Odkrywanie Nitry i spacer na górę Zobor ze słynną Piramidą
Co można robić na urlopie, gdy zapowiadają opady deszczu? I tylko chwilami mają być przejaśnienia…Możemy wtedy zwiedzać urocze miasta lub wybrać się na mniej widokowy szczyt! Już koniec poprzedniego dnia był deszczowy, a rano miały być mgły, a potem opady. Zatem będąc w okolicy Nitry na Słowacji ustalam wieczorem plan działania na kolejny dzień… I tak rano korzystając z tego, że dopiero popołudniu ma się rozpadać na dobre wyruszam na krótki szlak i łatwy szczyt do zdobycia. Postanawiam wejść na Zobor, górę dominującą nad tym miastem, której jeden z wierzchołków zwany Piramidą jest rozpoznawalny z dalekich odległości z racji postawienia tam olbrzymiego przekaźnika rtv.
Jednak szczyt atakuję nie z Nitry, tylko dojeżdżam do wsi niejako przyklejonej do tej aglomeracji, czyli do Dražovce, gdzie zostawiam samochód na małym placyku w lesie nad ostatnimi domami wioski. Wybrałem to miejsce na początek wędrówki, gdyż pięć minut od auta odwiedzam niesamowity zabytek, tj. romański Kościół św. Michała Archanioła z XI lub XII wieku. Z parkingu podążam leśną ścieżką na wzgórze, gdzie stoi on na skraju, niejako zawieszony nad urwiskiem. W oddali widać stąd Nitrę i okolicę. Wzniesienie, na którym znajduje się kościół było zamieszkane przez Słowian, którzy wznieśli tu gród obronny. Budynek jest w stosunkowo dobrym stanie.
A to dlatego, że w latach 1989–1997 przeprowadzono prace archeologiczne, a po nich nastąpiła renowacja kościoła. Nabożeństwa odbywają się tu tylko raz w roku, we wspomnienie św. Michała, poza tym w kościele zawierane są małżeństwa! Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że wizerunek kościoła widniał na banknocie 50 koron słowackich jako symbol początków chrześcijaństwa na Słowacji. Budynek jest murowany, z kamienia z domieszką cegły, jednonawowy, na elewacji zachodniej znajduje się wieża. Wokół kościoła zidentyfikowano 392 groby pochodzące z okresu od XI do XVII wieku.
Po odkryciu tego jakże ciekawego miejsca, które zobaczyłem po prostu z dołu wyjeżdżając z noclegu i postanowiłem tam zajechać, ruszyłem z powrotem na parking i dalej szlakiem w przeciwną stronę, by powędrować na górę Zobor. Miejsce z parkingiem nazywa się Barohať, stamtąd szedłem dróżką pokrywającą się z cyklotrasą i drogą św. Jakuba. Minąłem rozdroże zwane ” Pod Plieškou”, by dojść do ul. Kláštorskiej już w Nitrze, gdzie znajduje się szpital specjalistyczny. Dojeżdżają tam autobusy, więc spacerowicze mają blisko na wspomniany wierzchołek Zoboru, podobnie jak pensjonariusze…
Warto w tym miejscu pokręcić się trochę po okolicy, by nie przegapić kilka ciekawostek. Na przykład odnajdziemy w pobliżu szpitala ruiny klasztoru św. Hipolita na Zoborze (Zoborský kláštor) wraz z ruinami „Kostola sv. Jozefa”. Trwają tam obecnie prace archeologiczne. Po odkryciu tej atrakcji historycznej wróciłem na niebieski szlak, na którym po chwili pojawiły się stacje drogi krzyżowej, począwszy od pierwszej przy źródełku św. Svorada. Trasa pątników kończy się po wyjściu z lasu w pobliżu Svoradovej jaskini. Warto zajrzeć do środka, gdyż jest dostępna dla turystów. Powyżej zaś stoi obelisk z krzyżem, skąd mamy ładną panoramę na Nitrę i okolicę.
Z tego miejsca należy zawrócić do głównej nitki niebieskiego szlaku, gdyż powyżej mamy teren rezerwatu przyrody „Zoborská lesostep”. Celem ochrony tutaj jest zachowanie i ochrona łąki, miejscami przypominającej step oraz lasostep na skalistym, wapiennym podłożu. Nawet ładnie to wygląda… 🙂 Zbiegłem więc z tej ślepej odnogi do jaskini z powrotem i wspinałem się dalej szlakiem na pobliski już szczyt. U góry był jeszcze punkt widokowy na wspomniany lasostep, a później dotarłem na polanę z ławkami, zwaną „Tri duby”, gdzie dochodził zielony szlak.
Podążałem dalej za zielonymi znaczkami, by przez „Lyžiarska lúka” szybko zdobyć kulminację góry Zobor. Ten wapienny szczyt wyznaczający południowo-zachodni kraniec pasma górskiego Trybecz liczy sobie 587 m. Jego masyw wbija się klinem w obszar Niziny Naddunajskiej, przylegając do północnych osiedli Nitry. Stanowi, obok Žibricy (617 m n.p.m.) jedną z dwóch dominant niewielkiej, wyraźnie wyodrębniającej się w terenie grupy górskiej Zoboru. Niestety, gdy tu dotarłem szczyt otulała mgła i tylko w czasie chwilowych przejaśnień mogłem dojrzeć Piramidę i Nitrę…
Posiliłem się na ławeczkach na wierzchołku i szybko zbiegłem czerwonym szlakiem, przez Przeł. pod Zoborem na niższy wierzchołek masywu, zwany Piramidą (słow. Pyramída, 533 m). Tam niespodziewanie wyszło słońce i mgły zaczęły opadać! Pojawiły się nawet dalekie widoki… 🙂 Góra wchodzi w skład obszaru chronionego krajobrazu Ponitrie. Pierwsze wzmianki o szczycie pojawiają się w latach 1111-1113, jako de Zuburiensis. Nazwa być może wywodzi się od mitycznego słowiańskiego władcy tego rejonu – Zobora, który rezydował na tej górze.
W lasach wokół szczytu znajdują się pozostałości długiego na ok. 3 km systemu wałów ziemnych wczesnośredniowiecznego grodziska. Dlatego wokół szczytu utworzono ścieżkę dydaktyczną dla turystów ciekawych historii. Na niektórych starszych mapach dzisiejszą Pyramídę określano nazwą Veľká skala. Obecną nazwę otrzymało to wzniesienie po wybudowaniu na nim przez Węgrów w 1896 r. pomnika milenijnego dla uczczenia tysiąclecia ich przybycia na tereny nad Cisą i Dunajem.
Obiekt w formie obelisku (“piramidy”) miał pierwotnie 20,6 m wysokości i został obalony przez Słowaków w 1921 r. jako niechciana pamiątka po okresie madziaryzacji tych ziem. Zachowała się okrągła podstawa i rozrzucone kamienne bloki. Obok nich wznosi się zbudowana w 1993 r. nowa wieża nadajnika telekomunikacyjnego. Z wierzchołka rozciąga się szeroka panorama, obejmująca całą pd. część widnokręgu. Pod szczytem, po stronie południowej i południowo-wsch. położony jest zespół utworów skalnych zwanych dawniej „Pod veľkou skalou”, popularnych od początku l. 50. XX w. jako tereny wspinaczkowe. Obecnie stworzono też tam kilka tras ferrat, które kończą się na Pyramidzie.
Obok obelisku mamy „fotopoint Nitra”, gdzie możemy zrobić sobie fotkę z panoramą miasta. Postawiono tutaj też ławy i stoły, zatem możemy odpocząć podziwiając panoramę. Czasami startują stąd także paralotniarze. Wypocząłem i zacząłem zejście niebieskim szlakiem w dół, by po kilku minutach odbić na dziką ścieżkę, których tu nie brakuje i kierując się aplikacją mapy.cz dotrzeć na przepiękne urwisko zwane „Veľká biela skala”. Stąd jeszcze lepiej widać strome zerwy, po których wspinają się śmiałkowie… Delektowałem się kilka minut pejzażem i wróciłem na niebieski szlak, by po chwili skręcić w prawo na czerwony, którym znowu musiałem podchodzić w górę.
Chciałem jednak dojść do następnej dzikiej dróżki, która zaprowadziła mnie na Malá Skalkę, a potem na tzw. „Tribečská Kremencová hôrkę”, nad urwiskiem dawnego kamieniołomu. Miejsce jest genialne widokowo, zainstalowano tutaj nawet huśtawkę… Wypiętrzenie Małej Skałki zbudowane jest głównie z kwarcytów. Krajobraz dzięki temu jest trochę marsjański! 🙂 Dno niecki kamieniołomu wykorzystywane jest dziś powszechnie przez mieszkańców Nitry jako ulubione miejsce piknikowe (możliwość palenia ognisk). O dziwo po porannych mgłach utrzymywała się wciąż pogoda, ale okno pogodowe nie było wieczne, czarne chmury już się zbierały na niebie, patrząc w kierunku mojej wędrówki…
Wróciłem znaną mi ścieżyną do ścieżki rowerowej i nią zszedłem do ulicy Kláštorskiej w Nitrze. Teraz musiałem wrócić pod szpital żółtym szlakiem wzdłuż ulicy, by dojść na widokowy Meškov vrch (449 m). Tam skręciłem na zielony szlak, który przez Plieškę (393 m) doprowadził mnie na parking w Barohať, gdzie czekał mój samochód. Warto po drodze zboczyć jeszcze na tzw. Nitriansky Stonehenge, tj. łąkę z widokiem na Zobor, gdzie ułożono w okręgu kamienie… Znajduje się w pobliżu Plieški, a potem pozostaje już tylko dotrzeć do auta przez skrzyżowanie szlaków „Pod Plieškou”. Poniżej mapa trasy.
Tak zakończyła się moja wędrówka, trasa jest łatwa, choć wyszło prawie 16 km kilometrów. I idealnie zdążyłem przed deszczem, bo zaczęło właśnie siąpić przy samochodzie. Jednak z racji tego, że zostało mi wiele dnia pojechałem do centrum Nitry zwiedzić chociaż przepiękny Nitrianski Zamek. Zaparkowałem auto w pobliżu, na jednym z licznych parkingów pod zamkiem i wspiąłem się po schodach w ogrodzie zamkowym do jego murów, gdzie przy wejściu główną bramą trzeba było wykupić bilet w kasie.
Miasto Nitra położone jest w zachodniej Słowacji, nad rzeką Nitrą. Zaś zamek znajduje się na wzgórzu zamkowym w centrum miasta, na wysokości 220 m n.p.m. Dominantą terenu zamkowego jest katedra św. Emmerama, pałac biskupi i masywne fortyfikacje z wystającymi bastionami. Obecnie w zamku mieści się urząd biskupi. Wzgórze Zamkowe było świadkiem najstarszej słowiańskiej historii, kiedy pod koniec VIII wieku zaczęło tu powstawać Księstwo Nitrzańskie. Korzystne położenie terenu, chronionego z trzech stron przez rzekę Nitrę, stało się odpowiednim miejscem do budowy zamku obronnego.
Liczne modyfikacje fortyfikacji i prace rekonstrukcyjne na przestrzeni wieków całkowicie zmieniły pierwotny wygląd zamku. Jedynie bazylika św. Emmeráma z pierwszej połowy XIII w. , część murów zamkowych i górny kościół gotycki z pierwszej połowy XIV w. oraz wewnętrzna brama zamkowa z XVI w. są najbliżej oryginalnego wyglądu. Dobrze zachowane budynki z końca XVII i XVIII wieku posiadają niemal niezmieniony wygląd. Nie mniej potężny zamek dominujący nad miastem warto obejrzeć. Po zwiedzeniu jego atrakcji zszedłem drogą zamkową na stare miasto, by chociaż przejść się wśród zabytków, pośród starych uliczek. Jednak coraz mocniejszy deszcz zniechęcił mnie do dalszej eksploracji.
Zatem udałem się do zamkowej kawiarenki na ciasto i kawę, by z nowymi siłami wyruszyć w dalszą podróż. Tak zakończył się ten pochmurny dzień z opadami, jednak pełen przejaśnień! Warto odwiedzić kiedyś to miasto i okolice, gdyż ogrom atrakcji Was nie zawiedzie. Zobaczyłem przecież jeszcze Żupny Dom, klasztor franciszkanów, czy morową kolumnę na placu zamkowym. A to nie wszystko, co tu odkryjecie! A na koniec zapraszam jak zawsze do obejrzenia galerii zdjęć i czytania innych wpisów o moim poznawaniu Słowacji. Ciągle mam tu wiele do zobaczenia, ale na szczęście blisko od domu… Z górskim pozdrowieniem
Marcogor