Góry jak niebo…
„Korzeni nie widziało niczyje oko,
a przecież to coś sięga bardzo wysoko,
od drzew wybujało wspanialej,
chociaż nie rośnie wcale.
A góry nade mną jak niebo,
a niebo nade mną jak góry.
Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr,
na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
i ciemne chmury pędzi.”
Nic nie znaczy najpiękniejszy krajobraz, jeśli nie jest współtwórcą przeżycia. Bez wzruszeń i przeżyc może być piękny, ale jest zimny, jakby rżnięty w krysztale. Nie od gór to jednak zależy, lecz od wartości, jakie tkwią w człowieku. Trzeba je rozwijać.
Dla jednych góry są tylko rumowiskiem głazów, dla innych najwspanialszą architekturą, wzniesioną ponad przemijaniem i trwaniem, dla innych jeszcze wiecznym niedosytem i niespełnieniem. Czym będą dla Was- od Was zależy. Kochajcie je- będą coraz piękniejsze!”
Te piękne słowa o górach powiedział kiedyś Władysław Krygowski i utożsamiam się z nimi…