Polskie Tatry
Na pewno to znacie, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie przypomnieć ten piękny wierszyk znany mi już od dzieciństwa. Choć dopiero dużo później poznałem znaczenie tych prostych słów…:
„Kocham słońce, morze, plażę, Ale góry… o nich marzę… Te wędrówki górskim szlakiem, Są mym szczęściem, dobrym znakiem. A potoki i doliny, W nich się kocham, bez przyczyny. Co polany w sobie mają? Bez przyczyny zachwycają. Morskie Oko śle ukłony, Czarny Staw jest wyżej położony. Piękne wokół ma oblicze, Ile szczytów, niechże zliczę…. Chyba każdy ma w zamiarze, Być na szczycie swoich marzeń. Chcę się wdrapać hen do góry, Sięgać głową białej chmury. A gdy idziesz pewnym szlakiem, Krok po kroku, znak za znakiem. To odkryjesz piękną sprawę -przed oczyma masz Siklawę. To wodospad masz tatrzański, Piękny, duży, wielkopański. Z wielką siłą z góry spada, Niczym wielka estakada. A jaskinia Mylna, Mroźna, Wcale nie jest taka groźna. Warto zajrzeć do jej wnętrza, Swym urokiem nas zachęca. Zatem mówię… moi mili… Jak nie kochać każdej chwili Tam spędzonej pośród szczytów, Serce rośnie od zachwytu.”
Góry nasze Polskie Tatry
prawie sięgają nieba
gdzie tylko echo odpowiada
wijąc się po krętych żlebach
gdzie z hukiem wieją halne wiatry
takie są nasze Tatry.Nad nimi orzeł bielik szybuje
patrząc na polską ziemię
stara kozica w asyście młodych
pod skałą sobie drzemie.A szczyty okryte srebrzystym śniegiem
jak panna młoda białym woalem
i nagie turnie stoją dumnie
niczym wzburzone morskie fale.Doliny zielone zakryte mgłą
stare góralskie chaty
głos owiec na hali
i stary baca a przy nim
pies kudłaty.Pluszczące strumyki pośród skał
srebrzyste i zimne wody
w nich zwinne pstrągi
jak słońca promienie
rzucają się nam pod nogi.A wokół na zboczach
lasy zielone
pachnące żywicą kosodrzewiny
są tak niezwykłe pełne jagód
niczym korale na szyi dziewczyny.Czasem śpiew słychać tak ukojny
taki góralski swojski
który roznosi się echem wśród dolin
jakby na rogu grał Wojski.To wszystko koi nasze serca
te gołe szczyty te halne wiatry
kto raz je ujrzy pokocha
na zawsze
nasze niezwykłe Tatry.”
Henryk Siwakowski
PS. A przy okazji polecam tapety na ścianę ze sklepu Centrum Tapet. Ten sklep z tapetami to wyjątkowe miejsce w internecie. To właśnie tu nabędą Państwo produkty, dzięki którym każde wnętrze może zyskać nowy styl i charakter. Ozdabiając ściany wnętrz Państwa mieszkań i domów tapetami z ich asortymentu – bez różnicy czy będą to produkty winylowe czy papierowe – uzyskać można wyjątkowe aranżacje. Gwarantują nam to znane i cenione marki – tacy producenci jak Rasch, As Creation czy Grandeco to fuzja takich cech jak wyjątkowy design, niebywała jakość oraz konkurencyjna cena. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor
Jest coś w naszych polskich Tatrach takiego, że mimo rażącej w oczy komercji w Zakopanem i tak się tam wraca… Niby inne góry wyższe, według niektórych piękniejsze, ale w Tatrach jest coś, co każe mi tam wracać 🙂
http://podrozedominiki.wordpress.com
Szum skrzydeł
Na szczytach gór wstaje słonce
i ty budzisz się w moich ramionach
rozpromieniona jak słonce gorące
niezwykła piękna uskrzydlona.
Słysze szum skrzydeł orła bielika
lśnią w słońcu polskie Tatry
szukam swym wzrokiem granicy
gdzie niebo łączy się z ziemią
gdzie tańczą po górach halne
wiatry.
Widzę kozice która jak anioł
z kamienia na kamień skacze
porywając za sobą kamienne lawiny
które spadają w doliny jak kartacze.
Słyszę w oddali głos bacy i gwizd juhasa
który owieczki swe pędzi na hale
gdzie bukowina złotem lśni
i wieją halne wiatry gdzie widok gór
dech w piersi zapiera takie są
polskie Tatry.
Gdzie fioletowe krokusy jak duchy gór
rażą wręcz nasze oczy
tu wszystko każdy kamień każda skała
potrafi nas zauroczyć.
Patrzę na ciebie miła ma
twa twarz lśni w blasku słońca
jesteś tak piękna jak egipska Nefretete
wyglądasz jakbyś była królową gór
lub córką słońca.
Krzyczę wśród gór twoje imię
i tylko wśród turni echo mi odpowiada
odbija się kolejno o szczyty gór
i brzmi jak piękna ballada.
Henryk Siwakowski
Elbląg 1.01.2016.
Tatry.
Jeszcze słychać wyścigi góralskich
kumoterek i dzwonią dżwięcznie
janczary gdzieniegdzie
widać jak jeżdżą na nartach ostatnie
tej zimy pary.
Jeszcze góry białym śniegiem pokryte
a w dolinach już kwitną krokusy
prześliczne kwiatki ikona naszych Tatr
ileż w nich piękna i pokusy.
Jeszcze na stokach śnieg lśni bielą lecz
rwą już w dolinach bystre strumyki
idzie wiosna radosna w całej swej gali
biją blaskiem krokusów płomyki.
A Tatry puste jeszcze i tylko echo
odpowiada zmęczona zimą stara kozica
pierwsze zielone trawki zjada.
I tylko chwila dzieli nas gdy wiosna
wybuchnie w całej krasie ujrzymy nasze
przepiękne Tatry w słońcu wiosennej
poświacie.
Henryk Siwakowski
Na szczytach.
Na szczytach Tatr
wykrzyknę Twe imię
i echo w świat je
poniesie, spłyną lawiny
po białych stokach nim
przyjdzie wiosna i jesień.
Na szczytach Tatr
ujrzę Twą twarz
w złocistych promieniach
słońca zatracę swe serce
w miłości tej na wieczny
czas do końca.
Pochwycę Cię w ramiona swe
niczym ten Orzeł biały i
poszybuję z Tobą w doliny
dla tej miłości zuchwałej.
I ucałuję Cię gorąco
choć wokół śnieg i lody
lecz żar miłości rozpuści je
zamieni w górskie wody, i
będę z dumą wręczał Ci
białe i fioletowe krokusy
dla tej miłości dla bicia serc
dla szczęścia i pokusy.
Henryk Siwakowski.