Panorama z niej wymiata przy dobrej pogodzie, na jaką trafiłem tego dnia… Dzień był mroźny, słoneczny, a sobotnie wiatry polepszyły przejrzystość powietrza.
panorama z wieży na Kamionnej
Z dużego tarasu widokowego rozpościera się panorama 360 °C. Na tarasie zamontowano cztery opisane panoramy. Widoki obejmują Pogórze Wielickie, Pogórze Wiśnickie, Pogórze Rożnowskie, Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy, Gorce, Magurę Spiską, Tatry, Babią Górę z Pasmem Policy i Beskid Makowski. Ja jeszcze wypatrzyłem Maślaną Górę i Chełm w Beskidzie Niskim oraz Skrzyczne w Beskidzie Śląskim! Można dojrzeć też Kraków, jeśli ma się dobre oczy! Widoki są naprawdę genialne i biorąc pod uwagę, że z parkingu pod lasem mamy tu 3 km, a z drugiej strony ze wsi Kamionna spod bacówki na Zadzielu podobnie, to warto tu będzie wpadać przy dobrej pogodzie o każdej porze dnia i roku…
Długo obserwowałem te nieziemskie widoki, okraszone jeszcze lekką mgiełką w okolicznych dolinach… Zresztą nie miałem się gdzie śpieszyć, gdyż pozostał mi tylko powrót do auta tą samą trasą. Dopiero zimny wiatr zgonił mnie na dół i rozpocząłem odwrót po własnych śladach. Zima była raczej w odwrocie w drugiej połowie stycznia, ale na grani w lesie było ślisko, więc trzeba było uważać. Schodziłem zatem uważnie i powoli, tym bardziej, że nadal mogłem podziwiać z polan cudne widoczki. Po trzech godzinach wróciłem do samochodu na parkingu przykościelnym. Poniżej mapka mej przechadzki.
Zrobiłem podczas tego wypadu niecałe 10 km, ale jakże pożytecznie spędziłem te pół niedzieli na aktywnym wypoczynku i odkrywaniu kolejnych cudów naszego kraju. Polecam taki sposób spędzania wolnego czasu, a na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć ze spaceru. Sugeruję również czytanie innych wpisów o mych turach w Beskidzie Wyspowym, który jest jednym z moich ulubionych pasm górskich. Może znajdziecie coś dla siebie na następną wędrówkę? Jakiś gotowy plan wypadu… A komu wpis okazał się pomocny lub się podoba może postawić mi wirtualną kawę przez serwis Buycoffee, by wesprzeć rozwój bloga. Z góry dziękuję za każdą cegiełkę… Z górskim pozdrowieniem
Marcogor
